Święte miejsca: najbardziej duchowe miejsca na świecie
Analizując ich historyczne znaczenie, wpływ kulturowy i nieodparty urok, artykuł bada najbardziej czczone miejsca duchowe na świecie. Od starożytnych budowli po niesamowite…
Położony na poszarpanych szczytach 11–12 km od wybrzeża Kerry, Skellig Michael (irl. Sceilg Mhichíl) wznosi się jak kamienna cytadela z Atlantyku. Jego dwa szczyty (najwyższy 218 m) i pośrednie siodło tworzą dramatyczną sylwetkę na tle morza. Tutaj, na odległym północnym szczycie w pierwszym tysiącleciu naszej ery, wczesnochrześcijańscy mnisi wyrzeźbili świat ascetycznej pobożności pośród rozpadających się tarasów z suchego kamienia. Ich klasztor z wspornikowymi komórkami uli i prostymi kościołami – zadziwiająco nienaruszony po 1400 latach – uzyskał status światowego dziedzictwa UNESCO w 1996 r. jako „wybitny i pod wieloma względami unikalny przykład wczesnej osady religijnej… zachowanej dzięki niezwykłemu środowisku”. Dzisiaj Skellig Michael jest ceniony nie tylko za swoją archeologię i delikatną ekologię, ale także jako wietrzne schronienie współczesnego mitu: filmowego świata planety Ahch-To z Gwiezdnych wojen.
Poniżej wietrznego szczytu, naturalne życie wyspy rozkwita. Miliony ptaków morskich krążą wokół jej klifów: maskonury atlantyckie i alki gnieżdżą się w norach; alki czepiają się stromych skał; a na morzu Little Skellig jest drugą co do wielkości kolonią głuptaków na świecie. Irlandia chroni Skelligs jako obszar specjalnej ochrony (zgodnie z dyrektywą UE w sprawie ptaków) i rezerwat przyrody. Te oznaczenia – obok przepisów o pomnikach narodowych i ścisłego zarządzania przez Office of Public Works – mają na celu ochronę dziedzictwa architektonicznego Skellig Michael i bogactwa ekologicznego dla przyszłych pokoleń.
Historia klasztoru Sceilg Mhichíl (Skellig Michael) zaczyna się we wczesnym średniowieczu. Gaeliccy mnisi chrześcijańscy – najprawdopodobniej wyznawcy świętego znanego jako Fionán ze Skellig lub wielkiej wczesnej irlandzkiej tradycji – założyli tu pustelnię między VI a VIII wiekiem. Poszukując samotności i życia modlitewnego, wspięli się na klify morskie i zbudowali społeczność schronień wysoko nad falami. Osadnicy ci byli spadkobiercami ideału „pustynnego monastycyzmu” – podobnego do Ojców Pustyni w Egipcie – którzy wierzyli, że izolacja w dzikim krajobrazie zbliża ich do Boga. Jak mówi jeden z przewodników, mnisi ze Skellig Michael szukali „izolacji i duchowego oświecenia w jednym z najbardziej odległych i niegościnnych miejsc, jakie można sobie wyobrazić”.
Ich pomysłowa konstrukcja przetrwała do dziś. Mnisi wydobywali wytrzymały stary czerwony piaskowiec (ten sam kamień z epoki dewońskiej, który tworzy wybrzeże Kerry), aby budować chaty-ule (clocháns) i inne konstrukcje na tarasowej platformie na północnym szczycie. Każda okrągła chata wznosi się z warstw kamienia wspornikowego, a jej stożkowaty dach jest uzupełniony poziomymi kamieniami wieńczącymi. Z zewnątrz chaty są gładko okrągłe; wewnątrz są kwadratowymi lub prostokątnymi komorami obramowanymi wspornikową kopułą. Ten precyzyjny kształt chronił przed deszczem i wiatrem: jeden ze współczesnych przewodników zauważa, że „zostały starannie zbudowane, aby zapobiec przedostaniu się do środka choćby jednej kropli deszczu”.
