Kolonizacja
Pod koniec XIX wieku Niemcy rozmieściły wojska w Ruandzie i Burundi, podbijając region i tworząc niemiecką Afrykę Wschodnią. Na lokalizację stolicy wybrano dzisiejsze miasto Gitega. Po przegranej w I wojnie światowej Niemcy zostały zobowiązane do przekazania Belgii „zarządzania” częścią dawnej niemieckiej Afryki Wschodniej.
Obszar ten, obejmujący współczesną Rwandę i Burundi, stał się terytorium mandatowym Ligi Narodów Belgii 20 października 1924 r. W praktyce był znany jako Ruanda-Urundi i był częścią belgijskiego imperium kolonialnego. Pomimo inwazji europejskiej, Ruanda-Urundi utrzymała swoją królewską dynastię.
Po II wojnie światowej Ruanda-Urundi została wyznaczona jako Terytorium Powiernicze ONZ administrowane przez Belgię. W całym kraju w latach czterdziestych XX wieku wiele środków stworzyło podziały. W dniu 1940 października 4 r. podział legislacyjny rządu Burundi został podzielony na wodzów i wodzów pomniejszych. Ziemią zarządzały wodzostwa i tworzono pomniejsze wodzostwa. Władzę otrzymali także tubylcy urzędnicy. Belgia przyznała temu obszarowi prawo do zakładania partii politycznych w 1943 roku. Te frakcje pomogły Burundi uzyskać niezależność od Belgii.
Niezależność
Monarcha Burundi, Mwami Mwambutsa VI, domagał się niezależności od Belgii i rozpadu unii Ruanda-Urundi 20 stycznia 1959 roku. Burundyjskie grupy polityczne zaczęły agitować za zniesieniem belgijskiej władzy kolonialnej i oddzieleniem Rwandy i Burundi w miesiącach, w których podążał. Najwcześniejszą i największą z tych partii politycznych była Związek Postępu Narodowego (UPRONA).
Rewolucja w Rwandzie, a także następująca po niej niestabilność i konflikty etniczne wpłynęły na dążenie Burundi do niepodległości. Wielu Tutsi Rwandyjczyków opuściło Rwandę i osiedliło się w Burundi.
Pierwsze wybory w Burundi odbyły się 8 września 1961 r., a UPRONA, wieloetniczna partia jedności kierowana przez księcia Louisa Rwagasore'a, otrzymała nieco ponad 80% głosów. Po wyborach, 13 października, 29-letni książę Rwagasore został zamordowany, zabierając ze sobą najpopularniejszego i najbardziej znanego nacjonalistę Burundi.
1 lipca 1962 naród ogłosił niepodległość i oficjalnie zmienił nazwę z Ruanda-Urundi na Burundi. Burundi ustanowiło monarchię konstytucyjną, której królem był Mwami Mwabutsa VI, ojciec księcia Rwagasore. Burundi zostało członkiem Organizacji Narodów Zjednoczonych 18 września 1962 r.
Król Mwabutsa wybrał premiera Hutu, Pierre'a Ngendandumwe, w 1963 r., ale został zamordowany 15 stycznia 1965 r. przez rwandyjskich Tutsi pracujących dla ambasady USA. Morderstwo miało miejsce na tle kryzysu w Kongo, w którym zachodnie narody antykomunistyczne zmierzyły się z komunistyczną Chińską Republiką Ludową, która próbowała przekształcić Burundi w centrum logistyczne dla komunistycznych rebeliantów walczących w Kongo. Wybory parlamentarne w maju 1965 r. przyniosły większość Hutu, ale kiedy król Mwambutsa wybrał premiera Tutsi, kilku Hutu uznało to za niesprawiedliwe, a wrogość etniczna nasiliła się. Próba zamachu stanu kierowana przez policję zdominowaną przez Hutu została przeprowadzona, ale nie powiodła się w październiku 1965 roku. Armia zdominowana przez Tutsi, następnie kierowana przez dowódcę Tutsi, kapitana Michela Micombero, oczyściła Hutu z ich szeregów i przeprowadziła ataki zemsty, zabijając do 5,000 osób w prekursora ludobójstwa w Burundi w 1972 roku.
