Święte miejsca: najbardziej duchowe miejsca na świecie
Analizując ich historyczne znaczenie, wpływ kulturowy i nieodparty urok, artykuł bada najbardziej czczone miejsca duchowe na świecie. Od starożytnych budowli po niesamowite…
Lido w Jesolo to celowo zbudowane nadmorskie miasto, zrodzone z boomu turystycznego XX wieku, a dziś zdefiniowane przez swoją ogromną gospodarkę przybrzeżną. Rozciągająca się na około 15 km wzdłuż Adriatyku (często nazywana „Riwierą Wenecką”) plaża Lido di Jesolo jest usiana hotelami, a jedna główna aleja sklepów, barów i restauracji biegnie kilka przecznic w głąb lądu. Miasto nie przypomina pocztówkowych włoskich wiosek z wąskimi średniowiecznymi uliczkami – cała jego infrastruktura jest skierowana do letnich gości. Jeden z przewodników zauważa, że Jesolo „zostało całkowicie ukształtowane przez turystykę”, z „układem, sklepami i usługami… wszystko zaprojektowane dla wygody letnich gości kurortu”, co nadaje miastu „raczej dziwną i nierealną atmosferę”. Rzeczywiście, plaża jest ogrodzona wieżami ratowników i punktami pierwszej pomocy, a promenada jest flankowana rzędami jednolitych niebiesko-żółtych parasoli i leżaków. Skala ludzka jest celowa: miejscowi mówią, że Jesolo najlepiej zwiedzać rowerem lub pieszo, „z częstymi przystankami: w barze na toast prosecco, na plaży na kąpiel lub w restauracji nad morzem, aby spróbować lokalnej kuchni”. Krótko mówiąc, jest to miejsce stworzone przede wszystkim dla wczasowiczów.
Od samego początku Jesolo było niewiele więcej niż senną wioską. Historyczne relacje mówią, że „na początku XX wieku Jesolo… było małą i nieistotną osadą na lądzie”. Jednak jego płaski teren i długi piaszczysty brzeg przykuły uwagę deweloperów: w latach 50. XX wieku wzdłuż wybrzeża zaczęło pojawiać się nowe miasto, przekształcając bagna i pola uprawne w to, co obecnie nazywamy Lido di Jesolo. Dzisiaj ta wstęga hoteli i kurortów plażowych znacznie przewyższa stare Jesolo (znane lokalnie jako Jesolo Alta) pod względem wielkości i rozpoznawalności. Jak zauważa jeden z przewodników, „Lido di Jesolo… przyćmiewa teraz centro storico starego Jesolo, kilka mil w głąb lądu. Obecnie, gdy Włosi mówią „Jesolo”, zwykle mają na myśli Lido”. Powojenny boom przebiegał w dużej mierze bez większych regulacji: wiele hoteli i bloków mieszkalnych powstawało wzdłuż wybrzeża bez większego planowania, więc w przeciwieństwie do starszych nadmorskich miasteczek Jesolo nie ma klasycznej promenady na świeżym powietrzu, zastąpionej przez ciągłe rzędy hoteli.
Ten wzrost skoncentrowany na hotelach przyniósł oszałamiającą liczbę odwiedzających. W szczytowym okresie Jesolo obsługiwało około 6,5 miliona turystów rocznie. Nadal jest to jeden z najbardziej uczęszczanych kurortów plażowych we Włoszech: nawet teraz Jesolo zajmuje drugie miejsce wśród włoskich kurortów nadmorskich pod względem liczby odwiedzających i trzecie pod względem liczby noclegów. Statystycy odnotowują zadziwiającą intensywność użytkowania – około 200 000 wizyt na każde 1000 mieszkańców – wyższą niż w większości znanych destynacji. W rzeczywistości Jesolo obsługuje więcej turystów na mieszkańca niż pobliska Wenecja: jeden raport wykazał, że na każdego mieszkańca Jesolo przypada około 41 turystów rocznie, w porównaniu do około 37 w Wenecji. Łącznie stała populacja wynosi tylko około 27 000, ale gospodarka miasta jest zorganizowana wokół przyjmowania milionów odwiedzających każdego roku.
