Od widowiska samby w Rio po maskową elegancję Wenecji, odkryj 10 wyjątkowych festiwali, które prezentują ludzką kreatywność, różnorodność kulturową i uniwersalnego ducha świętowania. Odkryj…
Nie zaczyna się od miasta ani pomnika, ale góry — Szchary, przebijającej niebo na wysokości ponad 5200 metrów. Pod jej zamarzniętym oddechem starożytne gleby Gruzji rozciągają się na zachód w kierunku Morza Czarnego, na wschód w suche doliny winne i na południe przez grzbiety wulkaniczne. Ziemia wydaje się rzeźbiona sprzecznościami: bujna, ale naznaczona bliznami, starożytna, ale niespokojna, europejska z deklaracji, ale azjatycka z geografii. Gruzja, ten nieprawdopodobny naród na styku kontynentów, nadal istnieje właśnie dlatego, że nigdy do końca nie pasuje.
Na długo przed granicami i flagami, ziemia ta była świadkiem najwcześniejszych dzieł ludzkości: najstarszych śladów winiarstwa, prehistorycznego wydobycia złota i prymitywnych tekstyliów. Jest to, całkiem dosłownie, kolebka cywilizacji, która wciąż zmaga się z napięciami między pamięcią a nowoczesnością. Miejsce, w którym mit znajduje formę — Kolchida, ojczyzna Złotego Runa, nie była tylko legendą, ale królestwem, w którym koryta rzek były kiedyś przesiewane w poszukiwaniu złota za pomocą owczej wełny. Do dziś błysk tej historii pozostaje w umysłach ludzi, którzy nazywają to miejsce Sakartvelo.
Góry definiują Gruzję — nie tylko fizycznie, ale i kulturowo. Kaukaz stanowi zarówno naturalną, jak i psychologiczną granicę, oddzielając Gruzję od rosyjskiej północy, a jednocześnie kształtując wewnętrznie odrębne regiony kraju: surowe wyżyny Swanetii, lasy deszczowe Samegrelo, suche zbocza Kachetii. Wielki Kaukaz przecina północ, a jego groźne szczyty, takie jak Kazbek i Uszba, wznoszą się na wysokość ponad 5000 metrów. Na południu dominują płaskowyże wulkaniczne, podczas gdy wąwozy rzeczne rozcinają wschodnie stepy.
Gruzini historycznie identyfikowali się bardziej ze swoimi dolinami niż ze swoim państwem. Od spowitych mgłą wiosek Tuszetii po półtropikalne plaże Batumi, krajobrazy kraju sprzyjają samowystarczalnym kulturom — każda z ich dialektami, tańcami, potrawami i obroną. Wieże Swanów, przysadziste i średniowieczne, nadal czuwają nad alpejskimi wioskami. Nawet dzisiaj niektóre regiony pozostają niemal niedostępne zimą, osiągalne tylko dzięki determinacji, szczęściu, a czasem dzięki inwentarzowi.
Różnorodność jest zarówno ekologiczna, jak i etniczna. Pomimo skromnych rozmiarów Gruzja jest domem dla ponad 5600 gatunków zwierząt i prawie 4300 gatunków roślin naczyniowych. Umiarkowane lasy deszczowe przylegają do zboczy Adżaria i Samegrelo; wilki, niedźwiedzie i nieuchwytne lamparty kaukaskie wciąż czyhają na skraje bardziej odległych lasów. Na wschodzie jesiotry wciąż pływają w rzece Rioni — choć niepewnie — podczas gdy winogrona w Kachetii od tysiącleci wspinają się po drzewach, zwisając jak słodkie żyrandole.
Tbilisi, w którym mieszka ponad jedna trzecia ludności kraju, jest mniej miastem niż widocznym napięciem. Szklane wieżowce wznoszą się obok kościołów z VI wieku. Most Pokoju, cały ze stali i zakrzywiony, wygina się nad rzeką Mtkvari tuż powyżej łaźni z czasów Imperium Osmańskiego i zacienionych zaułków Starego Miasta. Samochody pędzą obok budynków podziurawionych kulami z wojen domowych z lat 90. XX wieku, których fasady są palimpsestem radzieckiego utylitaryzmu, perskich ozdób i nowoczesnych ambicji.
Założone w V wieku Tbilisi przetrwało fale zniszczeń i odrodzenia. Każde imperium pozostawiło swój ślad, ale żadne go nie wymazało. Sprzeczności miasta odzwierciedlają sprzeczności całej Gruzji: oto naród, którego język nie ma znanych krewnych językowych poza najbliższą rodziną, którego pismo jest niepodobne do żadnego na świecie, a którego tożsamość została ukształtowana przez opór — a jednocześnie pożyczanie od — swoich zdobywców.
Prawosławna wiara chrześcijańska, przyjęta na początku IV wieku, stała się kotwicą kulturową. Do dziś religia pozostaje potężną, choć często luźno praktykowaną siłą. Kościoły Gruzji — wyrzeźbione w klifach, osadzone na skałach — są mniej symbolami doktryny niż wytrzymałości. Wardzia, jaskiniowy klasztor z XII wieku, otwiera swoje labiryntowe ściany jak starożytna rana, zwracając się ku wąwozowi poniżej, jakby rzucając światu wyzwanie, by zapomniał.
Historia tutaj nie jest akademicka. Wdziera się do codziennego życia jak chłodny wiatr wiejący z gór. Blizny imperium są świeże. W XVIII wieku Gruzja, otoczona przez wrogie siły osmańskie i perskie, szukała pomocy w Europie Zachodniej — żadna nie nadeszła. Zamiast tego Rosja zaoferowała ochronę i stopniowo wchłonęła królestwo. Składano obietnice i łamano obietnice. Gruzja stała się kurortem dla elit carskich, a następnie cichym trybikiem w sowieckiej machinie.
Niepodległość nadeszła w 1991 r. nie z celebracją, ale z przemocą i załamaniem gospodarczym. Nowo wolna republika rozpadła się w wojnie domowej i obserwowała, jak dwa jej regiony — Abchazja i Osetia Południowa — dostały się pod faktyczną kontrolę Rosji. Do dziś najbardziej wysunięte na północ granice patrolują nie Gruzini, ale rosyjscy strażnicy graniczni. Całe miasta — takie jak Suchumi i Cchinwali — pozostają zamrożone w spornym statusie, uwięzione między wspomnieniami jedności a polityką podziału.
Rewolucja Róż z 2003 r. stanowiła rzadki pokojowy punkt zwrotny. Gruzja przyjęła Zachód: liberalizację gospodarczą, reformy antykorupcyjne i zaloty do Unii Europejskiej i NATO. Moskwa to zauważyła. W 2008 r., po starciach w Osetii Południowej, wojska rosyjskie dokonały inwazji. Nastąpiło zawieszenie broni, ale linie zostały nakreślone na nowo — zarówno na mapach, jak i w umysłach. Pomimo traumy Gruzja kontynuowała swoją orientację na zachód. Jest pod wieloma względami najdalej wysuniętą na wschód placówką Europy, nawet jeśli Europa jeszcze nie zdecydowała, czy ją uznać.
Poza Tbilisi rytmy zwalniają. W Kachetii poranek zaczyna się od brzęku nożyc do przycinania i powolnego wznoszenia się słońca nad porośniętymi winoroślą wzgórzami. Wino tutaj nie jest produktem — jest ciągłością. W glinianych naczyniach zwanych kvevri winogrona fermentują w starożytny sposób, skórka i łodyga pozostawiane są, aby nasycić płyn głębią graniczącą z duchową. UNESCO uznało tę metodę za część światowego niematerialnego dziedzictwa, chociaż Gruzini raczej nie potrzebowali tego potwierdzenia.
Supra — tradycyjna uczta — podsumowuje gruzińską ethos lepiej niż jakikolwiek dokument polityczny. Na czele zasiada tamada, czyli toastmaster, który prowadzi filozoficzne toasty pomiędzy kęsami khinkali i łykami rubinowego Saperavi. Bycie gościem w Gruzji oznacza bycie przyjętym, przynajmniej na wieczór. Jednak pod toastami i śmiechem wiele rodzin nadal dotyka emigracja, wojna lub niepewność ekonomiczna. Depopulacja obszarów wiejskich i bezrobocie wśród młodzieży pozostają poważnymi problemami.
Mimo to gospodarka Gruzji wykazała się odpornością. Kiedyś jeden z najbardziej skorumpowanych krajów postsowieckich, obecnie konsekwentnie plasuje się wśród najbardziej przyjaznych biznesowi w regionie. Wzrost PKB był niestabilny, ale w dużej mierze rosnący. Wino, woda mineralna, energia wodna i turystyka stanowią bazę ekonomiczną, a Batumi — jego nadmorskie miasto otoczone palmami — staje się symbolem próby zmiany wizerunku kraju na nowoczesny, śródziemnomorski i otwarty.
Dziedzictwo kulturowe Gruzji wykracza daleko poza jej granice. George Balanchine, współzałożyciel New York City Ballet, prześledził swoje korzenie tutaj. Podobnie jak polifoniczne harmonie, które wprawiały w osłupienie zachodnich kompozytorów. Ludowa pieśń „Chakrulo” została wystrzelona w kosmos na pokładzie Voyagera 2 — dalekie echo tego górskiego narodu na skraju kosmosu.