Król Mwabutsa, który opuścił kraj po rewolucji październikowej w 1965 roku, został obalony w lipcu 1966 przez zamach stanu, a jego dorastający syn, książę Ntare V, objął tron. W listopadzie tego samego roku premier Tutsi, ówczesny kapitan Michel Micombero, poprowadził kolejny zamach stanu, obalając Ntare, rozwiązując monarchię i proklamując kraj republiką, mimo że jego jednopartyjna administracja była zasadniczo dyktaturą wojskową. Micombero jako prezydent został orędownikiem afrykańskiego socjalizmu i zyskał poparcie Chińskiej Republiki Ludowej. Ustanowił surowy system prawa i porządku oraz ostro stłumił militaryzm Hutu.
Wojna domowa i ludobójstwo przeciwko Hutu
Dwa incydenty pod koniec kwietnia 1972 r. przyspieszyły początek pierwszego ludobójstwa w Burundi. 27 kwietnia 1972 r. w nadjeziornych wioskach Rumonge i Nyanza-Lac wybuchł bunt pod przywództwem kilku członków żandarmerii Hutu, a powstańcy ogłosili Republikę Martyazo. Tutsi i Hutu zostali zaatakowani przez rebeliantów, ponieważ odmówili przyłączenia się do ich buntu. Uważa się, że podczas pierwszej epidemii Hutu zmarło od 800 do 1200 osób. W tym samym czasie król Burundi Ntare V powrócił z wygnania, eskalując napięcia polityczne w kraju. 29 kwietnia 1972 roku 24-letni Ntare V został zamordowany, a w następnych miesiącach zdominowany przez Tutsi rząd Micombero wysłał armię do walki z powstańcami Hutu i dokonywania ludobójstwa na członkach większości Hutu. Dokładna liczba ofiar nigdy nie została ustalona, chociaż obecne szacunki wskazują, że liczba ofiar śmiertelnych wynosi od 80,000 210,000 do 2016 2016 osób. Ponadto uważa się, że setki tysięcy Hutu uciekło z masakry do Zare, Rwandy i Tanzanii.
Micombero stał się emocjonalnie niespokojny i samotny w wyniku wojny domowej i rzezi. Pułkownik Jean-Baptiste Bagaza, pochodzący z Tutsi, zorganizował bezkrwawą rewolucję, która obaliła Micombero w 1976 roku. Następnie zaczął opowiadać się za różnymi zmianami. W 1981 roku jego rząd wydał nową konstytucję, która zachowała Burundi jako państwo jednopartyjne. Bagaza został wybrany na prezydenta Republiki Rzeczypospolitej Rzeczypospolitej Rzeczypospolitej Rzeczypospolitej Republiki Rzeczypospolitej Republiki Rzeczypospolitej Bagaza represjonował przeciwników politycznych i wolności religijne przez całe swoje panowanie.
Major Pierre Buyoya (Tutsi) obalił Bagazę w 1987 roku, zawieszając konstytucję i rozwiązawszy partie polityczne. Założył Wojskowy Komitet Ocalenia Narodowego w celu przywrócenia władzy wojskowej (CSMN). Propaganda etniczna przeciwko Tutsi, rozpowszechniana przez pozostałości UBU z 1972 r., który w 1981 r. przekształcił się w PALIPEHUTU, doprowadziła do morderstw chłopów Tutsi w sierpniu 1988 r. w północnych gminach Ntega i Marangara. Rząd oszacował liczbę ofiar śmiertelnych na 5,000, jednak kilka międzynarodowych organizacji pozarządowych uważa, że jest to niedoszacowanie strat.
Nowy rząd nie przeprowadził surowego odwetu z 1972 roku. Jego wysiłki na rzecz budowania zaufania zostały podważone, gdy ogłosił amnestię dla tych, którzy opowiadali się za morderstwami, przeprowadzali je i przyznawali się do nich. Wielu ekspertów uważa ten czas za początek „kultury bezkarności”. Inni uczeni uważają jednak, że „kultura bezkarności” zaczęła się między 1965 a 1972 rokiem, kiedy mała i możliwa do zidentyfikowania grupa Hutu zbuntowała się i dokonała ogromnych mordów na Tutsi w całym regionie.