Dzisiejsze Jesolo prezentuje tę słoneczną statystykę w formie wizualnej. Z góry plaża wygląda jak uporządkowane rzędy kolorowych parasoli i leżaków rozciągających się aż po horyzont. Każdy hotel i koncesja na plaży projektuje własny kawałek piasku w pasujących kolorach i kolumnach leżaków – coś w rodzaju uporządkowanej plażowej „tapiserii”. W szczycie sezonu efekt jest olśniewający, ale jest w tym też coś architektonicznego i przemyślanego. To bardzo przypomina XX-wieczną wizję włoskiego kąpieliska, gdzie życie na plaży jest uporządkowane w schludnych działkach, a nie dzikich zatoczkach.
Serce Jesolo bije zgodnie z kalendarzem. Lato (od późnej wiosny do wczesnej jesieni) jest gorączkowe: w kwietniu hotele się zapełniają, a w połowie lipca promenada jest zatłoczona spalonymi słońcem turystami i rodzinami. Korzyści są dosłowne: w 2022 r. obłożenie hoteli w Jesolo (kwiecień–wrzesień) wyniosło średnio około 67,2%. Było to nawet nieznacznie więcej niż w 2019 r. i znacznie powyżej wartości 48,7% z krachu wywołanego pandemią COVID-19. (Lokalni hotelarze byli zadowoleni: sezonowe obłożenie przekroczyło poziomy z 2019 r., a ogólny podatek od zakwaterowania zapłacony wiosną–latem 2022 r. wyniósł 5,63 mln euro, czyli o 9,3% więcej niż w 2019 r.) W typowym miesiącu letnim ponad jedną trzecią gości Jesolo stanowią Włosi (około 36,7%), a następnie Austriacy (20,6%) i Niemcy (19,8%). Weekendy w lipcu i sierpniu mogą wydawać się niemal klaustrofobiczne, z barami na plaży i parkami rozrywki tętniącymi życiem do świtu. Życie nocne rozbrzmiewa w klubach wokół Piazza Mazzini (wieczornego centrum ruchu pieszego w Jesolo), gdy plażowicze oddają się aperitifom prosecco i souvlaki w nadmorskich tawernach.
Natomiast poza sezonem Lido ma drugą stronę. Po wrześniowych, kulminacyjnych fajerwerkach zamykających większość hoteli zamyka się, a tarasy milkną. Jesolo leży na skraju klimatu, który zimą może być chłodny i wietrzny, więc poza wydarzeniami świątecznymi miasto może wydawać się niemal opustoszałe. Miejscowi często zauważają, że w styczniu i lutym jedynym znakiem życia może być pojedyncza wieża ratownika lub zabłąkany biegacz na szerokiej promenadzie. W rzeczywistości jeden z przewodników turystycznych porównuje puste Jesolo do pewnego rodzaju miasta widmo: „Jesolo może być całkiem martwe w miesiącach zimowych”, zażartował jeden z komentatorów forum, zauważając, że ożywia się tylko nieznacznie w weekendy. Miejscowi mówią, że do połowy listopada nawet większość infrastruktury nadmorskiej (bary, wypożyczalnie, pasaże) jest całkowicie zamknięta.
Mimo to miasto stara się rozciągnąć turystykę na chłodniejsze miesiące. Jesolo reklamuje się jako „La Città del Natale” i organizuje duży jarmark bożonarodzeniowy na początku grudnia. W styczniu 2023 r. organizatorzy poinformowali, że jarmark i atrakcje świąteczne przyciągnęły ponad 200 000 odwiedzających. Centralnym punktem jest słynna Jesolo Sand Nativity, ogromna wystawa rzeźb z piasku na plaży. Do początku stycznia 2023 r. liczba odwiedzających przekroczyła 100 000. Inne zimowe atrakcje to wystawa rzeźb lodowych i koncerty świąteczne na starym mieście; łącznie przyciągnęły one dziesiątki tysięcy osób. Na przykład piaskowa szopka i powiązane z nią festiwale w ramach kampanii „Città del Natale” przyciągnęły 100 000–200 000 odwiedzających w okresie świątecznym. Jednak nawet z tymi atrakcjami, gdy tylko minie styczeń, cisza powraca.