Literatura zajmuje wzniosłe miejsce. XII-wieczny epos Shoty Rustavelego, Rycerz w tygrysiej skórze, pozostaje lekturą obowiązkową. Jego tematy — lojalność, cierpienie i transcendencja — rozbrzmiewają nowym echem w kraju wielokrotnie wystawianym na próbę przez inwazje i wygnanie.
A potem jest architektura. W Swanetii i Chewsuretii kamienne wieże wznoszą się jak skamieniali strażnicy, skupieni w obronnej solidarności. W Mcchecie, XI-wieczna katedra Sweti Cchoweli mieści to, co wielu uważa za szatę Chrystusa. W Kutaisi, zrujnowana, ale stanowcza katedra Bagrati spogląda na rzekę Rioni, melancholijny relikt średniowiecznego złotego wieku Gruzji.
Dziś Gruzja ponownie znajduje się w punkcie zwrotnym. Kryzys polityczny wrze, sojusze międzynarodowe pozostają delikatne, a nierówności ekonomiczne utrzymują się. Jednak jest to miejsce, które przetrwało już więcej niż większość, często przyjmując złożoność, a nie uproszczenie.
Odwiedzić Gruzję to nie tylko zobaczyć piękny kraj — choć jest on niewątpliwie piękny — ale wejść w przestrzeń, w której przeszłość i teraźniejszość odmawiają rozstania. To kraj, w którym mity nakładają się na prawdziwe zmagania, w którym smak wina może nieść sześć tysięcy lat historii, a akt gościnności nie jest grzecznością, ale tożsamością.
Na długo przed powstaniem i upadkiem królestw, ziemie, które obecnie stanowią Gruzję, były świadkami najwcześniejszych osiągnięć ludzkości. Dowody archeologiczne potwierdzają, że już w epoce neolitu społeczności tutaj opanowały uprawę winorośli: fragmenty ceramiki z pozostałościami wina pochodzą z 6000 r. p.n.e., co czyni Gruzję najstarszym znanym regionem winiarskim na świecie. Oprócz uprawy winorośli, bogate równiny aluwialne dostarczały złotego pyłu, co skłoniło do opracowania charakterystycznej techniki: runa były używane do wyłapywania drobnych cząstek z górskich strumieni. Praktyka ta później przeniknęła do greckiej tradycji jako mit Złotego Runa, zakotwiczając Gruzję w zbiorowej wyobraźni starożytności.
W pierwszym tysiącleciu p.n.e. wyłoniły się dwa główne królestwa. Na zachodzie leżała Kolchida, nizinna kraina przybrzeżna otoczona wilgotnymi lasami i pełna ukrytych źródeł. Jej bogactwo w złocie, miodzie i drewnie przyciągało kupców z Morza Czarnego i spoza niego. Na wschodzie, płaskowyż Iberii (lub Kartli w języku gruzińskim) rozciągał się przez równiny rzeczne, a jego mieszkańcy doskonalili uprawę zbóż i hodowlę zwierząt na tle poszarpanych gór. Choć odrębne pod względem języka i zwyczajów, królestwa te dzieliły luźne pokrewieństwo kulturowe: oba integrowały wpływy zagraniczne — od scytyjskich jeźdźców po satrapów Achemenidów — jednocześnie pielęgnując unikalne tradycje obróbki metalu, opowiadania historii i rytuału.
Życie w Kolchidzie i Iberii toczyło się wokół ufortyfikowanych szczytów wzgórz i dolin rzecznych, gdzie małe państwa były wierne najpierw lokalnym wodzom, a następnie początkującym królom. Inskrypcje i późniejsze kroniki odnotowują, że w IV wieku p.n.e. Kolchida przyjęła półlegendarną rolę w greckich relacjach, a jej władcy handlowali z miastami-państwami świata helleńskiego, jednocześnie stawiając opór bezpośredniej aneksji. Iberia, przeciwnie, oscylowała między autonomią a statusem klienckim pod kolejnymi imperiami: perskim, następnie hellenistycznym, później rzymskim. Jednak przybycie chrześcijaństwa na początku IV wieku — zapoczątkowane przez świętą Nino, kapadocką misjonarkę związaną tradycją ze świętym Jerzym — okazało się transformacyjne. W ciągu dziesięcioleci Iberia przyjęła nową wiarę jako swoją religię państwową, tworząc trwałą więź między władzą kościelną a władzą królewską.
Przez te stulecia bliźniacze dziedzictwo Kolchidy i Iberii połączyło się w kulturowe podłoże Gruzji. Ich rzemieślnicy doprowadzili do perfekcji emalie komórkowe i rzeźbili monolityczne kamienne stele. Ich poeci i mędrcy skomponowali hymny, które miały znaleźć oddźwięk na późniejszych średniowiecznych dworach. Na każdym tarasie winnicy i w każdym wąwozie górskim pamięć o tych starożytnych królestwach przetrwała — nurt tożsamości, który pewnego dnia zjednoczy różne księstwa w jedno gruzińskie królestwo.
Pod koniec IX wieku mozaika księstw Gruzji znalazła wspólną sprawę pod rządami rodu Bagratydów. Sojusz małżeński i seria umiejętnie wynegocjowanych paktów pozwoliły Adarnase IV z Iberii ubiegać się o tytuł „Króla Gruzinów”, ustanawiając precedens dla politycznej konsolidacji. Jego następcy budowali na tym fundamencie, ale to za Dawida IV, znanego w późniejszych annałach jako „Budowniczy”, zjednoczenie osiągnęło swój najpełniejszy wyraz. Wstępując na tron w 1089 roku, Dawid stawił czoła najazdom sił seldżuckich, wewnętrznemu rozłamowi wśród feudałów i złożonej sieci interesów kościelnych. Poprzez połączenie reform wojskowych, w tym ustanowienie potężnego zakonu monastyczno-wojskowego w Khakhuli i przyznanie ziem lojalnym szlachcicom, przywrócił władzę centralną i wygnał obcych najeźdźców poza granice kraju.
Panowanie wnuczki Dawida, Tamar (panującej od 1184 do 1213 r.) stanowiło apogeum Złotego Wieku. Jako pierwsza kobieta, która samodzielnie rządziła Gruzją, łączyła królewskie ceremonie z patronatem wojskowym. Pod jej patronatem armie Gruzji triumfowały pod Shamkor i Basian; jej dyplomaci negocjowali sojusze małżeńskie, które łączyły zachodnioeuropejskie i gruzińskie rody szlacheckie; a jej kupcy prosperowali na szlakach karawanowych łączących Konstantynopol, Bagdad i wyżyny Kaukazu. Tamar była czymś więcej niż władczynią, patronką literatury. Królewskie skryptorium rozkwitło, produkując iluminowane kroniki i hagiografie, których żywe miniatury pozostają skarbami sztuki średniowiecznej.
Temu rozkwitowi towarzyszyły innowacje architektoniczne. Klasztor w Gelati, założony przez Dawida IV w 1106 r., stał się ośrodkiem nauki i życia duchowego. W jego podziemiach przechowywano transkrypcje traktatów Arystotelesa w piśmie gruzińskim, a jego fasady łączyły klasyczne proporcje z lokalnymi tradycjami kamieniarskimi. W górzystym regionie Samcche wykuty w skale kościół w Wardzii sugerował zarówno strategiczną dalekowzroczność, jak i estetyczną śmiałość: ukryte miasto wykute w ścianach klifów, z kaplicami, magazynami i kaplicami pokrytymi freskami, które uchwyciły subtelną grę światła i cienia.
Jednak pod wspaniałością Złotego Wieku kryły się napięcia, które wkrótce miały się ujawnić — rywalizacje między potężnymi rodzinami, kolejne mongolskie żądania daniny i wyzwanie utrzymania jedności w krainie podzielonych dolin. Niemniej jednak, w łagodnych podmuchach wczesnego XII wieku, Georgia osiągnęła spójność celu rzadko spotykaną w przeszłości: królestwo jednocześnie wojenne i kulturalne, jego tożsamość zakorzeniona w wierze, języku i trwałych rytmach winorośli i gór.
Po okresie rozkwitu XII i początku XIII wieku Królestwo Gruzji weszło w długi okres osłabienia. Kolejne inwazje mongolskie w latach 1240–1250 doprowadziły do rozłamu władzy królewskiej; miasta zostały splądrowane, wspólnoty monastyczne rozproszone, a zdolność centralnego dworu do gromadzenia zasobów została poważnie ograniczona. Chociaż król Jerzy V „Genialny” na krótko przywrócił jedność, wypędzając Mongołów na początku XIV wieku, jego następcom brakowało jego umiejętności dyplomatycznych i energii wojennej. Wewnętrzne rywalizacje między potężnymi domami feudalnymi — zwłaszcza klanami Panaskerteli, Dadiani i Jaqeli — podkopały spójność, ponieważ regionalni władcy wykroili skutecznie niezależne księstwa pod nominalną zwierzchnością królewską.