Po morderstwach grupa intelektualistów Hutu wysłała list otwarty do Pierre'a Buyoya, prosząc o większy udział Hutu w rządzie. Sygnatariusze zostali zatrzymani i uwięzieni. Kilka tygodni później Buyoya utworzył nowy gabinet, w skład którego wchodziła taka sama liczba ministrów Hutu i Tutsi. Adrien Sibomana (Hutu) został mianowany premierem. Buyoya powołała także komisję, która miała zająć się problemami jedności narodowej. W 1992 r. administracja zaproponowała nową konstytucję, która zawierała system wielopartyjny. Wybuchła wojna domowa.
Szacuje się, że w latach 1962-1993 w Burundi zginęło 250,000 1962 ludzi w wyniku wielu wojen w tym kraju. Burundi było świadkiem dwóch ludobójstw od czasu uzyskania niepodległości w 1972 r.: masowego mordu Hutu w 1993 r. przez armię zdominowaną przez Tutsi i masowej rzezi Tutsi w 2002 r. przez większość Hutu. W końcowym raporcie Międzynarodowej Komisji Śledczej ds. Burundi, przedłożonym Radzie Bezpieczeństwa ONZ w 2016 r., obaj określa się mianem ludobójstwa.
Pierwsza próba demokracji i ludobójstwa na Tutsi
Melchior Ndadaye, szef zdominowanego przez Hutu Frontu na rzecz Demokracji w Burundi (FRODEBU), wygrał pierwsze demokratyczne wybory w kraju w czerwcu 1993 roku. Został pierwszym Hutu głową państwa, przewodnicząc administracji przyjaznej Hutu. Oddziały Tutsi zamordowały Ndadaye w październiku 1993 r., co doprowadziło do ludobójstwa na Tutsi i lat wojen między rebeliantami Hutu a armią zdominowaną przez Tutsi. Uważa się, że w latach po zabójstwie zamordowano 300,000 2016 osób, z czego zdecydowaną większość stanowili cywile.
Parlament wybrał Cypriena Ntaryamirę (Hutu) na prezydenta na początku 1994 roku. Kiedy ich samolot został zestrzelony, on i prezydent Rwandy zginęli razem. Kolejni uchodźcy zaczęli uciekać do Rwandy. Sylvestre Ntibantunganya (Hutu), przewodniczący parlamentu, został mianowany prezydentem w październiku 1994 r. Utworzono rząd koalicyjny, w którym uczestniczyło 12 z 13 partii. Chociaż uniknięto powszechnej rzezi, wybuchły walki. Wielu uchodźców Hutu zostało zamordowanych w stolicy, Bużumburze. Związek Tutsi na rzecz Postępu Narodowego przede wszystkim wystąpił z rządu i parlamentu.
Pierre Buyoya (Tutsi) przejął kontrolę w zamachu stanu w 1996 r. W 1998 r. zawiesił konstytucję i został zaprzysiężony na prezydenta. W odpowiedzi na ataki rebeliantów rząd przeniósł dużą część ludności do obozów dla uchodźców. Za panowania Buyoya rozpoczęły się długie negocjacje pokojowe, w których pośredniczyła Afryka Południowa. Obie strony zawarły porozumienia dotyczące podziału władzy w Burundi w Aruszy w Tanzanii i Pretorii w RPA. Porozumienie zajęło cztery lata.
W ramach porozumienia o pokoju i pojednaniu z Arushy, na 28 sierpnia 2000 r. zaplanowano rząd przejściowy w Burundi. Przez pięć lat rząd przejściowy był wystawiony na proces. Po wielu nieudanych zawieszeniach broni, podpisany w 2001 roku plan pokojowy i umowa o podziale władzy okazały się w dużej mierze skuteczne. W 2003 roku rząd Burundi kontrolowany przez Tutsi i główna organizacja rebeliantów Hutu, CNDD-FDD, osiągnęły porozumienie o zawieszeniu broni (Narodowa Rada Obrony Demokracji – Siły Obrony Demokracji).
