10 najlepszych miejsc, które trzeba zobaczyć we Francji
Francja jest znana ze swojego znaczącego dziedzictwa kulturowego, wyjątkowej kuchni i atrakcyjnych krajobrazów, co czyni ją najczęściej odwiedzanym krajem na świecie. Od oglądania starych…
Historyczne dzielnice Lizbony tętnią opowieściami starymi i nowymi. Pośród pastelowych fasad i krętych uliczek, kolorowe murale i instalacje przyciągają wzrok, jakby samo miasto stało się muzeum na świeżym powietrzu.
Pewnego poranka w Alfama starsza kobieta zamiata dywan na zwietrzałej ścianie i uśmiecha się, scena wprost z pocztówki. Ale zapuszczając się pod górę do Graça, „sytuacja nie mogłaby być bardziej odmienna”, jak zauważa National Geographic – ściany tutaj płoną nowoczesną sztuką.
Szokująco jasna trójwymiarowa panda wykonana z wyrzuconych plastikowych toreb przez lokalnego artystę Bordalo II siedzi nad rogiem ulicy, podczas gdy po drugiej stronie placu fala rzeźbionych brukowanych kamieni tworzy portret legendy fado Amálii Rodrigues autorstwa pioniera sztuki ulicznej Vhilsa. Jak żartuje jeden z przewodników: „Aby zrozumieć to miasto, spójrz na jego mury” – a od rewolucji goździków do dziś mury Lizbony odpowiadały.
Korzenie lizbońskiej sceny street artu tkwią w portugalskiej rewolucji goździków z 1974 r. Podczas 48 lat dyktatury Estado Novo publiczne murale i wolność wypowiedzi były ściśle kontrolowane; gdy 25 kwietnia 1974 r. w końcu nadeszła demokracja, uwolniła eksplozję kreatywności na ulicach.
Prawie natychmiast „graffiti i oznaczenia” zaczęły pojawiać się na pustych ścianach Lizbony. Wcześni taggerzy i artyści szablonowi – wielu z nich to imigranci drugiego pokolenia z byłych kolonii portugalskich – postrzegali swoją sztukę jako celebrację wolności, a nie wandalizmu.
As historian Pedro Soares-Neves recalls, the revolution’s liberators “felt [these] aerosol tags and characters… represented ‘freedom’ in their minds”. In neighborhoods like Graça and Mouraria, where young people of Angolan, Cape Verdean or Mozambican heritage had grown up, hip-hop and breakdance culture took root, and graffiti became a means of forging identity.
Nastolatkowie z Lizbony „odnaleźli rezonans w tej afroamerykańskiej i latynoskiej rzeczy… połączyli się z nią i wykorzystali ją jako język”, wyjaśnia Soares-Neves, zauważając, że w latach 80. czerpali inspirację z amerykańskiego graffiti i miejskich teledysków. Krótko mówiąc, sztuka uliczna w Lizbonie narodziła się z politycznego przewrotu i nowo odkrytego głosu dla wcześniej uciskanych – muralizmu napędzanego siłą ludu, który unosił się w powietrzu możliwości po 1974 roku.
W latach 80. i 90., gdy Portugalia stabilizowała się politycznie i gospodarczo, scena graffiti w Lizbonie po cichu rosła. Młodzi artyści zaczęli eksperymentować poza prostymi tagami, włączając szablony, throw-upy i ilustracje postaci.
Pod koniec lat 90. miejska sztuka miejska była nadal w dużej mierze undergroundowa, „graffiti na ogłoszeniach użyteczności publicznej malowane jak murale”, jak zauważa retrospektywa z 2018 r. Wielu pisarzy z tej epoki uczyło się od siebie nawzajem w piwnicach magazynów lub klubach w zaułkach.
Jeden kolektyw, nazywający siebie Visual Street Performance (VSP), zrzeszał lizbońskich artystów zajmujących się zarówno graffiti, jak i sztukami pięknymi (wśród nich tacy twórcy jak HBSR81, Klit, Mar, Ram, Time i Vhils), którzy organizowali pokazy i wydarzenia publiczne w latach 2000.
