Chociaż w lokalnych miasteczkach mieszkają ludzie zamożni i biedniejsi, kilka części Soweto należy do najniższych w Johannesburgu. Gospodarstwa domowe na północnym zachodzie i południowym wschodzie mają niższe dochody, podczas gdy te na południowym zachodzie mają wyższe dochody.
Reżim apartheidu znacznie zahamował rozwój gospodarczy Soweto, zapewniając nieodpowiednią infrastrukturę i uniemożliwiając obywatelom zakładanie własnych przedsiębiorstw. Drogi pozostały nieutwardzone, a wielu mieszkańców musiało na przykład korzystać z jednego kranu między czterema domami. Soweto miało służyć jako akademik dla czarnych Afrykanów zatrudnionych w białych domach, fabrykach i firmach. W latach 1923-1976 ustawa o konsolidacji tubylców (miejskich) i jej poprzedniczki ograniczyły mieszkańców Soweto do siedmiu kategorii samozatrudnienia. Sowetanie mogą prowadzić sklepy ogólnospożywcze, sklepy mięsne, restauracje, sprzedawać mleko i warzywa lub handlować rzeczami. Całkowita liczba takich firm była przez cały czas rygorystycznie regulowana. W konsekwencji nieformalny handel powstał poza oficjalnie sankcjonowanymi operacjami.
W 1976 roku pozostały tylko dwa teatry i dwa motele, a prąd posiadało tylko 83 procent domów. Nawet 93 procent populacji nie miało bieżącej wody. Używanie ognia do gotowania i ogrzewania powodowało problemy z oddychaniem, przyczyniając się do wysokiej śmiertelności niemowląt (54 na 1,000 w porównaniu do 18 dla białych, według szacunków z 1976 r.).
W 1977 roku zakazy prowadzenia działalności gospodarczej zostały złagodzone, dzięki czemu sektor taksówek rozkwitł jako realna alternatywa dla niewystarczających usług autobusowych i kolejowych w Soweto.
W 1994 r. Sowetanie zarabiali ponad sześć i pół raza mniej niż ich koledzy w zamożnych dzielnicach Johannesburga (szacunki z 1994 r.). Sowetanie stanowią mniej niż 2% populacji Johannesburga. [wymaga cytowania] Niektórzy Sowetanie są nadal biedni, podczas gdy inni mieszkają w slumsach z niewielkimi lub żadnymi udogodnieniami. Nieformalne mieszkania stanowią do 85 procent Kliptown. [wymagane cytowanie] Ubodzy Soweto, według Komitetu Kryzysowego Soweto Power, nie są w stanie płacić za prąd. Grupa uważa, że wysiłki prywatyzacyjne rządu RPA zaostrzą problem. Według badań 62 procent mieszkańców Orlando East i Pimville było bezrobotnych lub emerytów.
Ostatnio pojawiły się oznaki postępu gospodarczego. Rada Miejska Johannesburga zaczęła montować dodatkowe oświetlenie uliczne i brukarskie. Budowa Protea Mall, Jabulani Mall, rozwój Maponya Mall, drogiego hotelu w Kliptown, oraz kompleksu rozrywkowego Orlando Ekhaya zostały zaplanowane jako prywatne przedsięwzięcia, aby wykorzystać łączną siłę nabywczą Sowetans w wysokości 4.3 miliarda rupii. Soweto przekształciło się również w centrum życia kulturalnego i nocnego.