Pod koniec piętnastego wieku rywalizujący pretendenci rywalizowali o kontrolę zarówno we wschodniej Kartlii, jak i zachodniej Imeretii, każdy z nich uzależniając się od sojuszników pochodzących z sąsiednich muzułmańskich polityk. Strategiczna podatność podzielonej Gruzji na powtarzające się najazdy z południa. Armie persko-safawidowskie splądrowały nizinne winnice Kachetii, podczas gdy siły osmańskie napadały aż do Samcche-Dżawachetii. Gruzińscy władcy wahali się między ustępstwami — płaceniem daniny lub przyjmowaniem tytułów osmańskich — a apelami do odległych potęg chrześcijańskich, z niewielkim trwałym sukcesem. Przez te stulecia pamięć o złotym wieku Tamar przetrwała w freskach i kronikach zachowanych w Gelati i Wardzi, ale poza tymi górskimi sanktuariami niewiele pozostało z jednego, zjednoczonego królestwa.
W 1783 roku, w obliczu żądań Imperium Osmańskiego i perskiej zwierzchności, król Erekle II ze wschodniej Kartli-Kachetii zawarł traktat gieorgijewski z Katarzyną II z Rosji. Pakt uznawał wspólną wiarę prawosławną i umieszczał Gruzję pod rosyjską ochroną, obiecując imperialną pomoc wojskową w zamian za formalne posłuszeństwo. Jednak gdy irański władca Agha Mohammad Khan wznowił ataki — kulminacją było splądrowanie Tbilisi w 1795 roku — wojska rosyjskie nie przybyły. Co jeszcze bardziej niepokojące, dwór moskiewski wkrótce uznał swój gruziński protektorat za dojrzały do wchłonięcia. W ciągu dwóch dekad dynastia Bagratydów została pozbawiona suwerenności, jej członkowie zostali zdegradowani do rangi zwykłej rosyjskiej szlachty, a Gruziński Kościół Prawosławny podporządkowany Rosyjskiemu Świętemu Synodowi.
Do 1801 roku Królestwo Kartli-Kachetii zostało formalnie przyłączone do Imperium Rosyjskiego. Kolejni carscy gubernatorzy rozszerzali kontrolę na zachód: Imeretia upadła w 1810 roku, a w połowie stulecia całe kaukaskie przedgórze zostało włączone po długotrwałej wojnie z lokalnymi góralami. Pod rządami imperialnymi Gruzja doświadczyła zarówno polityki ucisku — wymuszonej rusyfikacji szkół i kościoła — jak i początków modernizacji: drogi i linie kolejowe połączyły Tbilisi z portem Morza Czarnego Batumi; w stolicy mnożyły się szkoły; a rodząca się inteligencja wydawała pierwsze gazety w języku gruzińskim.
Jednak pomimo pozorów stabilności, niezadowolenie tliło się. Przez cały XIX wiek arystokratyczne rodziny, takie jak Dadiani i Orbeliani, podtrzymywały nadzieję na interwencję Zachodu — nawiązując do wcześniejszej, ale bezowocnej misji Wachtanga VI we Francji i papiestwie. Ich wizja losu Gruzji pozostała przywiązana do Europy, nawet gdy realia imperium przykuły ich do Petersburga. Muzea i salony w Tbilisi i Kutaisi kultywowały gruzińską sztukę i język; poeci, tacy jak Ilia Czawczawadze, wzywali do odrodzenia kultury; a w kościołach Mcchety i gdzie indziej wierni po cichu zachowywali obrzędy liturgiczne w starożytnym piśmie gruzińskim.
Pod koniec stulecia różne wątki średniowiecznego dziedzictwa Gruzji — jej polifoniczne pieśni, wyrzeźbione w winorośli dzbany na wino i klasztory na klifach — stały się kamieniami probierczymi tożsamości narodowej. Przetrwały nie dzięki władzy politycznej, ale dzięki wyobraźni i wytrwałości ludzi, którzy byli zdecydowani, że nawet w podporządkowaniu Gruzja przetrwa jako coś więcej niż trofeum imperium.
W następstwie upadku Imperium Rosyjskiego w 1917 r. Gruzja wykorzystała swój moment. W maju 1918 r., przy wsparciu militarnym Niemiec i Wielkiej Brytanii, Tbilisi proklamowało Demokratyczną Republikę Gruzji. To młode państwo dążyło do neutralności, jednak wycofanie sił Ententy odsłoniło je. W lutym 1921 r. Armia Czerwona przekroczyła granicę i zniweczyła niepodległość Gruzji, podporządkowując kraj jako jedną z republik składowych Związku Radzieckiego.
Pod rządami radzieckimi los Gruzji był paradoksalny. Z jednej strony Józef Stalin — sam Gruzin z urodzenia — zaaranżował brutalne czystki, które pochłonęły dziesiątki tysięcy istnień ludzkich, dziesiątkując zarówno kadry partyjne, jak i inteligencję. Z drugiej strony republika cieszyła się względnym dobrobytem: kwitły uzdrowiska i kurorty nad Morzem Czarnym, a wina z Kachetii i Imeretii osiągnęły nowe szczyty produkcji. Przemysł i infrastruktura rozwijały się pod centralnym planowaniem, nawet gdy gruziński język i kultura były na przemian celebrowane i ograniczane przez dyrektywy Moskwy.
System radziecki ostatecznie okazał się kruchy. W latach 80. ruch niepodległościowy nabrał siły, ożywiony wspomnieniami republiki z 1918 r. i frustracją spowodowaną stagnacją gospodarczą. W kwietniu 1991 r., gdy Związek Radziecki się rozpadł, Gruzja ponownie ogłosiła suwerenność. Jednak wyzwolenie przyniosło natychmiastowe niebezpieczeństwo: wojny secesjonistyczne w Abchazji i Osetii Południowej pogrążyły kraj w chaosie, wywołując masowe przesiedlenia i poważny spadek PKB — do 1994 r. produkcja gospodarcza spadła do około jednej czwartej poziomu z 1989 r.
Przemiana polityczna pozostała napięta. Pierwsi prezydenci postsowieccy zmagali się z wewnętrznymi konfliktami, endemiczną korupcją i rozbitą gospodarką. Dopiero rewolucja róż w 2003 r. — zapoczątkowana sfałszowanymi wyborami — sprawiła, że Gruzja wkroczyła na nową ścieżkę reform. Za prezydenta Micheila Saakaszwilego, szeroko zakrojone środki antykorupcyjne, projekty drogowe i energetyczne oraz orientacja na otwarty rynek ponownie rozpaliły wzrost. Niemniej jednak dążenie do integracji z NATO i UE wywołało gniew Moskwy, co osiągnęło punkt kulminacyjny w krótkim, ale destrukcyjnym konflikcie w sierpniu 2008 r. Siły rosyjskie odparły wojska gruzińskie z Osetii Południowej, a następnie uznały niepodległość obu oderwanych regionów — wynik, który pozostaje bolesnym dziedzictwem działań wojennych tamtego lata.
Na początku lat 2010. Gruzja ustabilizowała się jako republika parlamentarna z silnymi instytucjami obywatelskimi i jedną z najszybciej rozwijających się gospodarek Europy Wschodniej. Jednak nierozwiązany status Abchazji i Osetii Południowej, utrzymujący się cień wpływów rosyjskich i okresowe wewnętrzne turbulencje polityczne nadal wystawiają na próbę odporność Gruzji, która kształtuje swoją tożsamość XXI wieku.
Nowoczesna tożsamość Gruzji opiera się na fundamencie odrębnych tradycji językowych i religijnych, wykutych przez tysiąclecia ciągłości kulturowej. Język gruziński — część rodziny kartwelskiej, do której należą również swański, mingrelski i laz — jest oficjalnym językiem kraju i podstawowym środkiem samoekspresji dla około 87,7 procent mieszkańców
Abchazja ma status współoficjalnej republiki autonomicznej o tej samej nazwie, podczas gdy języki azerski (6,2 proc.), ormiański (3,9 proc.) i rosyjski (1,2 proc.) odzwierciedlają obecność znacznych społeczności mniejszościowych, szczególnie w Dolnej Kartli, Samcche-Dżawachetii i stolicy, Tbilisi.
Prawosławne chrześcijaństwo wschodnie wiąże większość Gruzinów — w swojej narodowej gruzińskiej formie prawosławnej — z obrzędami i tradycjami sięgającymi IV wieku, kiedy misja świętej Nino z Kapadocji zapewniła chrześcijaństwu status religii państwowej w Iberii. Obecnie 83,4 procent populacji wyznaje Gruziński Kościół Prawosławny, którego autokefalia została przywrócona w 1917 r. i potwierdzona przez Konstantynopol w 1989 r. Chociaż uczestnictwo w nabożeństwach często koncentruje się na świętach i obrzędach rodzinnych, a nie na cotygodniowych nabożeństwach, symbole i święta Kościoła pozostają potężnymi wyznacznikami pamięci narodowej.
Islam stanowi wiarę około 10,7 procent Gruzinów, podzielonych między szyitów z Azerbejdżanu na południowym wschodzie i sunnickie społeczności w Adżarii, wąwozie Pankisi i, w mniejszym stopniu, wśród etnicznych Abchazów i Turków meschetyjskich. Ormiańscy chrześcijanie apostolscy (2,9 procent), rzymscy katolicy (0,5 procent), Żydzi — których korzenie sięgają tutaj VI wieku p.n.e. — i inne mniejsze grupy wyznaniowe dopełniają religijną mozaikę Gruzji. Pomimo sporadycznych przypadków napięć, długa historia współistnienia międzywyznaniowego leży u podstaw etosu obywatelskiego, w którym instytucja religijna i państwo pozostają konstytucyjnie odrębne, nawet gdy Gruziński Kościół Prawosławny cieszy się szczególnym statusem kulturowym.