Co najmniej sześć kamiennych cel (często oznaczanych przez archeologów jako Celi A–F) nadal stoi, każda o wysokości około 5 m i szerokości 3–5 m wewnątrz. Te wspornikowe chaty mogły pomieścić mnichów po jednym lub dwóch w mieszkaniu, prawdopodobnie z antresolami podtrzymywanymi przez wewnętrzne występy ścian do spania. Największa chata (Cel A) ma wymiary około 14,5 × 3,8 m wewnątrz i mogła służyć do wspólnych zajęć. W pobliżu znajdują się dwa małe oratoria (jedno w kształcie łodzi, drugie prostokątne), w których bracia zbierali się na modlitwę. Cienki kościół wschód-zachód – Kościół św. Michała – został dobudowany w X lub XI wieku, prawdopodobnie aby upamiętnić poświęcenie klasztoru archaniołowi (jego nazwa pojawia się w 1044 r. n.e.).
Wszystkie te budowle są budowane na sucho, bez zaprawy. Nad tarasem, na którym stoją, długie ciągi kamiennych schodów wznoszą się od zatoczek lądowiska w górę przez ruiny. Dzisiaj zwiedzający muszą pokonać 618 stromych, nierównych stopni – prawie 180 m pionowego podejścia – aby dotrzeć do rdzenia klasztoru. Dla średniowiecznych mnichów wspinaczka była częścią ich poświęcenia. Obserwator z XIX wieku opisał tę scenę w następujący sposób: „poczucie samotności, ogromne niebo nad nami i wzniosły monotonny ruch morza poniżej przytłoczyłyby ducha… gdyby ten duch nie był doprowadzony do harmonii”.
Poniżej klasztoru znajduje się mały cmentarz, oznaczony prostymi kamiennymi krzyżami i płytami. Tutaj znaleziono ludzkie szczątki pod krzyżami, co potwierdza, że wyspiarski cmentarz służył mnichom lub późniejszym pielgrzymom. W pobliżu stoi słaby zarys studni – niewątpliwie cennego źródła świeżej wody na jałowej skale. Cały kompleks jest cudem średniowiecznego rzemiosła: suche kamienne mury tworzą tarasy, ogrodzenia i bruk, które przetrwały niemal nienaruszone.
Mieszkańcy wyspy żyli w zadziwiająco trudnych warunkach. Z płytką glebą na tarasach, w ogrodach rosło prawdopodobnie trochę jęczmienia lub pszenicy, ale dieta mnichów w dużej mierze pochodziła z morza. Wczesne relacje wskazują, że ryby, jaja ptaków morskich, mięso i olej (z tłuszczu głuptaków lub maskonurów) były podstawą pożywienia. Nory burzyków polnych, gniazda burzlików i kolonie maskonurów atlantyckich dawały jaja i mięso; gęsi i kaczki również mogły się gniazdować. Późniejsza kronika narzekała, że „obfitość ptaków na skale sprawia, że zbiory są przestępstwem”, ponieważ prawie każde pożywienie składało jaja.
Życie nie było łatwe. Pogoda na Skellig Michael jest słynna z zaciekłości: sztormy atlantyckie, słone wiatry i zimne morza uderzały w klify. Wikingowie z IX wieku stanowili kolejne zagrożenie; w rzeczywistości annały odnotowują co najmniej jeden najazd Norwegów (choć mnisi najwyraźniej trzymali się mocno). Mimo to nie mniej niż dwanaście pokoleń ascetów utrzymywało tu obecność chrześcijańską. Około 1200 r. n.e. zmieniające się czasy i klimat zmusiły społeczność do opuszczenia tego miejsca. Naukowcy uważają, że mała wyspa stopniowo stawała się zbyt narażona: zimniejsze zimy i rzadsze zasoby (być może spowodowane średniowieczną anomalią klimatyczną) sprawiły, że przetrwanie stało się niemożliwe. Mnisi rzekomo przenieśli się do opactwa Ballinskelligs na kontynencie, pozostawiając swoje chaty i żywą spuściznę pielgrzymek.
Chociaż klasztor Skellig Michaela zamilkł w XII–XIII wieku, jego duchowe dziedzictwo przetrwało. Po wyjeździe zakonników, bliźniacze wyspy Skellig stały się drugorzędnym celem pielgrzymek. Od co najmniej XVI wieku odnotowano rānta na scealiga – pielgrzymki do Skelligów. Lokalna legenda przypisywała nawet Skellig Michaelowi miejsce, w którym św. Patryk pokonał węże w Irlandii (odzwierciedlając symbolikę archanioła), choć jest to legenda z XIII wieku. Sama nazwa wyspy jest związana z jej patronem: Skellig Michael dosłownie oznacza „Skałę Michała”, odzwierciedlając poświęcenie Archaniołowi Michałowi, które pojawia się w zapisach od 1044 r. n.e.