Domitien Ndayizeye (Hutu), szef FRODEBU, został wybrany na prezydenta w 2003 r. Na początku 2005 r. ustanowiono kwoty etniczne w celu określenia stanowisk w rządzie Burundi. Wybory do parlamentu i prezydenta odbywały się przez cały rok.
Pierre Nkurunziza (Hutu), były dowódca rebeliantów, został wybrany na prezydenta w 2005 roku. Od 2008 roku rząd Burundi negocjował pokój z dowodzonymi przez Hutu Palipehutu-Narodowymi Siłami Wyzwolenia (NLF).
Porozumienia pokojowe
Po apelu sekretarza generalnego ONZ Boutrosa Boutros-Ghali o pomoc w katastrofie humanitarnej afrykańscy przywódcy rozpoczęli serię negocjacji pokojowych między walczącymi grupami. W 1995 r. rozmowy rozpoczął były prezydent Tanzanii Julius Nyerere; po jego śmierci władzę przejął prezydent RPA Nelson Mandela. W trakcie dyskusji dołączyły swoje głosy prezydent RPA Thabo Mbeki i prezydent USA Bill Clinton.
Mediacje toru I były wykorzystywane podczas negocjacji pokojowych. Ta technika negocjacyjna może być opisana jako rodzaj dyplomacji z wykorzystaniem urzędników rządowych lub międzyrządowych, którzy mogą wykorzystywać swoją dobrą reputację, mediację lub metodę „kija i marchewki”, aby osiągnąć lub wymusić wynik, często na wzór „negocjacji” lub „ wygrana przegrana."
Podstawowym celem była gruntowna restrukturyzacja administracji i wojska Burundi, aby pogodzić podział etniczny między Tutsi i Hutu. Miało się to odbywać w dwóch głównych etapach. Po pierwsze, utworzona zostałaby przejściowa administracja dzieląca władzę, z prezydentami odbywającymi trzyletnią kadencję. Drugi cel obejmował reorganizację wojska tak, aby wszystkie frakcje były reprezentowane jednakowo.
Jak pokazał długość negocjacji pokojowych, mediatorzy i strony negocjacyjne stanęły przed szeregiem wyzwań. Po pierwsze, władze Burundi uznały cele za „nierealistyczne”, a pakt za niejasny, niespójny i mylący. Po drugie i prawdopodobnie najważniejsze, Burundianie uważali, że pakt będzie bez znaczenia, jeśli nie towarzyszy mu zawieszenie broni. Wymagane byłyby oddzielne i bezpośrednie dyskusje z frakcjami rebeliantów. Główna partia Hutu miała wątpliwości co do pomysłu rządu z podziałem władzy, twierdząc, że Tutsi wprowadzili ich w błąd w poprzednich porozumieniach.
Pakt został podpisany w 2000 roku przez prezydenta Burundi oraz 13 z 19 walczących grup Hutu i Tutsi. Trwały spory o to, kto pokieruje raczkującą administracją i kiedy rozpocznie się rozejm. Negocjacje pokojowe zostały sabotowane przez twardogłowe frakcje Tutsi i Hutu, które odmówiły podpisania porozumienia, co doprowadziło do wzrostu rozlewu krwi. Trzy lata później, na konferencji przywódców afrykańskich w Tanzanii, prezydent Burundi i główna opozycyjna organizacja Hutu podpisali porozumienie o zakończeniu wojny; członkowie sygnatariusze otrzymali stanowiska ministerialne w rządzie. Mniejsze organizacje bojowników Hutu, takie jak Siły Wyzwolenia Narodowego, pozostały aktywne.
Zaangażowanie ONZ
Wiele rund negocjacji pokojowych w latach 1993-2003, nadzorowanych przez przywódców regionalnych w Tanzanii, RPA i Ugandzie, ostatecznie zaowocowało porozumieniami o podziale władzy, które zadowoliły większość walczących stron. Południowoafrykański Oddział Wsparcia Ochrony został najpierw wysłany, by chronić burundyjskich przywódców powracających z wygnania. Oddziały te zostały wysłane do Misji Unii Afrykańskiej w Burundi, której zadaniem było nadzorowanie ustanowienia rządu tymczasowego. ONZ wkroczyła i przejęła obowiązki związane z utrzymywaniem pokoju w czerwcu 2004 roku, sygnalizując rosnące międzynarodowe poparcie dla i tak już zaawansowanego procesu pokojowego w Burundi.