W tym okresie wzrastał również wpływ międzynarodowy. Scena Lizbony zaczęła wchłaniać etos DIY brytyjskiej i amerykańskiej sztuki ulicznej – jak zauważa przewodnik, Lizbona w połowie lat 2000. „zaczęła odzwierciedlać wpływy artystów takich jak Banksy”, gdy starsze ekipy graffiti i nowe pokolenie szablonistów i artystów pasty połączyły się.
Pod koniec lat 2000. w Lisbonie „wszędzie pojawiały się szablony i szablony”, co wywierało presję na starsze ekipy, aby się rozwijały lub współpracowały.
Tymczasem samo miasto zaczęło przyjmować sztukę uliczną jako część swojego dziedzictwa kulturowego. W 2008 r. Departament Dziedzictwa Kulturowego Lizbony założył Galerię de Arte Urbana (GAU), aby przekierować energię nielicencjonowanych graffiti na zatwierdzone murale.
To, co zaczęło się jako miejskie sprzątanie – zastępowanie „wulgarnych pism” w Bairro Alto panelami na sztukę – szybko przekształciło się w stały element sceny. Panele GAU wzdłuż Calçada da Glória i dalej dały krajowym i międzynarodowym artystom legalne płótno.
Jedną z pierwszych inicjatyw GAU był projekt CRONO, który w latach 2010–2011 przekształcił pięć zaniedbanych fasad na Avenida Fontes Pereira de Melo w monumentalną wystawę sztuki ulicznej. Pod kuratelą lokalnych artystów, w tym Vhilsa i Angelo Milano, CRONO zaprosiło brazylijskich Os Gemeos, włoskich Blu i Ericę Il Cane, hiszpańskiego Sam3 i innych do namalowania serii oszałamiających murali o długości bloku.
(Jak zachwycił się jeden z komentatorów, obrazy kapryśnych bliźniaków Os Gemeos i antykorporacyjnego człowieka namalowanego szablonem przez Blu, „wysysającego planetę do cna”, „zaalarmowały świat sztuki ulicznej o Lizbonie”, dzięki czemu miasto natychmiast stało się destynacją sztuki ulicznej). Ten napływ globalnych talentów zaznaczył pojawienie się Lizbony na mapie murali.

W tym samym czasie rozkwitały inicjatywy rodzime. W 2010 r. Alexandre „Vhils” Farto pomógł uruchomić Underdogs, połączenie galerii i programu sztuki publicznej poświęcone artystom ulicznym.
To, co zaczęło się jako usługa turystyczna i projekt wystawienniczy, szybko się rozrosło; w 2013 r. Underdogs miało stałą galerię w Marvila. Dzisiaj Underdogs organizuje murale, warsztaty i wycieczki, zasadniczo kuratorując sztukę na świeżym powietrzu w Lizbonie.
Jak zauważył autor tekstów podróżniczych z Washington Post, „Underdogs zamówiło” dziesiątki ogromnych dzieł od 2010 r., zamieniając niedoceniane strefy przemysłowe w galerie plenerowe. Na przykład w artystycznej dzielnicy Marvila w Lizbonie festiwale sponsorowane przez Underdogs zaprosiły międzynarodowe nazwiska (takie jak Okuda i Shepard Fairey) do malowania budynków, podczas gdy lokalne talenty, takie jak Hazul i Pantónio, przyczyniły się do powstania misternych mozaik i instalacji z drewna i złomu.
Miasto uruchomiło również MURO_Lx w 2016 r. – wędrowny festiwal sztuki miejskiej organizowany przez GAU w różnych dzielnicach każdego roku. Pierwsza edycja MURO miała miejsce w pełnej graffiti enklawie Padre Cruz (Carnide) w 2016 r., po niej nastąpiły Marvila (2017), Lumiar (2019) i Parque das Nações (2021) – każdy z nich miał własny temat (na przykład „The Wall That (Re)Unites Us” z 2021 r. poruszał kwestie wielokulturowości i zrównoważonego rozwoju).
Wszystkie te inicjatywy zmieniły lizbońską sztukę uliczną z nieuczciwych bazgrołów w celebrowane dobro publiczne. Jak zauważa magazyn DareCland, dzięki zatwierdzonym przez GAU muralom „Lizbona stała się czymś w rodzaju muzeum na świeżym powietrzu”. Miejskie biuro turystyczne oferuje teraz nawet wycieczki graffiti.