W kolejnych stuleciach Skellig Michael przechodził z rąk do rąk. Po epoce średniowiecza wyspy pozostawały własnością katolickich zakonników aż do rozwiązania opactwa Ballinskelligs w 1578 r. Następnie zostały przekazane właścicielom ziemskim (słynnie Butlerom, którzy posiadali Skellig w dość łagodnej dzierżawie do lat 20. XIX wieku). W latach 20. XIX wieku Commissioners of Irish Lights (poprzednik współczesnej służby latarni morskich) kupili wyspę za 500 funtów. Rozpoczęło to nowy rozdział: budowę dwóch latarni morskich na zachodnich wzgórzach (ukończoną w 1826 r.) i krętej „drogi latarni morskiej” wokół wschodniej strony.
Relikwie klasztoru zostały w tym okresie w dużej mierze zapomniane. Ekspedycja uczonych z Royal Irish Academy z 1847 r. pozostawiła kamienne mury w dużej mierze nienaruszone, ale lord Dunraven przeprowadził pierwsze kompletne badania dopiero w 1870 r. Przekazał historii żywy opis: „scena jest tak uroczysta i smutna, że nikt poza pielgrzymem i pokutnikiem nie powinien tu wchodzić…” Jego malowniczy język oddaje to, co wielu odczuwa dzisiaj – niemal świętą ciszę nad burzliwym Atlantykiem – nawet gdy opłakiwał blizny wiktoriańskiej konstrukcji.
Wreszcie w 1880 r. Urząd Robót Publicznych (OPW) – państwowa agencja dziedzictwa – przejął opiekę nad ruinami klasztoru. W ciągu XX wieku OPW stopniowo przejął pełną kontrolę (poza terenami latarni morskiej) i podjął się gruntownej konserwacji. Po 1930 r. drobne naprawy były sporadyczne, ale systematyczny program konserwacji został uruchomiony w 1978 r. Archeolodzy zbadali i udokumentowali każdą ścianę i stopień przed ich wzmocnieniem. Do 1986 r. wszystkie tarasowe mury oporowe zostały odbudowane w oryginalnym stylu z suchego kamienia. Wszystkie te wysiłki się opłaciły: autentyczność klasztoru jest niezwykle wysoka, a współcześni zwiedzający wspinają się niemal po tych samych kamiennych schodach, po których wspinali się średniowieczni mnisi.
Dramatyczny profil Skellig Michael zawdzięcza się głębokiemu czasowi geologicznemu. Wyspa składa się ze starego czerwonego piaskowca – grubych osadów dewońskich, które odłożyły się ~370–400 milionów lat temu w dorzeczach rzek. Późniejsze tworzenie się gór około 300 milionów lat temu sfałdowało te warstwy w grzbiety południowo-zachodnio-północno-wschodnie, które również tworzą większą część hrabstwa Kerry. Później rosnące poziomy morza wyrzeźbiły niziny, pozostawiając Skellig Michael i Little Skellig jako odizolowane skały. Obecnie dwa szczyty Skellig Michael są rozdzielone „Christ's Saddle”, wietrzną przełęczą około 130 m nad poziomem morza. Erozja linii uskoków i nieustanne uderzanie fal ukształtowały trzy naturalne zatoczki do lądowania na wyspie. Każda zatoczka zwrócona jest na wschód lub północ, osłonięta tak bardzo, jak to możliwe, przed atlantyckimi sztormami, ale nadal wymagająca ostrożności, aby się do niej zbliżyć.
Sam kamień jest gruby i twardy, drobnoziarnisty piaskowiec i łupek. Z daleka blade klify Skellig wydają się pionowe; z bliska warstwy skalne są spękane i zerodowane, odsłaniając naturalne tarasy, które łączą się z tymi zbudowanymi przez człowieka. Północny szczyt (na którym znajduje się klasztor) wznosi się na około 185 m, podczas gdy południowy szczyt (miejsce odosobnionej pustelni) osiąga 218 m. W większości warunków pogodowych morze wokół Skellig Michael jest strome i nieprzewidywalne – bezpieczne przepłynięcie go wymaga umiejętności żeglarskich. W efekcie geologia i geografia wyspy uczyniły z niej niemal niedostępne schronienie. Do niedawna niewielu przybyszów odważyło się wylądować: „Geograficzne oddalenie Skellig Michael trzymało z dala gości aż do bardzo niedawnych czasów”, zauważa UNESCO. Dziś to samo oddalenie jest doceniane jako bufor chroniący integralność miejsca.