Pod względem etnicznym Gruzja liczy około 3,7 miliona ludzi, z czego około 86,8 procent to etniczni Gruzini. Pozostała część składa się z Abchazów, Ormian, Azerów, Rosjan, Greków, Osetyjczyków i wielu mniejszych grup, z których każda przyczynia się do złożonego dziedzictwa narodu. W ciągu ostatnich trzech dekad trendy demograficzne — naznaczone emigracją, spadkiem wskaźników urodzeń i nierozwiązanym statusem Abchazji i Osetii Południowej — nieznacznie zmniejszyły populację, z 3,71 miliona w 2014 r. do 3,69 miliona w 2022 r. Jednak liczby te przeczą odporności społeczności, które cenią język, rytuał i wspólną historię jako podstawę wyjątkowej, trwałej tożsamości.
Na falistych krajobrazach Gruzji kultura przybiera namacalną formę w kamiennych kościołach i wysokich wieżach, w rękopisach związanych wiarą oraz w głosach, które przeplatają się w harmonijnej rezonacji.
Średniowieczną linię horyzontu Górnej Swanetii wyznaczają kwadratowe kamienne donżony Mestii i Uszguli — wieże obronne zbudowane między IX a XIV wiekiem. Wyrzeźbione z lokalnego łupka i zwieńczone drewnianymi dachami, te fortyfikacje kiedyś chroniły rodziny przed najeźdźcami, jednak ich surowa geometria obecnie stoi jako ciche pomniki wspólnotowej wytrzymałości. Dalej na południe, miasto-twierdza Khertvisi góruje nad skalistym cyplem nad rzeką Mtkvari; jego mury i blanki przywodzą na myśl zarówno wojowniczą czujność, jak i rzeźbiarski rygor gruzińskiego murarstwa.
W architekturze kościelnej styl „krzyżowej kopuły” skrystalizował gruzińską innowację. Począwszy od IX wieku budowniczowie połączyli podłużny plan bazyliki z centralną kopułą podtrzymywaną przez wolno stojące filary, uzyskując wnętrza przepełnione światłem i akustyką, które wzmacniają śpiew liturgiczny. Klasztor Gelati w pobliżu Kutaisi jest przykładem tej syntezy: rzeźbione kapitele, polichromowane mozaiki i cykle fresków łączą bizantyjskie motywy z rodzimymi ornamentami, podczas gdy jego katedra utrzymuje nieprzerwany chór z kamienia, który akcentuje polifoniczne głosy.
W klasztornych skryptoriach rzemieślnicy iluminowali kodeksy ewangelii z drobiazgową precyzją. Ewangelie Mokvi z XIII wieku charakteryzują się złoconymi inicjałami i narracyjnymi miniaturami w żywych ochrach i ultramarynach, scenami otoczonymi przeplatającymi się zwojami winorośli, które odzwierciedlają lokalną ikonografię winiarską. Takie rękopisy świadczą o naukowej tradycji, która tłumaczyła grecką filozofię i bizantyjską teologię na pismo gruzińskie, zachowując wiedzę przez wieki wstrząsów.
Równolegle do sztuk wizualnych, dziedzictwo literackie Gruzji osiągnęło szczyt w XII-wiecznym eposie Rycerz w tygrysiej skórze. Napisany przez Shotę Rustawelego, jego rytmiczne czterowiersze splatają dworską miłość i męstwo w jednoczącą narrację, która pozostaje gwiazdą przewodnią tożsamości narodowej. Wieki później wiersze Rustawelego zainspirowały renesans w XIX wieku, gdy poeci tacy jak Ilia Czawczawadze i Nikołoz Barataszwili wskrzesili klasyczne formy — kładąc podwaliny pod współczesnych powieściopisarzy i dramaturgów.
Być może najgłębiej, niematerialne dziedzictwo Gruzji ujawnia się w pieśni. Od wysokich dolin Swanetii po równiny rzeczne Kachetii, mieszkańcy wsi podtrzymują trzyczęściową polifonię: basowe „ison” podtrzymuje konwersacyjne melodie i złożone dysonanse, dając efekt jednocześnie medytacyjny i elektryczny. Przejmujące dźwięki „Chakrulo”, nagrane na płycie Voyager Golden Record, przenoszą tę tradycję poza granice ziemskie — świadectwo ludzkiej kreatywności zrodzonej ze wspólnotowego rytuału.
Razem te wyrażenia kamienia, pisma i pieśni odwzorowują kulturowy teren tak różnorodny jak geografia Georgii. Każda forteca, fresk, folio i refren rezonują z warstwami historii — zabiegając o oko, umysł i serce każdego podróżnika, który zatrzyma się, aby posłuchać.
Gospodarka Gruzji od dawna opiera się na jej naturalnych zasobach — minerałach, żyznych glebach i obfitych drogach wodnych — ale trajektoria wzrostu i reform w ciągu ostatnich trzech dekad była niczym innym, jak dramatyczna. Od uzyskania niepodległości w 1991 r. kraj zdecydowanie przeszedł od dziedzictwa modelu nakazowego w stronę zliberalizowanej struktury rynkowej. W latach bezpośrednio po rozpadzie Związku Radzieckiego niepokoje społeczne i konflikty separatystyczne w Abchazji i Osetii Południowej przyspieszyły poważną recesję: do 1994 r. produkt krajowy brutto spadł do około jednej czwartej poziomu z 1989 r.
Rolnictwo pozostaje ważnym sektorem, chociaż jego udział w PKB zmniejszył się do około 6 procent w ostatnich latach. Uprawa winorośli jednak wyróżnia się: Gruzja rości sobie prawo do najstarszej na świecie tradycji winiarskiej, a odłamki ceramiki z epoki neolitu ujawniają pozostałości wina datowane na 6000 r. p.n.e. Obecnie około 70 000 hektarów winnic w regionach takich jak Kachetia, Kartlia i Imeretia produkuje zarówno wina bursztynowe fermentowane metodą qvevri, jak i bardziej znane odmiany. Winiarstwo nie tylko podtrzymuje wiejskie źródła utrzymania, ale także napędza wzrost eksportu, a gruzińskie wina można teraz znaleźć na półkach od Berlina po Pekin.
Pod Kaukazem złoża złota, srebra, miedzi i żelaza wspierały górnictwo od czasów starożytnych. Niedawno potencjał hydroenergetyczny został wykorzystany wzdłuż rzek, takich jak Enguri i Rioni, dzięki czemu Gruzja stała się eksporterem netto energii elektrycznej w latach o większej wilgotności. W sferze produkcyjnej wiodącymi kategoriami eksportowymi są żelazostopy, wody mineralne, nawozy i samochody. Pomimo tych mocnych stron, produkcja przemysłowa pozostaje poniżej szczytu z czasów radzieckich, a modernizacja fabryk przebiega nierównomiernie.
Od 2003 r. radykalne reformy kolejnych rządów zmieniły klimat biznesowy Gruzji. Wprowadzony w 2004 r. liniowy podatek dochodowy pobudził przestrzeganie przepisów, przekształcając ziewający deficyt fiskalny w kolejne nadwyżki. Bank Światowy pochwalił Gruzję za najlepszego reformatora świata w rankingu łatwości prowadzenia działalności gospodarczej — awansując z 112. na 18. miejsce w ciągu jednego roku — a do 2020 r. zajmowała szóstą pozycję na świecie
Usługi stanowią obecnie prawie 60 procent PKB, napędzane przez finanse, turystykę i telekomunikację, podczas gdy zagraniczne inwestycje bezpośrednie napłynęły do nieruchomości, energetyki i logistyki.
Historyczna rola Gruzji jako skrzyżowania dróg jest obecna w jej nowoczesnych korytarzach transportowych. Port Poti i Batumi nad Morzem Czarnym obsługują ruch kontenerowy przeznaczony do Azji Środkowej, podczas gdy rurociąg naftowy Baku–Tbilisi–Ceyhan i sąsiadujący z nim gazociąg łączą pola Azerbejdżanu z terminalami eksportowymi na Morzu Śródziemnym. Linia kolejowa Kars–Tbilisi–Baku, zainaugurowana w 2017 r., kończy połączenie kolejowe o standardowym rozstawie szyn między Europą a Kaukazem Południowym, zwiększając łączność zarówno w transporcie towarowym, jak i pasażerskim. Razem te arterie zapewniają, że import — pojazdy, paliwa kopalne, farmaceutyki — napływają, a eksport — rudy, wina, wody mineralne — wypływają, stanowiąc w 2015 r. odpowiednio połowę i jedną piątą PKB.
Bieda gwałtownie się zmniejszyła: z ponad połowy populacji żyjącej poniżej krajowej granicy ubóstwa w 2001 r. do nieco ponad 10 procent w 2015 r. Miesięczny dochód gospodarstwa domowego wzrósł do średniej 1022 lari (około 426 USD) w tym samym roku. Wskaźnik rozwoju społecznego Gruzji wspiął się do przedziału wysokiego rozwoju, osiągając 61. miejsce na świecie w 2019 r. Edukacja wyróżnia się jako kluczowy czynnik, z brutto zapisów na studia podstawowe na poziomie 117 procent — drugim najwyższym w Europie — i siecią 75 akredytowanych instytucji szkolnictwa wyższego wspierających wykwalifikowaną siłę roboczą.
