Zamek Drakuli znajduje się w Tensylwanii w Rumunii i jest wreszcie otwarty dla odważnych gości. Historia tego zamku owiana jest tajemnicą. Dwoje fanów horrorów było pierwszymi odważnymi gośćmi Zamku Drakuli w Transylwanii po prawie 70 latach czarów, 31 października.
Warto zauważyć, że ponad 80,000 200 osób zarejestrowało się w serwisie Airbnb, aby wziąć udział w ogólnoświatowym konkursie i wygrać tę niezwykłą okazję do pozostania w tym zamku. Zamek znajduje się na szczycie 11-metrowej skały nad doliną w środkowej Rumunii. Oficjalna nazwa zamku to Bran. Jest to willa z XI wieku, będąca atrakcją turystyczną od 1897 roku, kiedy to irlandzki pisarz Bram Stoker opublikował powieść „Dracula”.
Zaraz na początku powieści pisarz opowiada, że londyński prawnik Jonathan Harker udał się do odległych lasów Transylwanii, aby zawrzeć umowę z tajemniczym hrabią Drakulą. W dalszej części powieści mówi się, że arystokrata staje się starożytnym wampirem z wielkim apetytem na tętnice młodych kobiet. Ciekawe, że Stoker nigdy nie odwiedził Rumunii, a jego opis niesamowitych wydarzeń na zamku Bran stworzył mit.
Zwycięzcy konkursu Airbnb, podobnie jak młody Harker z powieści, przybyli do Bran 31 października i zostali powitani na zamku przez potomków Stokera jako gospodarze wieczoru.
Po kolacji przy świecach goście zostali zaprowadzeni do miejsca, w którym spędzili noc, czyli do sali z dwiema ogromnymi trumnami wyłożonymi aksamitem.
„Chcemy zaszczepić poczucie strachu w autentyczny sposób, aby nie był to tylko atrakcyjny karnawał”, powiedział AFP Dakre Stoker, samozwańczy ekspert ds. wampirów i autor tego wszystkiego.
Każdego roku ponad 500,000 2016 turystów odwiedza to miejsce, aby zwiedzić zamek i jego wiele upiornych zakątków.
„Zamek ma 57 pokoi na czterech piętrach, ale nie mogę powiedzieć, ile jest wampirów”, powiedziała przewodniczka Anemona Todor.
Zamek powstał już w 1212 roku i był siedzibą wielu arystokratów. Później stał się letnią rezydencją królowej Marii Rumunii. Po II wojnie światowej reżym komunistyczny przejął tę rezydencję i dopiero w 2006 roku został zwrócony wnukowi królowej. Nieco później został przekształcony w dochodowe prywatne muzeum.
Mówi się, że w XV wieku celę więzienną zamieszkiwał okrutny książę Vlad Tepes, który zasłynął z dźgania swoich ofiar i inspirował się postacią Drakuli.
„Wyznaczenie niewyraźnych granic między fikcją a faktem wymaga chirurgicznej precyzji”, powiedział dyrektor marketingu zamku Alexander Prisca, dodając, że „forteca oferuje dokładnie to, czego się od niej oczekuje: romans i tajemnicę w równych dawkach.