Jednak sztuka zachowuje swój pazur: legendy takie jak Okuda (słynny ze swoich zabawek dla grubych kobiet) i Shepard Fairey stoją ramię w ramię z lokalnymi mieszkańcami undergroundu. W 2018 roku brazylijscy bliźniacy Os Gemeos namalowali żywy mural na wieżowcu Avenida, a każdego października Lisbon Street Art Festival (wspólne wydarzenie miasta i Underdogs) zamawia nowe prace.
Tymczasem artyści-partyzanci często łączą luki i ogrodzenia za pomocą szablonów i naklejek – to dodatkowa warstwa kreatywności, którą mieszkańcy Lizbony w dużej mierze nauczyli się akceptować (lub ignorować) w kolorowym status quo miasta.
Dwóch portugalskich artystów stało się międzynarodowymi symbolami lizbońskiej sceny artystycznej.
Vhils (Alexandre Farto, ur. 1987) pojawił się po raz pierwszy jako nastoletni tagger na wschodniej stronie Lizbony, malując swoje nazwisko na tramwajach i ścianach pod koniec lat 90. W połowie lat 2000. jego ambicja zaprowadziła go poza puszki ze sprayem do młotów pneumatycznych i kwasów.
Jak donosi jeden z pisarzy podróżniczych, Vhils „dłutuje” i nawet detonuje same ściany, aby tworzyć sztukę – technikę tę nazywa „kreatywną destrukcją”. Jego proces jest redukcyjny: odkuwa beton, cegłę i tynk, aby odsłonić warstwowe portrety codziennych portugalskich mężczyzn, kobiet i imigrantów.
Krytyczka sztuki z Washington Post, Diane Daniel, zauważa, że „zamiast dodawać warstwy do ścian, Vhils odkuwa je młotami elektrycznymi, wiertarkami, a czasem nawet materiałami wybuchowymi, odsłaniając kawałki cegły, betonu i materiałów budowlanych. Jego charakterystyczne obrazy — rzeźbione portrety zwykłych ludzi — wypełniały kilka ścian” dzielnic artystycznych Lizbony.
(Jeden z murali w Graça przedstawia młodego śpiewaka fado, inny oddaje hołd bezdomnej kobiecie, a dziesiątki pomniejszych twarzy Vhilsa wystają z powierzchni bocznych uliczek.) Vhils zyskał światową sławę w 2008 r. po wystawie w Londynie zorganizowanej przez Banksy'ego; od tego czasu zapraszano go do malowania na sześciu kontynentach.
Lizbona ma wiele miejsc związanych z Vhilsem: od jego murali warsztatowych z 2014 r. na Rua Marechal Gomes da Costa (obecnie galeria Underdogs), przez panele wewnętrzne centrum kulturalnego Braço de Prata, po rzeźbione portrety na ścianach nadrzecznych Cais do Sodré. Spektakl jego sztuki – twarz kobiety rozpuszczająca się w gruzach lub dziecko przedstawione w ablacyjnej warstwowości – przyciągnął nawet międzynarodowe marki (pracował na zlecenie dla Adidasa, Center Pompidou i innych).
Jednak Vhils w głębi duszy pozostaje lokalny: w wywiadzie podkreśla, że sztuka uliczna „tworzy dialog kulturowy ze społecznościami i daje głos niedoreprezentowanym ludziom… jest katalizatorem zmian społecznych”.
Podczas gdy Vhils wnosi destrukcyjną elegancję do murów Lizbony, Bordalo II (Artur Bordalo, ur. 1987) oferuje bardziej konstruktywną (i ekologiczną) wizję. Bordalo dorastał w Lizbonie wśród starych sklepów z narzędziami i składowisk recyklingu prowadzonych przez jego rodzinę; to wychowanie zainspirowało jego charakterystyczny styl „sztuki śmieci”.
Zbiera wyrzucony metal, plastik i zepsute urządzenia z ulic i składa je w gigantyczne rzeźby i płaskorzeźby zwierząt, co jest ostrą krytyką marnotrawstwa i konsumpcjonizmu. Spacerując po łukach Alfamy lub patrząc na mur nad rzeką, można dostrzec znajome stworzenia Bordalo: łabędzia, lisa lub ibisa wyłaniającego się z płyty ze sklejki, złożonej z części samochodowych i śmieci.