Izolacja Skelligów sprzyjała również dzikiej przyrodzie o zadziwiającej bioróżnorodności. Skellig Michael i Little Skellig razem należą do najbogatszych siedlisk ptaków morskich w Irlandii. Prawie każda szczelina i zagłębienie jest zajmowane przez ptaki gniazdujące. Wiosną około 3000 maskonurów atlantyckich powraca do swoich nor na Skellig Michael między kwietniem a sierpniem, wyglądając trochę jak komiczne pingwiny ze swoimi jasnymi dziobami. Znacznie liczniejsze są głuptaki: szacuje się, że 27 000 par gniazduje na pobliskim Little Skellig, co czyni go drugą co do wielkości kolonią głuptaków w Europie (i na świecie). Z klifów słychać nieustanny ryk tych ptaków o rozpiętości skrzydeł 2 m nurkujących w poszukiwaniu ryb. Inni przedstawiciele gatunku to alki i alki na półkach klifowych, burzyki manx w norach i wytrwała para kawek. Ptaki morskie gniazdują nawet w ścianach klasztoru, wydrążając darń dla maskonurów lub małych burzników.
Ze względu na bogactwo ornitologiczne Skellig Michael jest ściśle chroniony na mocy przepisów dotyczących przyrody. Jest to Specjalny Obszar Ochrony (SPA) i Rezerwat Przyrody na mocy dyrektyw UE, którego celem jest zgromadzenie około 20 000 ptaków morskich. Oznaczenie SPA wyraźnie wymienia głuptaki, maskonury, burzyki północne i burzyki jako kwalifikujące się gatunki. Little Skellig, choć znajduje się poza granicami światowego dziedzictwa, jest Narodowym Rezerwatem Przyrody ze względu na głuptaki. Foki szare wystają na skaliste półki na morzu (około pięćdziesięciu zwierząt często można zobaczyć odpoczywających w pobliżu), a bogate wody planktoniczne od czasu do czasu stanowią pożywienie dla waleni. Na lądzie fauna jest w innym przypadku skąpa – poza wytrzymałymi ptakami morskimi, tylko kilka gatunków owadów i karłowatych roślin przybrzeżnych zdołało przetrwać na cienkich glebach.
Agencje ochrony przyrody uważnie monitorują dziką przyrodę Skellig. Trwający dekadę program badań ptaków i obrączkowania (od lat 50. XX wieku) śledzi trendy populacyjne i sukcesy lęgowe. W sezonie lęgowym OPW ogranicza ruch pieszy z dala od wrażliwych miejsc lęgowych – na przykład żadna kładka nie przebiega w pobliżu nor maskonurów przy głównym szlaku. Przewodnicy są szkoleni, aby w razie potrzeby odganiać ptaki ze ścieżek, a odwiedzającym wyraźnie zabrania się dotykania lub karmienia dzikich zwierząt. Jak zauważył jeden z kierowników ds. dzikiej przyrody, nawet obecność ludzi (lub ekip roboczych) może zakłócić spokój burzyków; dlatego wszystkie prace budowlane na Skellig Michael są wykonywane z ornitologami na miejscu, aby zminimalizować wpływ na środowisko.
Globalne znaczenie Skellig Michael zostało formalnie uznane w 1996 r., kiedy UNESCO wpisało je na Listę światowego dziedzictwa zgodnie z kryteriami kulturowymi (iii) i (iv). W dossier UNESCO wychwalano je jako „wyjątkową uniwersalną wartość… unikalny przykład wczesnej osady religijnej” zachowanej dzięki „niezwykłemu środowisku”. Wpis ściśle wiąże obiekt światowego dziedzictwa z 21,9 hektarami wyspy, podkreślając, że jego izolacja przez ocean stanowi naturalny bufor.
Ochrona Skellig Michael obejmuje obecnie wiele warstw prawa i polityki. Na szczeblu krajowym jest to Narodowy Pomnik pod opieką państwa: wszystkie jego starożytne struktury i artefakty są prawnie chronione przez National Monuments Acts (1930–2004). Znajduje się on również w Specjalnych Obszarach Ochrony i Specjalnych Obszarach Ochrony na mocy Dyrektywy Siedliskowej i Ptasiej UE. W praktyce oznacza to ścisłą kontrolę wszelkich inwestycji, lądowań lub dostępu publicznego. Na przykład, zgodnie z prawem, żadne prywatne łodzie nie mogą lądować na Skellig Michael poza regulowanym sezonem. Wszelkie zmiany na wyspie (nawet instalacja toalety deszczowej) wymagają zgody środowiskowej i badań ptaków.