Pod koniec zimy ulice Jesolo mogą być niepokojąco puste. Wyobraź sobie samotną postać siedzącą na falochronie pod szarym niebem, a w pobliżu stoją puste kioski – scena daleka od lipcowego szaleństwa. Ten kontrast jest częścią charakteru Jesolo: w lipcu jest jak śródziemnomorski park rozrywki, ale w styczniu jest to senne, niemal kontemplacyjne miejsce. Miejscowi, którzy mieszkają tu cały rok, radzą sobie z tymi ekstremami; wielu z nich opuszcza nawet miasto na zimę, podczas gdy pracownicy sezonowi przyjeżdżają wiosną.
Jesolo rośnie i spada wraz z branżą turystyczną. Na poziomie lokalnym oznacza to, że tysiące źródeł utrzymania zależy od letnich gości. Sam handel hotelowy zatrudnia około 6000 osób – ogromny udział w mieście liczącym 27 000 mieszkańców. Dla porównania, taka liczba miejsc pracy w hotelarstwie oznacza, że prawie jeden na czterech mieszkańców Jesolo pracuje w hotelach, barach lub restauracjach związanych z turystyką. (Jeden raport biznesowy zauważa, że 370 hoteli i ośrodków wypoczynkowych w Jesolo od dawna cierpi na niedobór personelu. Na przykład około 2024 r. nadal brakowało około 2000 pracowników sezonowych na Lido). Chroniczna luka kadrowa skłoniła do kreatywnych rozwiązań: lokalne stowarzyszenie hotelarzy przekształciło nawet niewykorzystany hotel (Hotel El Paso) w foresterię – firmowy akademik – dla pracowników. W tym wspólnym 35-pokojowym obiekcie każdy członek stowarzyszenia hotelarzy może zakwaterować pracowników za umiarkowaną cenę.
Sezonowość również ciąży pracownikom. Aby przyciągnąć i zatrzymać młode talenty, hotelarze z Jesolo wprowadzili premie za wyniki i całoroczne kampanie rekrutacyjne. Celem jest uczynienie „lavoro stagionale” (pracy sezonowej) bardziej atrakcyjną poprzez zagwarantowanie zakwaterowania i oferowanie premii za produktywność. Kampanie w mediach społecznościowych, takie jak „Lavorare a Jesolo – il mare delle opportunità”, przyniosły tysiące CV z całych Włoch. W istocie Jesolo dąży do tego, aby stać się tym, co jeden z felietonistów biznesowych nazywa „la capitale del capitale umano” – ośrodkiem siły roboczej w turystyce z konkretnymi projektami szkolenia i zakwaterowania pracowników sezonowych.
Podatki turystyczne również podkreślają wpływ. Imposta di soggiorno (podatek od noclegów turystycznych) jest ważnym źródłem dochodów. W 2022 r. pięciomiesięczne okno letnie przyniosło 5,63 mln euro. Nawet początek sezonu 2024 r. wykazał szybki wzrost: dochody z podatków w maju 2024 r. wzrosły o ~27% rok do roku. Do czerwca liczba ta spadła do mniej więcej tego samego poziomu co w 2023 r. (−5%) z powodu deszczu, ale ogólnie maj–czerwiec 2024 r. był nadal o 2,24% wyższy niż w zeszłym roku. Burmistrz Christofer De Zotti pochwalił tę odporność, mówiąc, że liczby te „zaprzeczają przewidywanemu przez niektórych załamaniu” i potwierdzają, że „dojrzały i dynamiczny” sektor turystyczny Jesolo może przetrwać złą pogodę.