Sto lat temu surowe góry i poszarpane drogi w Georgii ograniczały podróże do lokalnych dolin i sezonowych przełęczy. Dziś strategiczne położenie kraju na skrzyżowaniu Europy i Azji stanowi podstawę coraz bardziej wyrafinowanej sieci transportowej — a wraz z nią sektora turystycznego, który stał się filarem gospodarki narodowej.
W 2016 r. około 2,7 mln zagranicznych gości wpompowało do gospodarki Gruzji około 2,16 mld USD, co stanowi ponad czterokrotność przychodów z poprzedniej dekady. Do 2019 r. liczba przyjazdów wzrosła do rekordowych 9,3 mln, generując ponad 3 mld USD w walucie obcej w ciągu samych pierwszych trzech kwartałów. Ambicja rządu — powitanie 11 mln turystów do 2025 r. i podwojenie rocznych wpływów z turystyki do 6,6 mld USD — odzwierciedla zarówno inwestycje publiczne, jak i dynamikę sektora prywatnego.
Odwiedzający są przyciągani do 103 kurortów Gruzji, które obejmują subtropikalne plaże Morza Czarnego, alpejskie stoki narciarskie, źródła mineralne i uzdrowiska. Gudauri pozostaje głównym celem podróży zimowych, podczas gdy nadmorska promenada Batumi i zabytki wpisane na listę UNESCO — klasztor Gelati i historyczny zespół Mcchety — stanowią kotwicę dla kręgów kulturowych, które obejmują również Cave City, Ananuri i ufortyfikowane miasto na szczycie wzgórza Sighnaghi. Tylko w 2018 r. ponad 1,4 miliona podróżnych przybyło z Rosji, co podkreśla siłę rynków regionalnych, nawet gdy nowe europejskie przepływy turystyczne rosną za pośrednictwem tanich przewoźników obsługujących lotniska w Kutaisi i Tbilisi.
Sieć drogowa Gruzji rozciąga się obecnie na ponad 21 110 kilometrów, wijąc się między równiną przybrzeżną a przełęczami Wielkiego Kaukazu. Od początku XXI wieku kolejne administracje priorytetowo traktowały przebudowę autostrad — jednak poza autostradą S1 wschód–zachód większość podróży między miastami odbywa się drogami dwupasmowymi, które podążają starożytnymi szlakami karawan. Sezonowe wąskie gardła w tunelach górskich i przejściach granicznych nadal wystawiają na próbę planowanie logistyczne, nawet gdy nowe obwodnice i drogi płatne stopniowo łagodzą korki.
1576 kilometrów gruzińskich kolei tworzy najkrótsze połączenie między Morzem Czarnym a Morzem Kaspijskim, przewożąc zarówno towary, jak i pasażerów przez kluczowe węzły
. Ciągły program odnawiania floty i modernizacji stacji od 2004 r. poprawił komfort i niezawodność, podczas gdy operatorzy przewozów towarowych korzystają z eksportu azerskiej ropy naftowej i gazu na północ do Europy i Turcji. Emblematyczna linia o standardowym rozstawie torów Kars–Tbilisi–Baku — otwarta w październiku 2017 r. — jeszcze bardziej integruje Gruzję z Korytarzem Środkowym, pozycjonując Tbilisi jako transkaukaski węzeł.
Cztery międzynarodowe lotniska Gruzji — Tbilisi, Kutaisi, Batumi i Mestia — obsługują obecnie zarówno linie oferujące pełen zakres usług, jak i tanie linie lotnicze. Tbilisi International, najbardziej ruchliwy węzeł, oferuje bezpośrednie loty do głównych stolic europejskich, Zatoki Perskiej i Stambułu; pas startowy Kutaisi obsługuje połączenia Wizz Air i Ryanair z Berlina, Mediolanu, Londynu i innych miejsc. Batumi International zapewnia codzienne połączenia ze Stambułem i sezonowe trasy do Kijowa i Mińska, wspierając zarówno podróże rekreacyjne, jak i rozwijający się sektor MICE (spotkania, zachęty, konferencje, wystawy) w Gruzji.
Porty Morza Czarnego w Poti i Batumi obsługują zarówno ładunki, jak i promy. Podczas gdy Batumi łączy swoją rolę kurortu nadmorskiego z ruchliwym terminalem towarowym używanym przez sąsiedni Azerbejdżan, Poti koncentruje się na ruchu kontenerowym do Azji Środkowej. Promy pasażerskie łączą Gruzję z Bułgarią, Rumunią, Turcją i Ukrainą, oferując alternatywę dla dostępu lądowego i lotniczego dla niektórych rynków regionalnych.
Różnorodna topografia i klimat Gruzji stanowią podstawę niezwykłego zakresu siedlisk, od lasów kolińskich wybrzeża Morza Czarnego po alpejskie łąki i wieczne kotły zmarzlinowe Wielkiego Kaukazu. Jednak to bogactwo ekologiczne staje w obliczu narastających nacisków: przyspieszającej erozji gleby na wylesionych zboczach, niezrównoważonego wydobycia wody w suchych dolinach wschodnich oraz zagrożeń wynikających ze zmiany klimatu — w tym cofania się lodowców i częstszych ekstremalnych zjawisk pogodowych. Uznając te zagrożenia, władze Gruzji i społeczeństwo obywatelskie podjęły wielotorowe podejście do ochrony środowiska i zielonego wzrostu.
Obszary chronione obejmują obecnie ponad dziesięć procent terytorium kraju, obejmując czternaście ścisłych rezerwatów przyrody i dwadzieścia parków narodowych. Na północnym wschodzie rezerwaty Tusheti i Kazbegi chronią endemiczne rośliny — takie jak różanecznik kaukaski — oraz populacje wschodniokaukaskich kóz tur i bezoar. Niziny Ispani i Kolchidzkie, niegdyś wykarczowane pod uprawę rolną, były świadkami inicjatyw ponownego zalesiania mających na celu przywrócenie lasów zalewowych, które są kluczowe dla stabilizacji brzegów rzek i utrzymania jakości wody.
Jednocześnie projekty zrównoważonego rozwoju kładą nacisk na zaangażowanie społeczności. W Swanetii i Tuszetii wiejskie pensjonaty i wycieczki z przewodnikiem przyczyniają się bezpośrednio do lokalnych dochodów, jednocześnie finansując utrzymanie szlaków i monitorowanie siedlisk. W regionie winiarskim Kachetii winiarze stosują ekologiczne i zintegrowane praktyki zwalczania szkodników, zmniejszając spływ środków chemicznych i zachowując zdrowie gleby — podejście, które również podoba się świadomym ekologicznie konsumentom za granicą.
Energia odnawialna stanowi kolejny filar zielonej agendy Gruzji. Małe elektrownie wodne — zaprojektowane z nowoczesnymi zabezpieczeniami ekologicznymi — uzupełniają duże zbiorniki na rzekach Enguri i Rioni, podczas gdy eksperymentalne farmy słoneczne w suchych dystryktach wschodnich wytwarzają czystą energię elektryczną w najbardziej słonecznych miesiącach. Uznając, że projekty energetyczne mogą fragmentować korytarze dla dzikich zwierząt, planiści integrują teraz oceny oddziaływania na środowisko na wczesnych etapach projektowania, starając się zrównoważyć wytwarzanie energii z łącznością siedlisk.
Patrząc w przyszłość, zaangażowanie Gruzji w międzynarodowe porozumienia środowiskowe i jej aktywny udział w Radzie ds. Różnorodności Biologicznej Kaukazu pozwalają jej pogodzić wzrost gospodarczy z integralnością ekologiczną. Łącząc zarządzanie obszarami chronionymi, opiekę kierowaną przez społeczność i zieloną infrastrukturę, kraj ten dąży do zapewnienia, że jego krajobrazy — tak długo będące tyglem różnorodności kulturowej i biologicznej — pozostaną odporne dla przyszłych pokoleń.
Gruzja funkcjonuje jako demokracja parlamentarna, jej architektura polityczna ukształtowana jest przez półprezydencką konstytucję przyjętą w 2017 r. Władza ustawodawcza spoczywa w jednoizbowym parlamencie w Tbilisi, składającym się z deputowanych wybieranych w mieszanym systemie wyborczym. Prezydent pełni funkcję głowy państwa, w dużej mierze pełniąc obowiązki ceremonialne, podczas gdy władza wykonawcza spoczywa w rękach premiera i gabinetu. W ciągu ostatniej dekady kolejne administracje realizowały reformę sądownictwa i środki antykorupcyjne, dążąc do wzmocnienia praworządności i budowania zaufania publicznego do instytucji — wysiłki te przyniosły stałą poprawę w Indeksie Percepcji Korupcji Transparency International.
Polityka zagraniczna Gruzji jest zakotwiczona w integracji euroatlantyckiej. Członkostwo w Radzie Europy od 1999 r. i Partnerstwo dla Pokoju z NATO od 1994 r. odzwierciedlają długotrwałe aspiracje do sojuszy zachodnich. Dwustronne umowy z Unią Europejską pogłębiły więzi gospodarcze i dostosowanie regulacyjne, w szczególności Umowa o stowarzyszeniu z 2014 r. i Głęboka i kompleksowa strefa wolnego handlu, które obniżyły taryfy i zharmonizowały standardy w kluczowych sektorach. Jednocześnie nierozwiązane konflikty w Abchazji i Osetii Południowej leżą u podstaw złożonych relacji z Rosją, naznaczonych okresowymi dyplomatycznymi gestami i trwającymi obawami o bezpieczeństwo wzdłuż linii administracyjnych.