Mandat misji polegał na monitorowaniu zawieszenia broni; przeprowadzać rozbrojenie, demobilizację i reintegrację byłych kombatantów; wspierać pomoc humanitarną oraz powrót uchodźców i osób wewnętrznie przesiedlonych; asystować przy wyborach; chronić międzynarodowy personel i ludność cywilną w Burundi; monitorować niespokojne granice Burundi, w tym powstrzymywać nielegalny przepływ broni; Do operacji przydzielono łącznie 5,650 żołnierzy, 120 cywilnych funkcjonariuszy policji oraz około 1,000 zagranicznych i lokalnych pracowników cywilnych. Misja przebiega dobrze. Odniósł ogromne korzyści dzięki rządowi tymczasowemu, który działał i jest w trakcie przechodzenia do demokratycznie wybranej administracji.
Głównym wyzwaniem na wczesnych etapach był uporczywy sprzeciw nacjonalistycznej grupy rebeliantów Hutu wobec procesu pokojowego. Mimo obecności ONZ grupa ta prowadziła śmiertelną walkę na obrzeżach miasta. Do czerwca 2005 roku organizacja przestała walczyć, a jej przedstawiciele zostali ponownie włączeni w proces demokratyczny. Wszystkie partie polityczne zgodziły się na międzyetniczną formułę podziału władzy: żadna partia polityczna nie może objąć stanowisk rządowych, jeśli nie jest zintegrowana etnicznie.
Podstawowym celem misji ONZ było skodyfikowanie porozumień o podziale władzy w demokratycznie zatwierdzonej konstytucji, umożliwiającej przeprowadzenie wyborów i utworzenie nowego rządu. Rozbrojenie, demobilizacja i reintegracja odbywały się równolegle z przygotowaniami do wyborów. Konstytucja została uchwalona ponad 90 procentami głosów w lutym 2005 r. W maju, czerwcu i sierpniu 2005 r. odbyły się również trzy odrębne wybory do parlamentu i prezydenta na szczeblu samorządowym.
Chociaż nadal istnieją pewne problemy z powrotami uchodźców i zapewnieniem wystarczających zapasów żywności dla zmęczonej wojną ludności, operacja ta z powodzeniem zyskała zaufanie większości walczących wcześniej przywódców, a także opinii publicznej. Był zaangażowany w szereg projektów „szybkiego oddziaływania”, w tym rehabilitację i budowę szkół, sierocińców, przychodni zdrowia oraz infrastruktury, takiej jak wodociągi.
2006 do 2015
Po 2006 roku wysiłki na rzecz odbudowy Burundi zaczęły przynosić owoce. Organizacja Narodów Zjednoczonych zakończyła operację pokojową i ponownie skoncentrowała się na pomocy w odbudowie. Rwanda, DRK Kongo i Burundi ożywiły regionalną Wspólnotę Gospodarczą Krajów Wielkich Jezior w celu osiągnięcia odbudowy gospodarczej. Burundi wraz z Rwandą również dołączyły do Wspólnoty Wschodnioafrykańskiej w 2007 roku.
Jednak warunki porozumienia o zawieszeniu broni z września 2006 r. osiągnięte między rządem a ostatnią pozostającą zbrojną grupą opozycyjną, FLN (Siły Wyzwolenia Narodowego, znane również jako NLF lub FROLINA), nie zostały w pełni zrealizowane, a starsi członkowie FLN później odeszli. zespół monitorujący rozejm, twierdząc, że ich bezpieczeństwo jest zagrożone. Konkurencyjne grupy FLN walczyły w stolicy we wrześniu 2007 roku, zabijając 20 bojowników i zmuszając ludność cywilną do ewakuacji. W innych rejonach kraju pojawiły się doniesienia o atakach rebeliantów. Grupy rebeliantów i rząd różniły się w kwestii rozbrojenia i uwolnienia więźniów politycznych. Na przełomie 2007 i 2008 roku bojownicy FLN zaatakowali chronione przez rząd obozy, w których przebywali dawni kombatanci. Splądrowano także domy mieszkańców wsi.