Kluczowe statystyki dotyczące turystyki w 2024 r.:
Te liczby ilustrują, jak bardzo gospodarka Jesolo jest sezonowa. Około dwie trzecie lokalnego biznesu i dochodów trafia do czterech miesięcy letnich, a przez resztę roku trzeba się spieszyć, żeby zapłacić rachunki. Oficjalne dane demograficzne dotyczące zatrudnienia w mieście odzwierciedlają ten schemat. Spośród ~27 000 mieszkańców tylko około 16 700 jest w wieku 18–64 lat (wiek produkcyjny) – wielu z nich pracuje na podstawie sezonowych kontraktów. Około 25% mieszkańców ma ponad 65 lat. W ostatnich latach Jesolo przyciągnęło również imigrantów (około 10% populacji posiada obecnie obywatelstwo obce) – wielu z nich pochodzi z Europy Wschodniej i Afryki Północnej – przyciągniętych pracą w hotelach, usługach konserwacyjnych i usługach plażowych.
Naukowcy zauważają, że gospodarka Jesolo oparta na turystyce w pełni dojrzała. Badanie z 2021 r. bez ogródek stwierdza, że „Jesolo… osiągnęło już szczyt rozwoju i odczuwa dotkliwie negatywne skutki” nadmiernej turystyki. Te negatywne skutki wahają się od zatorów i zużycia infrastruktury po poczucie utraty tożsamości. Mieszkańcy czasami mówią o mieście w niejednoznacznych kategoriach: z jednej strony zapewnia miejsca pracy i infrastrukturę (dobre szkoły, nowe obiekty), których inaczej by nie miało, ale z drugiej strony co roku oddaje odwiedzającym dużą część swojej przestrzeni publicznej i kultury.
Życie kulturalne w Jesolo jest w dużej mierze synonimem rozrywki turystycznej. Kalendarz miasta jest pełen wydarzeń, ale mają one tendencję do sezonowości i widowiskowości, a nie tradycyjnych festiwali. Latem można zobaczyć nocne fajerwerki na Ferragosto, sierpniowy pokaz lotniczy włoskiego zespołu akrobacyjnego Frecce Tricolori, cotygodniowe konkursy rzeźb z piasku na plaży i okazjonalne pokazy mody w bikini lub imprezy z pianką. Na przykład Lido di Jesolo organizuje coroczny festiwal rzeźb z piasku w czerwcu/lipcu (ostatnim tematem był Dziki Zachód), przyciągając tysiące osób na swoje kapryśne instalacje. Główne place wypełniają się muzyką na żywo: Piazza Mazzini (znany również jako Piazza Milano) gości tłumy młodych Włochów i turystów odwiedzających jego bary i kluby. Aqualandia (niedawno przemianowany na Caribe Bay) na zachodnim krańcu jest jednym z największych parków wodnych we Włoszech, a przewodnicy turystyczni chwalą go jako „jeden z najlepszych parków wodnych w Europie”. Krótko mówiąc, Jesolo jest kulturowym kurortem, w którym można się bawić: bary, lodziarnie i stoiska z przekąskami stanowią centrum życia publicznego, a nocą miasteczka tętnią życiem do późnych godzin wieczornych.
Jesolo reklamuje się jako „staroświeckie Dolce Vita” spotykające się z nowoczesnym designem. Jak barwnie ujmuje to jeden z artykułów podróżniczych: „Nowoczesne, ambitne i z nostalgicznym akcentem, który oddaje hołd klimatowi Dolce Vita… Jesolo jest zawieszone między klasyczną, zrelaksowaną atmosferą wybrzeża Adriatyku a wyrafinowaniem, które czyni je nowoczesnym miastem designu”. W praktyce oznacza to, że miasto wydaje się zarówno retro, jak i współczesne. Ma nostalgiczny rodowód „plażowego obozu z lat 50. i 60.” – w istocie, Włosi w połowie wieku tłumnie przybywali do Jesolo, czyniąc je „gorącym punktem” swoich czasów – ale dziś jego architektura to głównie powojenne betonowe bloki i centra handlowe. Nowe ośrodki wypoczynkowe i dyskoteki sąsiadują z kiczowatymi reliktami (takimi jak stare sale taneczne i neony), które nawiązują do jego świetności.
