Niedziela, kwiecień 28, 2024

Dżibuti, nowy Dubaj

Dżibuti to mały afrykański kraj z wielkimi planami, ale czy uda im się je zrealizować, czas pokaże. „Dżibuti 2035” to nazwa projektu, który powinien zostać zrealizowany do 2035 roku. W latach siedemdziesiątych teren ten był niezabudowany. Od czasu uzyskania niepodległości od Francji nieustannie wykorzystuje swoje strategiczne znaczenie, stając się jednym z największych i najważniejszych portów na świecie.

Tam w porównaniu z Dubajem krajobraz Dżibuti jest prawie taki sam. Pozostają więc inwestycje w infrastrukturę, w które w ramach planu zostaną zainwestowane aż 19 miliardów dolarów. Co najważniejsze dla turystów nowe lotnisko będzie trzydzieści razy większe od istniejącego. Obecnie Dżibuti odnotowuje co roku odwiedzane przez dwa miliony turystów z kontynentu afrykańskiego. Jeśli chodzi o chęć przyjazdu turystów, nie zdziw się, jeśli plan się nie powiedzie, bo ten kraj ma wiele do zaoferowania. Jezioro Asal to najniższy punkt w Afryce (155 m poniżej poziomu morza), ale także najbardziej słone obszary świata. To miejsce wygląda imponująco, a ilość soli wzdłuż wybrzeża zachwyci każdego odwiedzającego. Warto odwiedzić nawet stolicę Dżibuti City, ale także Tadjourah, jedno z najstarszych miast Afryki słynących z bardzo specyficznej architektury. W pobliżu znajdują się dwa wulkany, Manda Inakir, który wybuchł ostatnio około osiemdziesięciu lat temu i nieaktywny Musa Ali.

Dżibuti jest krajem „morskim” z linią brzegową wzdłuż Morza Czerwonego o długości około 300 km i oferuje morskie aktywności takie jak pływanie, wędkarstwo podwodne, nurkowanie… Mamy nadzieję, że plan się powiedzie, bo szkoda, że ​​tak piękny kraj pozostają nieznane światu.

Najbardziej popularne posty