Regionalnie Gruzja promuje inicjatywy wykorzystujące jej korytarz geograficzny między Europą a Azją. Współtworzy Organizację Demokracji i Rozwoju Gospodarczego („GUAM”) wraz z Ukrainą, Azerbejdżanem i Mołdawią, promując dywersyfikację energetyczną i interoperacyjność transportu. Jednocześnie dwustronna współpraca z Turcją i Chinami rozszerzyła inwestycje infrastrukturalne i szlaki handlowe, równoważąc zachodnie dostosowanie z pragmatycznym zaangażowaniem w celu maksymalizacji możliwości gospodarczych.
Patrząc w przyszłość, Gruzja nadal negocjuje zawiłą współzależność między reformą wewnętrzną a strategią zewnętrzną. Jej sukces w konsolidacji norm demokratycznych, rozwiązywaniu sporów terytorialnych i integrowaniu się z rynkami globalnymi ukształtuje kolejny rozdział jej narracji narodowej.
Zaangażowanie Gruzji w edukację odzwierciedla zarówno jej średniowieczne dziedzictwo szkół klasztornych, jak i nacisk z czasów Związku Radzieckiego na powszechną umiejętność czytania i pisania. Obecnie formalny system obejmuje poziom podstawowy (w wieku 6–11 lat), podstawowy poziom średni (w wieku 11–15 lat) i poziom średni (w wieku 15–18 lat), a następnie edukację wyższą. Wskaźniki zapisów przekraczają 97 procent na poziomie podstawowym, podczas gdy udział brutto w poziomie średnim wynosi około 90 procent, co podkreśla niemal powszechny dostęp. Nauka odbywa się głównie w języku gruzińskim, a szkoły mniejszościowe w języku azerskim, ormiańskim i rosyjskim zachowują prawa językowe w swoich społecznościach.
Na początku XXI wieku przeprowadzono szeroko zakrojone reformy: programy nauczania zostały usprawnione, aby położyć nacisk na myślenie krytyczne, a nie na wkuwanie na pamięć, pensje nauczycieli zostały zindeksowane na podstawie wskaźników wydajności, a inspekcje szkolne zostały zdecentralizowane w ramach Agencji ds. Zapewnienia Jakości Edukacji. Środki te przyczyniły się do wzrostu wyników PISA (Programu Międzynarodowej Oceny Umiejętności Uczniów) w Gruzji, szczególnie w matematyce i naukach ścisłych, gdzie wzrosty między 2009 a 2018 rokiem przewyższyły wyniki wielu regionalnych odpowiedników. Niemniej jednak dysproporcje utrzymują się: okręgi wiejskie, zwłaszcza w regionach górskich, takich jak Swanetia i Tuszetia, zmagają się z niedoborami środków na placówki i niedoborami nauczycieli, co skłoniło do przyznawania ukierunkowanych dotacji i inicjatyw zdalnego nauczania w celu przezwyciężenia tych różnic.
Tbilisi State University, założony w 1918 r., pozostaje instytucją flagową, obok pięciu publicznych uniwersytetów i ponad sześćdziesięciu prywatnych szkół wyższych. W ostatnich dekadach pojawiły się wyspecjalizowane akademie — medyczne, rolnicze i technologiczne — każda z nich przyczynia się do rozwoju siły roboczej. Partnerstwa z europejskimi i północnoamerykańskimi uniwersytetami ułatwiają wymianę studentów i wykładowców w ramach programów Erasmus+ i Fulbright, podczas gdy finansowanie badań, choć skromne, priorytetowo traktuje winnice i technologie energii odnawialnej, odzwierciedlając krajowe przewagi komparatywne.
System opieki zdrowotnej w Gruzji ewoluował od radzieckiego modelu Siemaszki do mieszanego modelu publiczno-prywatnego. Od 2013 r. powszechny program opieki zdrowotnej gwarantuje podstawową opiekę — w tym podstawową opiekę zdrowotną, usługi ratunkowe i niezbędne leki — wszystkim obywatelom, finansowaną poprzez połączenie ogólnych podatków i dotacji darczyńców. Wydatki własne pozostają znaczące w przypadku specjalistycznych zabiegów i leków, szczególnie w ośrodkach miejskich, gdzie prywatne kliniki są powszechne.
Długość życia wzrosła z 72 lat w 2000 r. do 77 lat w 2020 r., co jest spowodowane spadkiem śmiertelności niemowląt i chorób zakaźnych. Jednak choroby niezakaźne — choroby układu krążenia, cukrzyca i choroby układu oddechowego — odpowiadają za większość zachorowań, odzwierciedlając używanie tytoniu, zmiany w diecie i starzenie się demografii. Aby zająć się tymi trendami, Narodowe Centrum Kontroli Chorób i Zdrowia Publicznego wdrożyło przepisy antytytoniowe, kampanie badań przesiewowych nadciśnienia i pilotażowe usługi telemedyczne w odległych dystryktach.
Gruzja szkoli rocznie około 1300 nowych lekarzy i 1800 pielęgniarek, ale zatrzymuje tylko dwie trzecie swoich absolwentów, ponieważ wielu z nich szuka wyższych pensji za granicą. W odpowiedzi Ministerstwo Zdrowia oferuje premie za retencję za praktykę na obszarach wiejskich i o dużych potrzebach. Infrastruktura szpitalna jest bardzo zróżnicowana: nowoczesne placówki w Tbilisi i Batumi kontrastują ze starzejącymi się klinikami zbudowanymi przez Związek Radziecki w ośrodkach regionalnych, z których niektóre zostały zmodernizowane dzięki pożyczkom Banku Światowego i Europejskiego Banku Inwestycyjnego.
Utrzymanie postępu będzie wymagało wzmocnienia opieki zapobiegawczej, zmniejszenia różnic między obszarami miejskimi i wiejskimi oraz zabezpieczenia stabilnego finansowania — działań, które odzwierciedlają szerszą narrację rozwojową Georgii. Poprzez integrację pracowników służby zdrowia społeczności, rozszerzanie platform zdrowia cyfrowego i dostosowywanie badań uniwersyteckich do priorytetów krajowych, kraj ten dąży do zapewnienia, że jego obywatele pozostaną tak odporni fizycznie i psychicznie, jak duchowo.
Środowisko zabudowane Gruzji ujawnia dialog między ciągłością a transformacją — starożytne osady na wzgórzach i radzieckie bloki mieszkalne współistnieją z przeszklonymi wieżami finansowymi i przeprojektowanymi przestrzeniami publicznymi. Od eklektycznej linii horyzontu stolicy po warstwowe wzory górskich przysiółków, geografia zamieszkania odzwierciedla zarówno ciężar historii, jak i wymagania współczesnego życia.
Tbilisi, w którym mieszka mniej więcej jedna trzecia ludności kraju, jest zarówno repozytorium kultury, jak i laboratorium miejskim. Jego stare dzielnice — Abanotubani, Sololaki, Mtatsminda — zachowały drewniane balkony, łaźnie siarkowe i kręte uliczki, które nadal podążają za średniowiecznymi planami ulic. Te historyczne dzielnice doświadczyły fal renowacji, niektóre napędzane przez państwową gentryfikację, a inne przez lokalnych przedsiębiorców. Z kolei dzielnice Vake i Saburtalo, zbudowane w połowie XX wieku, charakteryzują się modułową geometrią bloków mieszkalnych Chruszczowka, z których wiele zostało obecnie zmodernizowanych lub zastąpionych pionowymi wieżami o mieszanym przeznaczeniu.
Ostatnia transformacja miasta rozpoczęła się na początku XXI wieku, kiedy partnerstwa publiczno-prywatne przyniosły nowe inwestycje w nadrzeczne promenady, instytucje kulturalne i węzły transportowe. Most Pokoju dla pieszych, ze stalowo-szklanym przęsłem nad rzeką Mtkvari, symbolizuje tę syntezę historii i futurystyki. Metro w Tbilisi — otwarte w 1966 roku — nadal zapewnia niezawodny transport dla ponad 100 000 osób dojeżdżających do pracy dziennie, chociaż inwestycje w dodatkowe linie są opóźnione. Tymczasem korki uliczne, zanieczyszczenie powietrza i niewystarczająca ilość terenów zielonych podważają wiarygodność zrównoważonego rozwoju miasta, co skłoniło do opracowania nowych planów generalnych skupionych na decentralizacji i odporności ekologicznej.
Batumi, czarnomorski port i stolica Autonomicznej Republiki Adżarii, wyrosło na drugi biegun miejski Gruzji. Kiedyś senne miasto portowe, teraz jego linia horyzontu obejmuje wysokie hotele, kompleksy kasyn i spekulacyjną architekturę, taką jak Alphabetic Tower i płynne formy Public Service Hall. Rozwój miejski w Batumi wyprzedził modernizację infrastruktury w niektórych dzielnicach, wywierając presję na systemy wodne, odpadowe i transportu publicznego.