Ironicznie, brak historycznych ozdób w Lido sprawia, że jest to rodzaj parku rozrywki. Spacerowicze często zauważają, że „nie ma tu zbyt wiele kultury” w konwencjonalnym sensie (żadnych katedr ani muzeów godnych uwagi), tylko kultura samej turystyki. Pewien żartobliwy przewodnik turystyczny żartuje, że lato w Jesolo może wydawać się „jak wyjazd do Butlins”, nawiązując do brytyjskiej tradycji obozów wakacyjnych. Nawet rozrywka w mieście może być bezczelnie tandetna: ostatnie wydarzenia obejmowały konkursy piękności, wieczory z pianą, a nawet żartobliwy konkurs „seksownego wrestlingu”. Ta świadoma kiczowatość jest częścią uroku Jesolo dla wielu odwiedzających: to wypoczynek wystawiony na widok publiczny, ze wszystkimi wadami i zaletami.
Zamiast głębokich lokalnych tradycji, Jesolo kładzie nacisk na pewne święta wygody. Oprócz bożonarodzeniowej ekstrawagancji, miasto obchodzi typowe włoskie święta, ale często w plażowym stylu: na przykład imprezy plażowe i koncerty przejmują Ferragosto (15 sierpnia), a Wielkanoc przynosi wiosenne jarmarki na Lungomare. Co ważne, jako część regionu Wenecji, w Jesolo Alta (starym mieście) istnieje niewielka tradycja rybacka, ale jest ona mało obecna na Lido. Dzisiaj pescheria (targ rybny) i samotna latarnia morska przypominają o zapleczu laguny, ale kurort w dużej mierze wyparł starszą kulturę. Jesolani nadal obchodzi regionalne święta (dzień św. Marka itp.) w wiosce śródlądowej, ale turyści rzadko są świadkami tych uroczystych okazji.
Wysokoenergetyczna gospodarka Jesolo ma również mroczną stronę. Ze względu na życie nocne i dużą populację przejściową, w ostatnich dekadach przyciągnęła nielegalną działalność. Odkryto zorganizowane grupy prostytucji działające na Lido. W jednym z głównych przypadków z 2011 r. policja rozbiła sieć prostytucji i narkotyków działającą w Jesolo (i sąsiednich miastach plażowych). Władze odkryły, że około 50 młodych kobiet z Europy Wschodniej (z Rumunii, Węgier itp.) zostało przemyconych do Veneto przez lokalny gang przestępczy. Każda kobieta była zmuszana do płacenia 50 euro „podatku parkingowego” każdej nocy na rzecz działającego w Jesolo fixera, byłego członka niesławnej mafii Mala del Brenta. Szczegóły były ponure: śledczy udokumentowali pobicia, jeśli kobiety nie płaciły, a gang zarządzał całym łańcuchem rekrutacji, zakwaterowania i prostytucji ulicznej. Sprawa trafiła na pierwsze strony gazet krajowych, podkreślając, w jaki sposób gospodarka kurortu może być powiązana z wyzyskiem.
Niedawno (2020 r.) Jesolo ponownie trafiło na pierwsze strony gazet z powodu dochodzenia w sprawie prostytucji. Policja aresztowała kierowników dwóch lokalnych klubów nocnych – mieszkańców Jesolo – w ramach dochodzenia w sprawie handlu ludźmi. Agencja informacyjna ANSA poinformowała, że Federico i Matteo Vendramello, w wieku 40 i 44 lat, właściciele dużych klubów w Jesolo, zostali uwięzieni w związku z siatką obejmującą około 50 kobiet występujących w prywatnych pokojach i apartamentach hotelowych. Kobiety te (głównie obywatelki Rumunii) przekazywały 50–70% swoich zarobków właścicielom klubów. Takie incydenty nie definiują dziennego oblicza Jesolo, ale pokazują skrajności: pod neonową fasadą miasta imprez plażowych kryją się powiązania mafijne i nielegalny handel.