Zarządzaniem w imieniu państwa zajmuje się OPW. OPW zatrudnia konserwatorów, inżynierów i wykwalifikowanych kamieniarzy, którzy każdego lata mieszkają na Skellig, aby nadzorować teren. Od 1978 r. stała obecność pozwoliła na zdobycie wiedzy na temat architektury: każda ściana i taras są mapowane i monitorowane. Polityka konserwatorska ściśle „zachowuje wszystkie oryginalne cechy in situ” – każda naprawa wykorzystuje wyłącznie tradycyjną technikę suchego kamienia i lokalne materiały. Oprócz renowacji tkanin, OPW zapewnia również interpretację: przewodników, którzy prowadzą wszystkie wycieczki, panele wyjaśniające w klasztorze i cyfrowe archiwum archeologii.
Zarządzanie gośćmi jest kluczowym celem. Duży ruch pieszy na wąskich stopniach może przyspieszyć erozję, dlatego od 1987 r. tylko licencjonowane wycieczki łodzią mogą lądować na Skellig Michael. OPW wprowadziło wycieczki z przewodnikiem, aby kontrolować gości od momentu, gdy wyjdą na brzeg. Obecnie około 15 licencjonowanych operatorów łodzi organizuje wycieczki na Skellig, z których każdy ma pozwolenie na lądowanie tylko raz dziennie. Łącznie na wyspie może przebywać maksymalnie 180 osób dziennie. Limity te zostały ustalone w celu zrównoważenia dostępu z ochroną. (W 2025 r. spór prawny po raz pierwszy na krótko wstrzymał sezon otwarcia, ponieważ operatorzy domagali się jasności w sprawie odnowienia zezwoleń).
Wyspa jest otwarta dla zwiedzających tylko sezonowo. Zazwyczaj sezon lądowania na Skellig Michael trwa od połowy maja do końca września, a nawet wtedy tylko w dni bezwietrzne. We wszystkich pozostałych miesiącach miejsce jest bezzałogowe i niedostępne w celu ochrony zabytków i dzikiej przyrody. OPW co zimę publicznie wzywa do wydawania corocznych licencji na lądowanie łodzi, określając dokładne daty (często od początku czerwca do połowy września) i warunki. Ściśle rzecz biorąc, wejście na wyspę jest legalne tylko z licencjonowanym przewodnikiem w oficjalnym sezonie; nieautoryzowane lądowanie naruszałoby przepisy dotyczące dziedzictwa i dzikiej przyrody.
Dla współczesnych turystów zwiedzanie Skellig Michael jest niezapomnianą przygodą – ale wymagającą starannego planowania. Wszystkie wycieczki rozpoczynają się w nadmorskich wioskach w hrabstwie Kerry. Głównym punktem wyjścia jest Portmagee (wyspa Valentia), 30–45 minut promem lub łodzią na zachód. Łodzie odpływają również z Ballinskelligs, Derrynane i Knightstown (Valentia) w szczycie sezonu. Przeprawa trwa 10–12 km nad otwartym oceanem; podróżni powinni być czujni na fale morskie i zmiany pogody. W rzeczywistości godziny odjazdu są ustalane z jednodniowym wyprzedzeniem na podstawie pływów i warunków; operatorzy zazwyczaj kontaktują się z pasażerami poprzedniego wieczoru, aby potwierdzić ich miejsce.
Turyści powinni rezerwować z dużym wyprzedzeniem. Ponieważ każdy statek może przybić tylko raz dziennie, miejsca szybko się zapełniają. W praktyce organizatorzy wycieczek ogłaszają miejsca przystani na dany rok wiosną – często wyprzedając się w ciągu kilku godzin. Podróżni mogą zostać umieszczeni na liście oczekujących, jeśli liczba zapisanych osób przekroczy liczbę miejsc. Ci, którzy mają wystarczająco dużo szczęścia, aby zarezerwować miejsce, powinni przybyć do mariny 30–60 minut przed wypłynięciem, przygotowani na całodniową wycieczkę.