Jednym ze słynnych Bordalo II jest Wielki Szop w Graça – instalacja ścienna, w której zielone i brązowe skrawki tworzą futro i oczy latarki gigantycznego szopa. Innym jest rzeźbiony słoń wyłaniający się ze starego szpitala José Bonifácio.
Każde dzieło sztuki niesie ze sobą przesłanie ekologiczne: Bordalo nazywa swoje figury „wielkimi zwierzętami śmieciowymi”, prosząc widzów, aby dostrzegli dziką przyrodę w naszych odpadach. Same materiały oparte na śmieciach są integralną częścią jego komentarza.
Jak mówi przewodnik po Lizbonie, Bordalo to „lizboński 'król sztuki śmieciowej'”, którego panda została „stworzona z ulicznych śmieci”. Przekształcając śmieci w wyniesione stworzenia, Bordalo II zamienił całe fasady w żywe rzeźby, które górują nad przechodniami – zabawne, ale niepokojące przypomnienia o zrównoważonym rozwoju.

Oprócz tych gwiazd, Lizbona może pochwalić się wieloma utalentowanymi muralistami i szablonistami. Projektanci graficzni, którzy stali się artystami, jak Odeith, słyną z fotorealistycznych napisów 3D i malowideł zwierząt w całym mieście.
Specjalista od sztuki na płytkach, Add Fuel (Diogo Machado), zyskał sławę dzięki reinterpretacji wzorów na płytkach w formie graffiti – nakładaniu szablonów z niebiesko-białymi motywami na starsze ściany (ułożył nawet trasę z płytek wzdłuż Avenida Infante Santo). Estetykę punka i hip-hopu lat 80. naśladują Paulo Arraiano (Hendrix), Hazul, Pantónio, Angela Ferrão i wielu innych.
Często dzieło zdobi charakterystyczny podpis artysty – rozwijający się słownik lizbońskiej „rodziny” ulicznej.
| Nazwa artysty (pseudonim) | Narodowość | Wybitny styl/technika | Powtarzające się motywy | Przykładowe lokalizacje w Lizbonie |
|---|---|---|---|---|
| Alexander Farto (Vhils) | portugalski | Rzeźbienie/kucie w ścianach | Tożsamość miejska, historia, portrety | Alfama, Graça, Alcantara, panoramiczny widok na Monsanto |
| Artur Bordalo (Bordalo II) | portugalski | Rzeźby „sztuki śmieciowej” z materiałów pochodzących z recyklingu | Ekologia, konsumpcjonizm, dobrostan zwierząt | Alfama, Downtown, Cais do Sodré, LX Factory, Centrum Kultury Belém |
| Shepard Fairey (OBEJRZYJ) | amerykański | Portrety wielkoformatowe, styl propagandowy | Wiadomości polityczne, sprawiedliwość społeczna, pokój | Łaska |
| Pedro Campiche (znany również jako Corleone) | portugalski | Kolorowy, wyrazisty, graficzny styl | Humor, osobisty wszechświat, lokalna kultura | Grace, fabryka LX |
| Diogo Machado (Dodaj paliwo) | portugalski | Szablony, reinterpretacje kafelki | Dziedzictwo Portugalii, tradycja kontra nowoczesność | Farma Mocho |
| Jose Carvalho (OzeArv) | portugalski | Natura i portrety, żywe kolory | Natura, postacie ludzkie, przejścia kolorystyczne | Łaska |
| Daniel Eime | portugalski | Skomplikowana sztuka szablonowa | Zagadkowe postacie, komentarz społeczny | Łaska |
| Nuno Saraiva | portugalski | Ilustracja, malarstwo ścienne | Lizbona/Historia Portugalii | Alfama |
| Niebieski | włoski | Wielkoformatowe murale, często satyryczne | Kwestie społeczne i polityczne | Aleja |
| Bliźniaki | brazylijski | Charakterystyczne żółte postacie, styl kreskówkowy | Brazylijska kultura, komentarz społeczny | Aleja |
| Sam3 | hiszpański | Sylwetki postaci | Konceptualny, minimalistyczny | Aleja |
| Ericailcane | włoski | Szczegółowe, często surrealistyczne figury zwierząt | Natura, komentarz społeczny | Aleja |