Kutaisi, dawna stolica Królestwa Imeretii i krótko siedziba parlamentu gruzińskiego (2012–2019), stanowi administracyjne i kulturalne serce zachodniej Gruzji. Renowacje jego historycznego centrum — w tym odbudowa Białego Mostu i zachowanie katedry Bagrati — przyciągnęły turystykę krajową, mimo że migracja młodzieży pozostaje problemem. Rustawi, Telawi, Zugdidi i Achalciche oferują podobne narracje: regionalne centra poruszające się po transformacji postindustrialnej, równoważące dziedzictwo z nowymi funkcjami w edukacji, logistyce i przemyśle lekkim.
Poza miastami ponad 40 procent Gruzinów mieszka we wsiach — wiele z nich usytuowanych na grzbietach gór lub przy rzekach. W regionach takich jak Racza, Chewsuretia i Swanetia wzorce osadnictwa zachowują cechy przednowoczesne: zwarte skupiska kamiennych domów ze wspólnymi pastwiskami i wieżami przodków, często dostępne tylko krętymi drogami, które zamykane są zimą. Społeczności te zachowują swoistości językowe i architektoniczne, ale mierzą się z wyraźnym spadkiem demograficznym, ponieważ młodsi mieszkańcy wyjeżdżają do pracy do ośrodków miejskich lub za granicę.
Działania mające na celu ożywienie życia na wsi opierają się na decentralizacji, odnowie infrastruktury i agroturystyce. Programy wspierające spółdzielnie winnic w Kachetii, producentów mleka w Samcche-Dżawachetii i warsztaty wełniane w Tuszetii mają na celu przywrócenie zarówno rentowności gospodarczej, jak i ciągłości kulturowej. Jednocześnie ulepszona elektryfikacja, łączność cyfrowa i dostęp do dróg zmniejszyły izolację nawet najbardziej odległych dolin, umożliwiając sezonowe wzorce migracji i posiadanie drugiego domu wśród diaspory gruzińskiej.
We wszystkich tych przestrzeniach — miejskich i wiejskich, starożytnych i współczesnych — Georgia nadal przekształca swój żywy krajobraz z wyraźną świadomością ciągłości. Miasta rosną, a wsie się dostosowują, ale każda pozostaje przywiązana do historii wyrytych w kamieniach, śpiewanych w korytarzach i pamiętanych w każdym powracającym kroku.
Kulinarny świat Gruzji rozwija się jak żywa mapa, każda prowincja oferuje własny rytm smaków i sprawdzone techniki, wszystko to połączone jednym, towarzyskim duchem. Sercem każdego gruzińskiego posiłku jest supra, bankiet dań, któremu towarzyszą miarowe toasty wygłaszane przez tamadę, którego przywołanie historii, przyjaźni i pamięci przekształca jedzenie we wspólny rytuał. Jednak poza ceremonią, to w teksturach, kontrastach i współgraniu składników gruzińska kuchnia ujawnia swoją subtelność.
We wschodniej części Kachetii, gdzie gleba daje zarówno winorośl, jak i zboże, proste potrawy błyszczą. Kruchy ser imeretiański spotyka miękkie kawałki chleba w chaczapuri, którego płynny środek jest solony lokalnym masłem. W pobliżu miski lobio — wolno gotowanej czerwonej fasoli moczonej w kolendrze i czosnku — spoczywają na grubych drewnianych stołach, ich ziemisty smak równoważą łyżki ostrego sosu śliwkowego tkemali. Poranne targi przepełnione są dojrzewającymi w słońcu brzoskwiniami i cierpkimi granatami, przeznaczonymi do wieńczących sałatek z porwanych pomidorów i ogórków, doprawionych olejem orzechowym i posypanych świeżym koperkiem.
Przechodząc przez Likhi Ridge do zachodniej Mingrelii, podniebienie staje się jeszcze bogatsze. Tutaj chaczapuri przybiera śmiałą, łódkowatą formę, zawiniętą wokół jajek i lokalnych serów, których wędzone, orzechowe nuty pozostają. Talerze chakapuli — jagnięciny gotowanej w bulionie estragonowym z kwaśnymi zielonymi śliwkami — mówią o mieszaniu się wpływów osmańskich i perskich, podczas gdy elargi gomi, zwarte danie z mąki kukurydzianej, wchłania pachnącą wstążkę pikantnego gulaszu wołowego nałożonego na wierzch.
Na wybrzeżu Morza Czarnego kuchnia Adżarii czerpie z subtropikalnych ogrodów i górskich pastwisk. Dojrzałe cytrusy z sadów Batumi rozjaśniają sałatki, a jesiotr z wybrzeża znajduje drogę do treściwych zup rybnych. Jednak nawet tutaj sery kozie i splątane dzikie warzywa zbierane na letnich łąkach pozostają niezastąpione, włożone do paczuszek filo i pieczone, aż brzegi będą chrupiące.
W górzystej Swanetii i Tuszetii jedzenie odzwierciedla zarówno izolację, jak i zaradność. Sklepione kamienne piece kołyszą mchadi, gęste chleby z mąki kukurydzianej lub gryczanej, które mają przetrwać zimowe śniegi. Solony tłuszcz wieprzowy i wędzone kiełbaski zwisają z krokwi, a ich zachowane aromaty nadają głębi gulaszom z korzeniowych warzyw i suszonych grzybów zbieranych powyżej granicy lasu. Każda łyżka przekazuje strome zbocza i wysokie przełęcze, które kształtują codzienne życie.
Oprócz tych regionalnych kamieni węgielnych, współcześni szefowie kuchni w Gruzji czerpią z tradycji z pomysłową powściągliwością. W wąskich uliczkach Tbilisi, kameralne bistra serwują małe uczty: delikatne bakłażany przekładane pastą orzechową, kawałki wędzonego pstrąga przyozdobione marynowanymi orzechami włoskimi lub cienkie jak brzytwa, przezroczyste łupiny kubdari, chleba nadziewanego pikantną wołowiną i cebulą. Te współczesne interpretacje zwracają uwagę na pochodzenie, faworyzując lokalne zboża, tradycyjne rośliny strączkowe i oleje tłoczone z pierwszego tłoczenia.
Przez cały czas wino pozostaje nierozłącznie związane ze stołem. Bursztynowe roczniki fermentowane w glinianych naczyniach qvevri nadają fakturę zarówno mięsu, jak i serom, podczas gdy rześkie białe odmiany — wytwarzane z winogron rkatsiteli lub mtsvane — przebijają się przez bogatsze zupy. Sączenie jest celowe; kieliszki są oszczędnie uzupełniane, aby każdy smak wybrzmiał.
Gobelin kulinarny Georgii nie jest ani statyczny, ani kiczowaty. Rozkwita w kuchniach, w których babcie mierzą sól ręcznie, na targowiskach, gdzie głosy rolników wznoszą się i opadają wśród koszy produktów rolnych, i w restauracjach, w których sommelierzy powtarzają ceremonialny rytm tamady. Tutaj każdy posiłek jest aktem przynależności, każdy przepis jest nicią w tkance kultury, która ceni ciepło, hojność i niewypowiedziane zrozumienie, że najlepsze pożywienie wykracza poza utrzymanie i obejmuje przyjaźń.
Obok starożytnego dziedzictwa i odradzającej się gospodarki, Gruzja dzisiaj tętni kreatywnymi festiwalami, tętniącymi życiem scenami artystycznymi i żarliwą kulturą sportową. Te współczesne wyrażenia przenoszą tysiąclecia wspólnotowego rytuału i lokalnej dumy, jednocześnie projektując gruzińską tożsamość na arenie międzynarodowej.
Każdego lata Tbilisi staje się płótnem dla występów i widowisk. Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Tbilisi, założony w 2000 r., prezentuje ponad 120 filmów fabularnych i krótkometrażowych ze Wschodu i Zachodu, przyciągając kinomanów na pokazy w przebudowanych obiektach przemysłowych i na dziedzińcach na świeżym powietrzu. Równolegle, Art-Gene Festival, oddolna inicjatywa rozpoczęta w 2004 r., gromadzi muzyków ludowych, rzemieślników i gawędziarzy w rustykalnych miejscach — wioskach, klasztorach i pastwiskach górskich — przywracając do życia zagrożone pieśni polifoniczne i techniki rzemieślnicze.
Wiosną Tbilisi Jazz Festival przyciąga międzynarodowych headlinerów do sal koncertowych i klubów jazzowych, potwierdzając reputację miasta jako skrzyżowania Wschodu i Zachodu. Tymczasem Batumi Black Sea Jazz Festival korzysta ze swojej nadmorskiej lokalizacji, organizując nocne występy na pływających scenach pod subtropikalnymi palmami. Oba wydarzenia podkreślają, że Gruzja przyjmuje globalne tradycje muzyczne, nie rozcieńczając jednocześnie jej charakterystycznych pejzaży dźwiękowych.
Kwitną również teatr i taniec. Rustaveli National Theatre w Tbilisi wystawia zarówno klasyczny repertuar, jak i awangardowe produkcje, często współpracując z europejskimi reżyserami. Równolegle współcześni choreografowie reinterpretują gruzińskie tańce ludowe, destylując rytmiczne kroki regionów górskich w abstrakcyjne, multimedialne spektakle, które odbywają tournée po Europie i Azji.