Pojawiły się również doniesienia o przestępstwach finansowych i innych skandalach (np. pranie pieniędzy za pośrednictwem hoteli), typowych dla każdego dużego kurortu sezonowego, chociaż ogólnie rzecz biorąc Jesolo nie jest znane z przestępstw z użyciem przemocy. Mimo to te mroczniejsze doniesienia dają lokalnym mieszkańcom poczucie, że ich miasto może być sprzeczne: miejsce rodzinnej zabawy w ciągu dnia i podejrzanego zawierania umów w nocy. Policja i urzędnicy miejscy publicznie podkreślają, że takie przypadki są odosobnione. W życiu codziennym wielu mieszkańców czuje się tu bezpieczniej niż w dużych miastach – wskaźniki przestępczości są stosunkowo niskie, z wyjątkiem sezonowego wzrostu drobnych kradzieży i nielegalnej prostytucji ulicznej.
Aby zrozumieć Jesolo, warto porównać je z innymi włoskimi miastami plażowymi. Caorle, Lignano Sabbiadoro, Bibione i Rimini to jego rówieśnicy; każde z nich ma długie piaszczyste plaże, ale różni się pod względem charakteru. Na przykład pobliskie Caorle (około 40 km na południowy zachód) słynie z malowniczej wioski rybackiej z pastelowymi domami i starą wenecką latarnią morską. Jesolo, z kolei, jest opisywane przez pisarzy podróżniczych jako „tętniące życiem nadmorskie miasto… słynące z długiej plaży, gwarnej promenady i bogatego życia nocnego”. Gwarna promenada – Piazza Mazzini i główny Corso – jest rzeczywiście sercem Jesolo, podczas gdy centrum Caorle wydaje się małe i zabytkowe. Podobnie Lignano (w Friuli-Wenecji Julijskiej) szczyci się 7 km plaży z własnymi fajerwerkami i parkiem wodnym, ale Jesolo szczyci się 15 km linii brzegowej i proporcjonalnie większą liczbą hoteli na kilometr. Bibione (na wschód od Jesolo) reklamuje się jako miejsce przyjazne rodzinom i dbające o zdrowie, z gorącymi źródłami, podczas gdy Jesolo kładzie większy nacisk na rozrywkę, oferując więcej klubów i lokali czynnych do późnych godzin nocnych.
Nawet w porównaniu z adriatyckim gigantem Rimini, Jesolo wyróżnia się. Rimini to stare miasto (z rzymskimi reliktami i dziedzictwem Felliniego), które po prostu ma dzielnicę nadmorską; cała tożsamość Jesolo jest nadmorska od swoich początków. W przeciwieństwie do rozrostu miejskiego Rimini, Jesolo nigdy nie rozwinęło pełnego centrum – stare miasto jest ciche i małe w porównaniu, „bez niczego, czym można by się pochwalić, poza ruinami starożytnego kościoła”. Dla zagranicznego turysty goniącego za „autentycznymi Włochami” brak średniowiecznych zabytków w Jesolo jest często zauważany. Ale drugą stroną medalu jest to, że kultura plażowa Jesolo jest jednolicie zapakowana i łatwa do nawigacji. Wenecka wyspa Lido (często mylona z Jesolo) to zupełnie inna przestrzeń – bardziej zalesiona i przypominająca willę – podczas gdy Lido di Jesolo jest bardziej miejskie i zagęszczone hotelami.