| Lucy McLauchlan | brytyjski | Monochromatyczne, abstrakcyjne formy | Natura, ruch | Aleja |
| Brad Downey | amerykański | Interwencje w przestrzeni miejskiej | Humor, odniesienia do historii sztuki | Aleja |
| Typ | amerykański | Murale post-graffiti, wzory geometryczne | Abstrakcja, teoria koloru | Aleja |
| Kolektyw Arm | portugalski | Różnorodne style, projekty współpracy | Tematy miejskie | Różne lokalizacje |
| Aplikacja | hiszpański | Wielkoformatowe malowidła figuralne | Kondycja ludzka, tematy społeczne | Ulica Manuela Jesusa Coelho |
| Utopia 63 | brazylijski | Tagi, prace figuralne | Życie miejskie, tematy społeczne | Mouraria, stacja Rossio |
| Pedro Zamith | portugalski | Różnorodne style, często figuralne | Tematy współczesne | Fabryka LX |
| Camilla Watson | brytyjski | Portrety fotograficzne prezentowane jako sztuka uliczna | Mieszkańcy, społeczność | Alfama, Mouraria |
| Mario Belém | portugalski | Kolorowe, kapryśne sceny | Natura, komentarz społeczny | Grace, Cais do Sodré |
| Tami Hopf | niemiecki | Figuratywny, symboliczny | Ślepota, wolność | Alfama |
| Mafalda M. Goncalves | portugalski | Figuratywny, portretowy | Hołd dla postaci kultury | Łaska |
Jeden unikatowy portugalski wpływ przewija się w lizbońskiej sztuce ulicznej: azulejos, dekoracyjne płytki ceramiczne, które zdobią budynki w całej Portugalii. Malowane ręcznie płytki są tradycją narodową od co najmniej XV wieku, tkając mauretańskie i renesansowe wzory na pałacach i kaplicach.
Dziś artyści czerpią z tego dziedzictwa. Diogo „Add Fuel” Machado (ur. 1980) jest wzorem: w 2008 r. zaczął stosować motywy portugalskich płytek z XVII w. w nowoczesnych kompozycjach.
W wywiadzie z 2024 r. opisał, jak „studiował tradycyjne formy płytek azulejo, biorąc ich wzory i paletę jako punkt wyjścia” dla swojej sztuki. Jaskrawoniebieskie, żółte i białe geometryczne wzory stały się ramą dla fantastycznych stworzeń i abstrakcyjnych form, łącząc przeszłość z teraźniejszością.
Prace Add Fuel — czy to szablonowe murale, czy wolnostojące instalacje z płytek — wydają się jednocześnie klasyczne i świeże, pokazując, jak wielowiekowe rzemiosło może znaleźć nowe życie na murze miasta. Inni artyści w mniejszym stopniu nawiązują do prac z płytkami: nawet w tagach partyzanckich można zauważyć zdobienia szablonowe inspirowane obramowaniami azulejos lub ręcznie malowane płytki ukryte w mozaice.
Trwała obecność fasad pokrytych prawdziwymi płytkami (od katedry w Lizbonie po dworzec Rossio) przypomina artystom ulicznym o tym estetycznym skarbie, który często nawiązują lub podważają w swoich graffiti.
Sztuka uliczna Lizbony nie jest równomiernie rozłożona. Każda dzielnica ma swoją historię.
W Alfama, najstarszej dzielnicy miasta, rozpadające się domy i wąskie uliczki zawierają ślady sztuki, ale niewiele z ogromnych murali, które można znaleźć gdzie indziej. Tutaj wciąż czuje się cichy przedrewolucyjny urok: małe szablony Azulejos lub tekstów Fado, hołd dla starej portugalskiej muzyki soul, rozbrzmiewają echem wśród wzgórz.
Godnym uwagi dziełem w Alfama jest ogromny „Mural of Portugal's History” w pobliżu Miradouro das Portas do Sol: kolaż w stylu kafelków ilustrujący przeszłość Portugalii, widoczny z punktu widzenia. (Ten utwór Nuno Saraivy łączy wzory inspirowane azulejos z historycznymi winietami.)
