Święte miejsca: najbardziej duchowe miejsca na świecie
Analizując ich historyczne znaczenie, wpływ kulturowy i nieodparty urok, artykuł bada najbardziej czczone miejsca duchowe na świecie. Od starożytnych budowli po niesamowite…
Znajdująca się w praskiej dzielnicy żydowskiej, ta niezwykła nekropolia była niszczona przez wieki od momentu jej założenia w 1439 r. Na Starym Cmentarzu Żydowskim, otoczonym labiryntem starych nagrobków i poskręcanych drzew, znajdują się szczątki prawie 100 000 osób. Każde z nich ma swoją wyjątkową historię wyrytą w kamieniu niesionym przez wiatr.
Gdy tylko wejdziesz do tego świętego obszaru, dziwna scena przed tobą staje się jasna. Z 12 000 nagrobków ustawionych pod różnymi kątami, cmentarz w milczeniu czci swoje wyjątkowe zwyczaje pogrzebowe. Ograniczenia przestrzeni doprowadziły do układania grobów w stosy, tworząc w ten sposób pionowy zapis historii żydowskiej obejmujący prawie trzy i pół wieku.
Wraz z upływem czasu nieustanny marsz natury doprowadził do sytuacji naznaczonej systematycznym nieporządkiem. Ustawione niepewnie jeden na drugim, pokryte mchem kamienie mają hebrajskie inskrypcje, które powoli zanikają, niczym szepty zagubione w upływającym czasie. Gdy światło dzienne słabnie, a cienie się rozciągają, cmentarz staje się bardziej surrealistyczny i przypomina jeden z najbardziej klimatycznych horrorów. Mimo to miejsce to ma wielką wartość emocjonalną, ponieważ zapewnia fizyczne połączenie z wcześniejszymi pokoleniami, które budzi szacunek, a nie niepokój.
Podróżuj na południe do Meksyku, gdzie wyspa położona blisko ruchliwej stolicy ma tak niepokojący obraz, że mogłaby stanowić tło dla najbardziej przerażających hollywoodzkich horrorów. Witamy na Isla de las Muñecas, czasami nazywanej Wyspą Lalek, gdzie granica oddzielająca kaprys od terroru zanika.
Tysiące porzuconych lalek, których martwe oczy wpatrują się z każdego możliwego miejsca, jest pełno na tym skromnym kawałku ziemi w kanałach Xochimilco. Pod ciężarem tych plastikowych strażników gałęzie drzew skrzypią; ich niegdyś radosne twarze są teraz poobijane i odrażające, nadając wyspie makabryczną ucztę.
Kierowany niejasnym celem, Julian Santana Barrera zaczął zbierać odrzucone lalki ze śmieci w Mexico City w 1950 roku, przekształcając wyspę w tę nawiedzającą galerię. Jego celem jest uspokojenie niespokojnej duszy małego dziecka, które zginęło w pobliskich morzach. W obrocie wydarzeń, który wydaje się prawie zbyt piękny, aby mógł być prawdziwy, Barrera osobiście spotkał wodny koniec w pobliżu wyspy we wrześniu 2001 roku, pozostawiając po sobie niepokojące dziedzictwo.
Nie możesz pozbyć się wrażenia, że ktoś cię obserwuje, gdy przemierzasz małe ścieżki Isla de las Muñecas. Lalki — w wielu stanach rozkładu — ze swoimi szklanymi spojrzeniami zdają się podążać za każdym twoim ruchem. To miejsce, w którym ciemniejsze strony natury ludzkiej zderzają się z czystością dzieciństwa, tworząc środowisko, które jest jednocześnie intrygujące i dość niepokojące.
Nasza podróż prowadzi nas w stronę skąpanych w słońcu krajobrazów Portugalii, gdzie w mieście Évora, niezwykła kaplica surowo przypomina nam o naszej śmierci. Arcydzieło makabrycznej architektury, rzucające wyzwanie naszym wyobrażeniom o życiu, śmierci i świętości, Capela dos Ossos, czasami nazywana Kaplicą Kości,
W obrębie większego kościoła św. Franciszka ta mała kaplica rozwinęła się z sytuacji podobnej do tej, z którą zetknęli się projektanci paryskich katakumb. Évora była otoczona w XVI wieku czterdziestoma trzema cmentarzami, z których każdy rościł sobie prawo do bezcennego terytorium. Rozwiązaniem jest? scentralizowane ossuarium pełniące funkcję zarówno potężnego memento mori, jak i miejsca ostatniego spoczynku.
Gdy tylko przekroczysz próg kaplicy, znajdziesz się naprzeciwko ścian i filarów pokrytych szczątkami około 5000 osób. Ponury powitacz dla wszystkich wchodzących, czaszki uśmiechają się z wnęk, kości udowe tworzą skomplikowane wzory, a cały szkielet zwisa z łańcucha. Rezultat jest jednocześnie straszny i dziwnie piękny, pomnik artystycznej wizji mnichów franciszkanów, którzy założyli to szczególne miejsce.
W napisie nad wejściem: „Nós ossos que aqui estamos, pelos vossos” („My, kości, które tu jesteśmy, na wasze czekamy”). Przekaz kaplicy jest jednoznaczny. Wyrażony w najbardziej namacalnym medium, jakie można sobie wyobrazić, jest to trzeźwiące przypomnienie przemijania życia i równości wszystkich w śmierci.