Galerie w dzielnicach Vera i Sololaki w Tbilisi wystawiają prace nowego pokolenia malarzy, rzeźbiarzy i artystów instalacji. Twórcy ci czerpią z surrealistycznego i modernistycznego dziedzictwa, a także z lokalnej ikonografii — od motywów winorośli po pamiątki z czasów radzieckich — kwestionując tematy pamięci, przesiedlenia i zmiany społecznej. Roczne Tbilisi Art Fair (odbywające się od 2015 r.) przyciągają kuratorów i kolekcjonerów z zagranicy, jeszcze bardziej integrując gruzińską kulturę wizualną z globalnym rynkiem sztuki.
Życie literackie koncentruje się wokół Georgian Writers' Union i Tbilisi Book Festival, który gromadzi poetów i powieściopisarzy na czytaniach, warsztatach i debatach. Coraz częściej prace młodych autorów — piszących po gruzińsku lub w językach społeczności mniejszościowych — poruszają pilne tematy, takie jak migracja, tożsamość i transformacja środowiska, sygnalizując renesans literacki, który zarówno honoruje, jak i na nowo wyobraża sobie kanon.
Sport stanowi kolejny element współczesnego życia, jednocząc Gruzinów w różnych regionach. Rugby union ma status niemal religijny: triumfy drużyny narodowej nad potęgami rugby, takimi jak Walia i Argentyna w ostatnich latach, wywołały uliczne świętowanie zarówno w Tbilisi, jak i Batumi. Stadiony wypełnione żarliwymi kibicami skandującymi w rytmie trzyczęściowym nawiązują do tradycji muzycznych Gruzji.
Zapasy i judo czerpią z dziedzictwa wojennego kraju, a gruzińscy sportowcy często stają na podium olimpijskim. Podobnie podnoszenie ciężarów i boks pozostają drogami do prestiżu narodowego, a ich mistrzowie są czczeni jako bohaterowie ludowi w górskich wioskach, gdzie tradycyjne śpiewy i tańce towarzyszą świętowaniu zwycięstwa.
Szachy, od dawna kultywowane w szkołach radzieckich, przetrwały zarówno jako rozrywka, jak i zawód; gruzińscy arcymistrzowie regularnie biorą udział w międzynarodowych turniejach, a ich strategiczna kreatywność odzwierciedla połączenie zdyscyplinowanej nauki i improwizacji, charakterystyczne dla gruzińskiej sztuki i kultury.
Niezależnie od tego, czy poprzez kadry filmowe, ściany galerii czy ryki stadionów, festiwale i areny sportowe w Georgii funkcjonują dziś jako żywe fora, na których spotykają się historia, społeczność i indywidualna doskonałość. Podtrzymują dynamiczną sferę publiczną, która uzupełnia zabytki architektoniczne i cuda natury kraju — zapewniając, że historia Georgii będzie się nadal rozwijać w żywy, nieoczekiwany sposób.
Rozproszona od nizinnych miast Ukrainy po wzgórza północnego Iranu, od parafii imigrantów w Nowym Jorku po spółdzielnie winiarskie w Marsylii, diaspora gruzińska pozostaje cichą, ale trwałą obecnością — niosąc ze sobą fragmenty ojczyzny, języka i zobowiązań przodków. Powody wyjazdu były różne — wojna, represje polityczne, konieczność ekonomiczna — ale przez pokolenia instynkt zachowania pamięci kulturowej pozostał zadziwiająco stały.
Znaczne fale emigracji rozpoczęły się na początku XX wieku. Po okupacji sowieckiej w 1921 r. elity polityczne, duchowni i intelektualiści uciekli do Stambułu, Paryża i Warszawy, tworząc społeczności emigracyjne, które podtrzymywały wizję Gruzji wolnej od imperialnej dominacji. Kościoły, szkoły językowe i czasopisma literackie stały się nośnikami ciągłości, podczas gdy przywódcy emigracyjni, tacy jak Noe Jordania i Grigol Robakidze, publikowali prace i korespondencję, które podtrzymywały zbiorową wyobraźnię historyczną.
W ostatnich dekadach migracja ekonomiczna gwałtownie wzrosła po upadku Związku Radzieckiego. W połowie pierwszej dekady XXI wieku setki tysięcy Gruzinów szukało zatrudnienia w Rosji, Turcji, Włoszech, Grecji i Stanach Zjednoczonych. Wielu pracowało w budownictwie, pracach domowych, opiece lub hotelarstwie — sektorach często niedocenianych, ale mających kluczowe znaczenie dla gospodarek krajów przyjmujących. Z kolei przekazy pieniężne stały się niezbędne dla gospodarki Gruzji: do 2022 r. stanowiły ponad 12 procent PKB, zapewniając niezbędny dochód gospodarstwom domowym na obszarach wiejskich i napędzając rozwój małych przedsiębiorstw w kraju.
Jednak pomimo wszystkich materialnych środków życia, najpotężniejszym dziedzictwem diaspory może być opieka nad językiem i tradycją. W dzielnicach Salonik czy Brooklynu dzieci uczęszczają do weekendowych szkół gruzińskich, podczas gdy kościoły diaspory obchodzą prawosławne święta liturgią śpiewaną w starożytnych pieśniach. Tradycje kulinarne również podróżują — rodziny przewożą kwaśną pastę śliwkową i suszone zioła przez granice, podczas gdy kuchnie pop-up serwują khinkali i lobiani na festiwalach społeczności.
Państwo gruzińskie stopniowo formalizowało te relacje. Biuro Ministra Stanu ds. Diaspory, utworzone w 2008 r., ułatwia programy wymiany kulturalnej, ścieżki podwójnego obywatelstwa i partnerstwa inwestycyjne z ekspatriantami. Podobnie instytucje takie jak Georgian Language Institute oferują naukę na odległość i programy stypendialne skierowane do Gruzinów drugiego pokolenia za granicą.
Pamięć zakotwicza te wysiłki. Gruzini z diaspory często opisują swoją więź z ojczyzną mniej w kategoriach politycznych lub ekonomicznych niż osobistych: rodzinna winnica w Kachetii, która nie jest już uprawiana, ręcznie przepisywana książka kucharska babci, fresk w kościele, który kiedyś widziano w dzieciństwie i nigdy nie zapomniano. Te fragmenty — materialne i emocjonalne — podtrzymują poczucie przynależności, które wykracza poza lokalizację.
Dla wielu powrót jest częściowy: letnie wizyty, udział w ślubach lub chrzcinach, lub zakup ziemi przodków. Dla innych, zwłaszcza młodszych pokoleń wychowanych w płynnym tłumaczeniu między kulturami, połączenie pozostaje symboliczne, ale szczere — sposób na uziemienie tożsamości w czymś starszym, bardziej stabilnym i rezonującym.
W ten sposób granice Gruzji wykraczają poza geografię. Rozciągają się przez pamięć, wyobraźnię i pokrewieństwo — nieznaną geografię uczuć i zobowiązań, która łączy tych, którzy pozostają, tych, którzy wracają, i tych, którzy noszą w sobie Gruzję, nawet będąc daleko.
Stać w Gruzji to czuć historię napierającą ze wszystkich stron. Nie jako ciężar, ale jako uporczywy szum pod powierzchnią codziennego życia — podtekst wpleciony w język, zwyczaje i samą fakturę ziemi. Czas tutaj nie rozwija się w liniach prostych. Zapętla się i przecina: średniowieczny hymn śpiewany obok radzieckiej mozaiki; uczta, która odbija homerycką kadencję; debata polityczna prowadzona pod łukami starożytnej fortecy. Gruzja, bardziej niż większość narodów, przetrwała dzięki pamięci.
Jednak sama pamięć nie podtrzymuje kraju. Dzisiejsza Gruzja to tyleż kwestia inwencji, co zachowania. Od czasu uzyskania niepodległości w 1991 r. musiała wielokrotnie definiować siebie — nie tylko jako byłą republikę radziecką, nie tylko jako państwo pokonfliktowe — ale jako coś całkowicie samosterującego. Ten proces nie był liniowy. Były regresje i pęknięcia, chwile zapierających dech w piersiach reform i epizody rozczarowań. Mimo to cechą definiującą współczesną Gruzję nie jest jej przeszłość ani jej potencjał, ale jej trwałość.
Waluta
Założony
Kod wywoławczy
Populacja
Obszar
Język urzędowy
Podniesienie
Strefa czasowa
Od widowiska samby w Rio po maskową elegancję Wenecji, odkryj 10 wyjątkowych festiwali, które prezentują ludzką kreatywność, różnorodność kulturową i uniwersalnego ducha świętowania. Odkryj…
Podróż łodzią — zwłaszcza rejsem — oferuje wyjątkowe i all-inclusive wakacje. Mimo to, jak w przypadku każdego rodzaju…
Lizbona to miasto na wybrzeżu Portugalii, które umiejętnie łączy nowoczesne idee z urokiem starego świata. Lizbona jest światowym centrum sztuki ulicznej, chociaż…
Francja jest znana ze swojego znaczącego dziedzictwa kulturowego, wyjątkowej kuchni i atrakcyjnych krajobrazów, co czyni ją najczęściej odwiedzanym krajem na świecie. Od oglądania starych…
Od czasów Aleksandra Wielkiego do czasów współczesnych miasto pozostało latarnią wiedzy, różnorodności i piękna. Jego ponadczasowy urok wynika z…