Jednak Alfama pozostaje w dużej mierze wolna od MURO; zamiast tego jest domem nieformalnej sztuki: dziecięcych rysunków na rozpadających się ścianach, naklejek na latarniach i okazjonalnie portretów naklejonych na ścianę.
Poruszając się pod górę, Graça stała się jednym z głównych centrów sztuki ulicznej Lizbony. W ciągu ostatniej dekady pomalowano tu setki ścian. Miradouros (punkty widokowe) Graçy górują nad miastem i stały się naturalnymi pracowniami dla lokalnych malarzy.
W 2018 roku Vhils wyrzeźbił swój portret Amálii na rozpadającym się murze Graça w ramach projektu Amnesty „Brave Walls” – używając wybuchowej mieszanki kostki brukowej i betonu, aby przedstawić ukochaną divę. Tuż pod nim rzeźba Bordalo II Half-Young Panda (śmieciowa panda z zielenią) rozjaśnia fasadę bloku mieszkalnego.
Ulice Graçy prezentują również artystki z festiwali (jak opisuje NatGeo, jedna z alejek na placu Santa Clara jest „niezgodna z trasą prowadzącą do parkingu”, gdzie gigantyczne kocie oczy i twarze w stylu Picassa nabrały kształtu podczas festiwalu sztuki ulicznej kobiet). Krótko mówiąc, połączenie majestatycznych widoków klasztornych i żywej sztuki miejskiej w Graçy doskonale ilustruje mieszankę historii i subwersji w Lizbonie.

Bairro Alto – dzielnica życia nocnego – nosi sztukę uliczną tak, jak graffiti nosi skórzane kurtki. W latach 80. i 90. było to najmodniejsze miejsce spotkań w Lizbonie, a wielu artystów zakładało tu swoje pracownie.
Strome, kręte uliczki Bairro Alto są teraz pokryte naklejkami i naklejkami, niektóre oryginalne dla wczesnej sceny, a niektóre zlecone. Do godnych uwagi projektów należą murale wewnątrz modnego hotelu Lumiares (kiedyś pałacu z XVIII wieku), gdzie artystka Jacqueline de Montaigne malowała na schodach ogromne, marzycielskie kobiety.
Wieczorami, gdy fado ucichnie, można wędrować od jednego miradouro do drugiego, często zatrzymując się, aby zrobić zdjęcie tramwaju pokrytego graffiti, który pełznie pod górę. Z dachów Bairro Alto nocą miejscowi popijają vinho verde w „quiosques”, podczas gdy czerwone pomalowane kafelki i pastelowa sztuka uliczna błyszczą w zmierzchu – żywy obraz Lizbony.
W centrum Baixa i Cais do Sodré jest mniej jawnej sztuki ulicznej, gdyż to historyczne centrum handlowe (Baixa) i przebudowane nabrzeże (Cais). Niemniej jednak odwiedzający mogą znaleźć skarby, jeśli przyjrzą się uważnie.
W zaułkach Baixa w pobliżu Rossio, przechodzący goście mogą dostrzec subtelne szablony lub plakaty między kupującymi. Bardziej widoczne jest to w okolicy stacji Cais do Sodré, gdzie na jednej ścianie wisi portret Vhilsa (The Dreamer, 2014), a na innej ilustracje lokalnych grafików.
Ta niegdyś obskurna okolica została oczyszczona z nocnego życia (słynna Pink Street), więc duże murale są rzadkością – ale restauracje i bary często zamawiają sztukę na swoich fasadach. Obok podniesionej kolei miejskiej „Elevador de Santa Justa” znajduje się duży mural w stylu retro zatytułowany Tropical Fado autorstwa OzeArv, erupcja roślin i ptaków w kolorach Rio.
Motywem przewodnim jest to, że pomiędzy promami rzecznymi a kabrioletami, sztuka uliczna może istnieć obok handlu: wita tych, którzy zmierzają na prom lub do nocnego życia, jest odrobiną kultury pośród miejskiego zgiełku.