Naszym przedostatnim przystankiem są Czechy, małe miasteczko o nazwie Lukova, gdzie jedna z najbardziej niesamowitych instalacji artystycznych ostatnich czasów znajduje swój wyraz w opuszczonym kościele. Kiedyś opuszczony od 1968 r., kiedy część sufitu kościoła św. Jerzego zawaliła się podczas pogrzebu, obecnie pełni funkcję cichego strażnika przeszłości, a jego ściany szepczą echa dawno zapomnianych modlitw.
Artysta Jakub Hadrava pomógł kościołowi przejść od rozpadającej się ruiny do miejsca pielgrzymek dla makabrycznych miłośników. Hadrava wypełnił ławki kościoła upiornymi rzeźbami, łącząc w ten sposób przepaść między tym, co fizyczne, a tym, co widmowe, i tworząc zgromadzenie zamrożone w wiecznym poświęceniu.
Straszna cisza uderza, gdy tylko otwierasz duże drewniane drzwi i wchodzisz do nawy. Pod białymi okryciami i w różnych pozycjach modlitewnych białe rzeźby wydają się trzepotać między cieniem a substancją w słabym świetle wpadającym przez wytarte okna. Wygląda na to, że znalazłeś nabożeństwo, w którym uczestniczą dusze dawno zmarłych, ich formy ledwie trzymają się naszej planety.
Niewątpliwie fascynujące, efekt jest dość niepokojący. W ramach przestrzeni niegdyś przeznaczonej na wieczne odkupienie, dzieła Hadravy rzucają nam wyzwanie, byśmy zmierzyli się z własną śmiercią i nietrwałością ludzkich instytucji. Długo po opuszczeniu terenu kościoła, jest to mistrzowskie połączenie sztuki, duchowości i niesamowitości, która pozostaje w umyśle.
Nasza podróż kończy się w bujnych górach Luzon na Filipinach, gdzie stary zwyczaj pochówku podważa nasze założenia dotyczące granicy oddzielającej świat żywych od domeny umarłych. Dolina Echo w mieście Sagada jest dowodem na istnienie charakterystycznego zwyczaju pogrzebowego, który od tysiącleci fascynuje i przeraża odwiedzających.
Tutaj, wśród pokrytych mgłą klifów, zobaczysz widok, który wydaje się kwestionować zarówno grawitację, jak i tradycyjne idee pochówku: trumny zawieszone wysoko nad ziemią, przymocowane do nagiej ściany skalnej. Zrodzony z przekonania ludu Igorot, że im wyżej zmarli są umieszczeni, tym bliżej będą duchów swoich przodków, zwyczaj ten generuje scenę przejmującego piękna i oczywistej energii duchowej.
Stojąc u podnóża tych klifów i wyginając szyję, aby zobaczyć wiszące trumny, nie sposób nie poczuć zarówno podziwu, jak i dyskomfortu. Kilka trumien pochodzi sprzed wieków; ich drewno wyblakło z powodu narażenia na działanie środowiska. Inne są nowsze, co dowodzi, że ten wiekowy zwyczaj nadal obowiązuje nawet w epoce nowożytnej.
Zawieszenie tych trumien samo w sobie jest pomnikiem woli i szacunku dla zmarłych. Członkowie rodziny muszą nieść swoich bliskich przez trudne górskie ścieżki, a następnie poradzić sobie z niestabilnym zadaniem przymocowania trumny do ściany klifu. Mówiąc o głęboko zakorzenionych wierzeniach ludu Igorot, jest to dzieło miłości i duchowego poświęcenia.
Wiszące trumny nabierają jeszcze bardziej eterycznego charakteru, gdy nad Echo Valley zapada wieczór. Pogłębiające się cienie i gęstniejąca mgła tworzą otoczenie, które jest zarówno całkiem ładne, jak i zdecydowanie przerażające. Pomnik trwającej relacji między żywymi i umarłymi w kulturze Sagada, trumny, odsłonięte na tle słabnącego światła, wydają się unosić w powietrzu.
Choć dla osób z zewnątrz może to być niepokojące, zwyczaj ten przypomina nam o wielu sposobach, w jakie społeczeństwa na całym świecie czczą swoich zmarłych. Prosi nas o rozważenie wielu sposobów, w jakie ludzie próbują zamknąć luki doczesne i wieczne, co podważa nasze założenia dotyczące śmierci i pochówku.
Analizując ich historyczne znaczenie, wpływ kulturowy i nieodparty urok, artykuł bada najbardziej czczone miejsca duchowe na świecie. Od starożytnych budowli po niesamowite…
Od widowiska samby w Rio po maskową elegancję Wenecji, odkryj 10 wyjątkowych festiwali, które prezentują ludzką kreatywność, różnorodność kulturową i uniwersalnego ducha świętowania. Odkryj…
Zbudowane z wielką precyzją, by stanowić ostatnią linię obrony dla historycznych miast i ich mieszkańców, potężne kamienne mury są cichymi strażnikami z zamierzchłych czasów.
W świecie pełnym znanych miejsc turystycznych niektóre niesamowite miejsca pozostają tajne i niedostępne dla większości ludzi. Dla tych, którzy są wystarczająco odważni, aby…
Francja jest znana ze swojego znaczącego dziedzictwa kulturowego, wyjątkowej kuchni i atrakcyjnych krajobrazów, co czyni ją najczęściej odwiedzanym krajem na świecie. Od oglądania starych…