Dla miejscowych takie porównania to typowe żarty. Jesolani może powiedzieć, że jest „ostatnim Amerykaninem Riwiery”, mając na myśli, że odgrywa rolę parku rozrywki we Włoszech. Sąsiedzi żartują, że Jesolo nie ma duszy poza lipcem lub że to miejsce, do którego udają się Włosi, gdy chcą wygody, dużych kawałków pizzy i nieprzerwanych kręgielni. Jednak odwiedzający często uważają je za wydajne i przyjazne rodzinom (na przykład Cicciolandia i Aqualandia bawią tysiące włoskich dzieci każdego roku). A po dniu spędzonym w tłumach Wenecji lub zwiedzaniu północnych włoskich zabytków, niektórzy podróżnicy faktycznie rozkoszują się przewidywalnością Jesolo i skupionym na zabawie chaosem.
Co mieszkańcy Jesolo mówią o swoim mieście? W praktyce życie w Jesolo jest związane z kalendarzem turystycznym. Wiele rodzin ma jednego lub więcej członków pracujących w turystyce lub hotelarstwie, więc gdy hotele zamykają okiennice, miasto zwalnia do tempa pełzania. Dziadkowie w Jesolo Alta z nostalgią mówią o spokojniejszych dniach przed boomem, wspominając łodzie rybackie i pola; młode pokolenie zna życie w kurorcie głównie z definicji. Podejmują sezonowe prace jako ratownicy, kelnerzy lub animatorzy, wiedząc, że większość ich życia towarzyskiego kręci się wokół lata.
Pod względem demograficznym Jesolo jest bardziej starsze: około 25% stałych mieszkańców ma 65 lat lub więcej, co odzwierciedla liczbę młodych ludzi wyjeżdżających na studia lub do pracy zimą gdzie indziej. Raporty dotyczące populacji samorządu lokalnego pokazują, że w 2021 r. Jesolo miało około 26 556 mieszkańców, a do 2025 r. liczba ta nieznacznie wzrosła do szacowanych 27 000. Około 10% to obcokrajowcy – wielu z Europy Wschodniej – co odzwierciedla niedawną imigrację związaną z pracą w turystyce. Oficjalne motto miasta może brzmieć: „tutaj słońce zachodzi nad większą liczbą barmanów niż baristów”, ponieważ na każdy bar przypada stały rezydent browarnik. Oczywiście większość mieszkańców Jesolo rozumie, że to ośrodek płaci rachunki: jak kiedyś ogłosiło miasto, „na tysiąc mieszkańców przypada 204 711,4 wizyt”. Nic dziwnego, że miejscowi czasami mówią: „Jesolo to nie miasto, to praca”.
Są też skargi. Poza szczytem sezonu Jesolo może wydawać się puste i drogie. Niektórzy mieszkańcy narzekają na korki uliczne latem lub na domy zamienione na krótkoterminowe wynajmy, które podnoszą czynsze. Długie, proste siatki bloków mieszkalnych wywołują przekleństwa u tych, którzy tęsknią za zielonymi, spokojniejszymi wioskami. A tłum nocny może nadwyrężyć lokalne usługi (pogotowie ratunkowe w przypadku wypadków spowodowanych przez pijanych, policja itp.). Jeszcze inni twierdzą, że nic innego nie wspiera lokalnych szkół i sklepów: jeden restaurator zauważa, że bez letnich gości po prostu nie byłoby restauracji w mieście.
Przez cały ten czas Jesolo pozostaje miastem zdefiniowanym przez ruch. Każdej nocy pociągi i autobusy dowożą przyjezdnych, każdego świtu wracają. Dzwony kościelne dzwonią cicho zimą, ale w lipcu plac pulsuje muzyką. Paradoks Jesolo – jego duma i wyzwanie – polega na tym, że zawsze jest dwoma miejscami naraz: sennym przedmieściem Veneto w grudniu i dzikim międzynarodowym karnawałem w sierpniu. Pewien badacz turystyki regionalnej ujmuje to w ten sposób: „Jesolo stało się dojrzałym celem podróży; teraz doświadcza środowiskowych i społecznych cierpień tego sukcesu”. Innymi słowy, miasto, które kochamy za słońce i wygodę, płaci również cenę w postaci tłoku i jednolitości.