Po dotarciu na Skellig Michael każdy odwiedzający stawia stopę na świętej ziemi. Według przewodników OPW, typowa wizyta (wspinaczka na klasztor i powrót) na wyspie trwa około 2½ godziny. Obowiązkowe są następujące środki ostrożności:
OPW zapewnia oficjalnych przewodników na Skellig Michael podczas każdego lądowania wycieczki. Każdy przewodnik ma przy sobie sprzęt do komunikacji awaryjnej i pierwszej pomocy, a także jest przeszkolony w zakresie procedur ratunkowych dla rannych turystów. Ich instrukcja obejmuje komentarz archeologiczny: podczas przechodzenia przez ruiny przewodnik po kolei wyjaśni każdą chatę, kaplicę, krzyż lub celę. Zapewnia to minimalny wpływ – a także to, że nie przegapisz subtelnych szczegółów, takich jak kanały deszczowe wycięte w skale lub maleńkie krzyże z inskrypcjami na kamieniach.
Pogoda pozostaje największą niewiadomą. Nawet latem Skellig jest narażony na nagłe mgły, mżawki lub sztormy. Łodzie mogą zostać odwołane w ostatniej chwili, jeśli prognoza pogody się pogorszy. (Niektórzy odwiedzający uważają ryzyko odwołania za część przygody!) Jeśli jednak uda Ci się dotrzeć do klasztoru, rozkoszuj się nagrodą: ze szczytu panorama Atlantyku jest nieskończona. Maskonury przechadzają się obok, głuptaki krążą nad głowami, a ruiny błyszczą w słońcu. Poniżej znajduje się zakrzywiona rafa zwana „The Needle's Eye”, gdzie wiosenne pływy wirują, a w spokojne dni można usłyszeć śmiech oceanu w falach.
Skellig Michael jest dziś przykładem studium przypadku równoważenia dostępu z ochroną. Zagrożeń jest wiele: erozja spowodowana ruchem pieszym i wiatrem, zużycie kamienia przez wilgoć i sól morską oraz potencjalne zakłócenia ze strony człowieka dla gniazdujących ptaków. Aby je złagodzić, OPW stosuje najlepsze praktyki ochrony. Na przykład niedawno wybrukowano ostatnią część niektórych stopni nieinwazyjnymi bieżnikami, aby zmniejszyć zużycie obuwia. Ściany, na których wybrzuszono lub wygięto kamienie, zostały ostrożnie zdemontowane i odbudowane na miejscu, rejestrując położenie każdego kamienia. Nowa technologia pomiarowa (skanowanie 3D, fotogrametria) monitoruje teraz ruch w ścianach.
Jednocześnie zarządcy dzikiej przyrody przeprowadzają coroczne spisy ptaków morskich. Dane pokazują, że większość gatunków jest stabilna, ale niektóre (jak maskonury) są wrażliwe na wpływ klimatu. Nawet minimalna konstrukcja (jak stalowy baldachim w Cross Cove w celu ochrony kaplicy) jest wykonywana zimą, z zachowaniem ścisłych środków ostrożności dla ptaków. Każdy plan ochrony jest sprawdzany przez National Parks and Wildlife Service (NPWS) i UNESCO. W efekcie, postawienie stopy na Skellig Michael dzisiaj jest przywilejem i obowiązkiem: wybory każdego odwiedzającego (by stąpać ostrożnie, przestrzegać zasad, robić tylko zdjęcia) pomagają zapewnić przetrwanie wyspy.
Mistycyzm Skellig Michael znalazł nową publiczność w latach 2010. dzięki kinu. Reżyser JJ Abrams nakręcił tutaj sceny do Gwiezdnych wojen: Przebudzenia Mocy (2015) i Ostatniego Jedi (2017), obsadzając wyspę jako Ahch-To – odległą planetę wygnania Luke'a Skywalkera. Szerokie ujęcia kamery pokazują klify wyspy i chaty-ule, często z mgłą i falami. Ośmiokątna pustelnia (właściwie na zamkniętym „South Peak”) służy jako zewnętrzna część chaty Luke'a. Prawie z dnia na dzień Skellig Michael stał się globalnym miejscem pielgrzymek dla fanów filmów. Co ciekawe, lokalne maskonury zainspirowały hollywoodzki wynalazek: mówiono, że urocze obce „porgi” były wzorowane na wyglądzie ptaków.