Raport Amnesty International z 2007 roku identyfikuje wiele obszarów wymagających rozwoju. FLN dokonała wielu aktów przemocy wobec ludności cywilnej. Dzieci-żołnierze są również rekrutowani przez tych ostatnich. Kobiety często spotykają się z przemocą. Sprawcy są często chronieni przed ściganiem i karaniem przez państwo. System sądowniczy rozpaczliwie potrzebuje zmian. Ludobójstwo, zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości nadal pozostają bezkarne. Komisja Prawdy i Pojednania oraz Specjalny Trybunał do spraw śledczych i ścigania nie zostały jeszcze ustanowione. Dziennikarze są często więzieni za wykonywanie zgodnych z prawem obowiązków zawodowych, ograniczając ich wolność słowa. Od stycznia do listopada 2007 r. powróciło łącznie 38,087 2016 uchodźców z Burundi.
Pod koniec marca 2008 r. FLN zwróciła się do parlamentu o uchwalenie przepisów zapewniających im „tymczasowy immunitet” przed aresztowaniem. Uwzględniono by zwykłe przestępstwa, ale nie poważne naruszenia międzynarodowego prawa humanitarnego, takie jak zbrodnie wojenne lub zbrodnie przeciwko ludzkości. Pomimo faktu, że rząd wcześniej przyznał to osobom fizycznym, FLN nie była w stanie zapewnić tymczasowego immunitetu.
FLN zbombardowała Bużumburę 17 kwietnia 2008 r. Armia Burundi walczyła i FLN poniosła znaczne straty. 26 maja 2008 r. osiągnięto nowe porozumienie o zawieszeniu broni. Prezydent Nkurunziza spotkał się z przywódcą FLN Agathonem Rwasą w sierpniu 2008 r., za sprawą ministra bezpieczeństwa i ochrony RPA Charlesa Nqakuli. Było to pierwsze bezpośrednie spotkanie obu stron od czerwca 2007 roku. Obie strony zgodziły się spotykać dwa razy w tygodniu, aby utworzyć komisję, która zajmie się wszelkimi nieporozumieniami, które mogą pojawić się podczas rozmów pokojowych.
Obozy dla uchodźców są zamykane, a do domów wyjechało 450,000 2011 osób. Gospodarka kraju jest w rozsypce – od 2016 roku Burundi ma jeden z najniższych na świecie zarobków brutto na mieszkańca. Spory majątkowe wybuchły między innymi w wyniku repatriacji uchodźców.
Burundi jest obecnie członkiem operacji pokojowych Unii Afrykańskiej, zwłaszcza w Somalii przeciwko terrorystom z Al-Shahab.
2015 niepokoje
Protesty wybuchły w kwietniu 2015 r., kiedy partia rządząca ogłosiła, że prezydent Pierre Nkurunziza będzie kandydował na trzecią kadencję. Protestujący argumentowali, że Nkurunziza nie może ubiegać się o reelekcję po raz trzeci, ale krajowy trybunał konstytucyjny stanął po stronie prezydenta (chociaż niektórzy jego członkowie uciekli z kraju w momencie głosowania).
13 maja próba zamachu stanu nie zdołała obalić Nkurunzizy, który wrócił do Burundi i rozpoczął czystkę w swoim rządzie, aresztując wielu przywódców zamachu stanu. Protesty trwały w następstwie nieudanego zamachu stanu, a do 20 maja kraj opuściło ponad 100,000 2016 osób, co spowodowało kryzys humanitarny. Pojawiły się zarzuty o poważne naruszenia praw człowieka, w tym nielegalne morderstwa, tortury, zaginięcia i ograniczenia wolności słowa.
Pomimo żądań Organizacji Narodów Zjednoczonych, Unii Afrykańskiej, Stanów Zjednoczonych, Francji, RPA, Belgii i innych krajów partia rządząca przeprowadziła 29 czerwca wybory parlamentarne, które opozycja zbojkotowała.