Lido di Jesolo nie daje się łatwo opisać. Jest jednocześnie kosmopolityczne (znaki powitalne w języku włoskim, niemieckim, rosyjskim) i prowincjonalne (brak światowych atrakcji). Jest eleganckie i neonowe, ale pod tym połyskiem może wydawać się nieco zużyte przez tak wiele lat. Oferuje zarówno radość z zamków z piasku, jak i okazjonalną burzę piaskową zmartwień związanych z nadmierną turystyką. Jest kolorowe w życiu nocnym i programach, ale monochromatyczne w architekturze i korkach ulicznych. Pomimo tego wszystkiego Jesolo zachowuje określony charakter: nowoczesne, bujne i bezwstydnie skupione na wypoczynku. W Jesolo nie ma ciemnych zaułków ani ukrytych perełek, tylko tysiące leżaków czekających na świt następnego dnia.
Dla czytelników magazynów podróżniczych Jesolo najlepiej opisać zarówno z podziwem, jak i szczerością. Jego piękne aspekty obejmują ogromną, zadbaną plażę, bezpieczeństwo i czystość ośrodka oraz ogromną różnorodność opcji rozrywkowych. Jego bardziej mroczna strona przejawia się w nadmiernym rozwoju linii brzegowej, w sposobie, w jaki miejscowi dostosowują się do turystów, zamiast być dostosowani do eksploracji, oraz w ostrym przejściu między tętniącym życiem letnim a prawie opustoszałym miastem poza sezonem. Liczby z prawdziwego świata (6000 miejsc pracy w turystyce, 5–6 milionów turystów rocznie, 15 km plaży) świadczą o skali Jesolo, podczas gdy anegdoty o rzeźbach szopkowych i klubach nocnych oddają jego charakter. Jego sprzeczności – od aspiracji „Dolce Vita” po wydarzenia „trash TV” – czynią je fascynującym. Spacer od świtu do północy po Jesolo obejmowałby plażowiczów i emerytów, narciarzy wodnych i uczniów, pijaków w barach i zamiataczy ulic na nocnej zmianie przygotowujących się na wschód słońca.
Krótko mówiąc, Jesolo to historia nowoczesnej turystyki zapisana w betonie i piasku. Co roku odtwarza tę historię w pętli: tłumy przybywają wraz z latem, miasto lśni, a potem odjeżdżają, a światła przygasają. Dla podróżnych oznacza to, że Jesolo oferuje przyjazne rodzinom plaże i tętniące życiem nocne życie w jednym pakiecie – rezerwuar włoskiej tradycji nadmorskiej, któremu nadano inżynieryjny lifting. Dla mieszkańców oznacza to życie z przypływem i odpływem osób z zewnątrz i odnajdywanie społeczności w ciszy poza sezonem. Jesolo może nie jest najbardziej czarującym miastem we Włoszech, ale jest jednym z najbardziej szczerych w kwestii tego, czym jest: nadmorskim miastem zbudowanym dla letnich marzeń, ze wszystkimi ich promieniami słońca i cieniami.
Analizując ich historyczne znaczenie, wpływ kulturowy i nieodparty urok, artykuł bada najbardziej czczone miejsca duchowe na świecie. Od starożytnych budowli po niesamowite…
Podróż łodzią — zwłaszcza rejsem — oferuje wyjątkowe i all-inclusive wakacje. Mimo to, jak w przypadku każdego rodzaju…
Od czasów Aleksandra Wielkiego do czasów współczesnych miasto pozostało latarnią wiedzy, różnorodności i piękna. Jego ponadczasowy urok wynika z…
Francja jest znana ze swojego znaczącego dziedzictwa kulturowego, wyjątkowej kuchni i atrakcyjnych krajobrazów, co czyni ją najczęściej odwiedzanym krajem na świecie. Od oglądania starych…
Lizbona to miasto na wybrzeżu Portugalii, które umiejętnie łączy nowoczesne idee z urokiem starego świata. Lizbona jest światowym centrum sztuki ulicznej, chociaż…