Jednak obecność filmowców wzbudziła również zdziwienie wśród obrońców przyrody. Kierowanie zdjęciami wymagało specjalnego pozwolenia od irlandzkiego rządu, a grupy ekologiczne, takie jak BirdWatch Ireland, ostrzegały przed ryzykiem. Rzeczywiście, przewodnik OPW później zgłosił „incydenty” podczas filmowania – lądowania poza szlakiem, wstrząsy skalne i hałas helikopterów – które zostały pośpiesznie odnotowane. Biorąc pod uwagę status Skellig Michael jako miejsca UNESCO i chronionego siedliska ptaków, wielu twierdziło, że ekipy filmowe powinny były nałożyć surowsze ograniczenia. Niemniej jednak, gdy zdjęcia były już za granicą, zdziałały cuda dla turystyki: Fáilte Ireland (irlandzka rada ds. turystyki) i inne nawet wykorzystały Gwiezdne Wojny w międzynarodowym marketingu.
Dziś można spotkać postać w białym płaszczu wśród ruin – hołd dla Luke’a i Lei – ale OPW delikatnie przypomina pielgrzymom, że prawdziwą historią Skellig jest jego ludzka historia. Filmowanie nie jest obecnie dozwolone bez najsurowszego nadzoru. (Kathleen Kennedy z Lucasfilm wyraziła zainteresowanie powrotem, ale do 2025 r. nie zaplanowano żadnych nowych zdjęć). Dla odwiedzających filmowa sława jest bonusem: przyciąga wielu podróżników po raz pierwszy, ale na samej wyspie Skellig Michael bogowie pozostają wiatrami i świętymi przeszłości, a nie pozaziemską rodziną królewską.
Skellig Michael stoi w miejscu spotkania historii, natury i wyobraźni. Wspinając się po jego schodach, stąpa się tam, gdzie wczesnochrześcijańscy mnisi wiedli proste życie modlitwy, a także tam, gdzie współcześni kinomani stąpali w butach Luke'a Skywalkera. Jednak przez cały czas Atlantyk jest panem. Wschody i zachody słońca rozlewają złoto na odizolowane morze, ptaki morskie krążą i krzyczą jak dzikie duchy, a kamienne cele są ciche jak grobowce. Jak powiedział geodeta z XIX wieku: „nikt nie powinien tu wchodzić, oprócz pielgrzyma i pokutnika”. Być może każdy odwiedzający Skellig Michael, świadomie lub nie, przyjmuje odrobinę ducha pielgrzyma: wspina się w górę, szuka widoku ponad falami i wraca do domu odmieniony.
W uznaniu jej za światowe dziedzictwo i w ostrożnych krokach każdego przewodnika i podróżnika, dziedzictwo Skellig Michael trwa. Jest to świadectwo ludzkiej wiary i głupoty, wielkości natury i naszego rosnącego zaangażowania w ochronę delikatnych cudów. Przyszłość wyspy zależy od czujności: od praw egzekwowanych przez państwo irlandzkie, od opieki oddanych uczonych i przewodników oraz od odwiedzających, którzy szanują to „niezwykłe miejsce” za dziedzictwo, którym jest. Dla tych, którzy wyruszają w podróż – przez fale smagane solanką i wieki ciszy – Skellig Michael oferuje nie tylko spektakularne widoki, ale także pokorne przypomnienie skali czasu.
Analizując ich historyczne znaczenie, wpływ kulturowy i nieodparty urok, artykuł bada najbardziej czczone miejsca duchowe na świecie. Od starożytnych budowli po niesamowite…
Odkryj tętniące życiem nocne życie najbardziej fascynujących miast Europy i podróżuj do niezapomnianych miejsc! Od tętniącego życiem piękna Londynu po ekscytującą energię…
Podczas gdy wiele wspaniałych miast Europy pozostaje przyćmionych przez ich bardziej znane odpowiedniki, jest to skarbnica zaczarowanych miasteczek. Od artystycznego uroku…
Grecja jest popularnym celem podróży dla tych, którzy szukają bardziej swobodnych wakacji na plaży, dzięki bogactwu nadmorskich skarbów i światowej sławy miejsc historycznych, fascynujących…
W świecie pełnym znanych miejsc turystycznych niektóre niesamowite miejsca pozostają tajne i niedostępne dla większości ludzi. Dla tych, którzy są wystarczająco odważni, aby…