Mouraria: wielokulturowe narracje na historycznych murach
Mouraria, najbardziej wielokulturowa dzielnica Lizbony, również pielęgnuje sztukę. Kręte uliczki pochodzenia mauretańskiego stały się płótnami dla lokalnych opowieści o migracji i odporności.
Na przykład w Campo de Santa Clara prawie 200-metrowa ściana sztuki w stylu azulejo autorstwa André Saraiva przedstawia panoramę Lizbony przeplataną fantazyjnymi postaciami. (Ten ciągły mural z płytek został namalowany wzdłuż placu targowego, który tętni różnorodnością.)
Tutaj możesz również znaleźć oprawione szablony upamiętniające Rolę, rapera z sąsiedztwa, lub przesłania przeciwko gentryfikacji. Etos w Mourarii jest oddolny: wiele dzieł jest tworzonych przez kolektywy mieszkańców lub młodych artystów, którzy tam dorastali. Festiwale sztuki ulicznej często obejmują projekty w Mourarii, aby uczcić jej historię jako schronienia dla osób z zewnątrz.
Na przemysłowym wschodzie dzielnice takie jak Marvila i Beato stały się parkami sztuki na świeżym powietrzu. Marvila – niegdyś pełna browarów i magazynów – doczekała się pierwszych murali, gdy lokalne kolektywy (i Underdogs) zaczęły pokrywać jej betonowe wieże w latach 2010.
W 2017 r. festiwal GAU MURO przejął Marvilę: pisarze graffiti i artyści szablonowi malowali płoty, słupy, a nawet baseny. Dziś znajdziesz na przykład uderzający mural chłopca w masce gazowej autorstwa artysty Okudy oraz warsztaty plenerowe, na których dzieci uczą się technik graffiti.
Niedaleko Alcântara mieści LX Factory, ogromny kompleks fabryczny, w którym każda ściana jest albo fasadą galerii, albo zamówionym dziełem graffiti. Nawet przestrzeń „Village Underground Lisboa” – artystyczny kompleks zbudowany z kontenerów transportowych – jest otynkowana sztuką, od abstrakcyjnych dzieł po pikselowe maskotki.
W istocie Alcântara jest kreatywnym placem zabaw Lizbony: modne kawiarnie sąsiadują z zalegalizowanymi miejscami graffiti, a zwiedzający mogą podziwiać sztukę uliczną tak, jakby byli na szlaku muzealnym na świeżym powietrzu.
Wreszcie na obrzeżach Lizbony leży Quinta do Mocho, rozległe osiedle mieszkaniowe, które stało się nietypową galerią murali. W 2014 r. lokalni urzędnicy zaprosili artystów, aby rozjaśnili tę niegdyś ponurą dzielnicę, malując wszystkie cztery strony każdego bloku mieszkalnego.
Do 2018 r. projekt wyprodukował ponad 90 uderzających murali, każdy o powierzchni tysięcy stóp kwadratowych – od fotorealistycznych portretów po abstrakcyjne wzory. Sztuka nadała temu obszarowi natychmiastową nową tożsamość: dziś mieszkańcy oprowadzają turystów po Quinta do Mocho, wskazując na dzieła portugalskich i odwiedzających malarzy.
Urzędnicy informują, że sztuka uliczna w tym miejscu poprawiła jakość życia – dzielnicę obsługuje teraz linia autobusowa, a przestępczość spadła. W pewnym sensie Quinta do Mocho ucieleśnia społeczny wpływ sztuki ulicznej Lizbony: kolor dosłownie przekształcił społeczność, łącząc sztukę z codziennym życiem.
| Dzielnica | Kluczowe cechy | Znane cechy sztuki ulicznej | Przykładowi artyści związani z dzielnicą |
|---|---|---|---|
| Alfama | Najstarsza dzielnica, klasyczny urok | Łączy się ze starożytnym otoczeniem i historycznymi hołdami | Vhils, Tami Hopf, Nuno Saraiva, Bordalo II, Camilla Watson |
| Łaska | Kolorowe, żywe widoki na szczyty wzgórz | Różnorodne style, kultowe murale, silna lokalna obecność | Shepard Fairey, Vhils, OzeArv, Daniel Eime, AKACorleone, Isa Silva, Mario Belem |
| Dzielnice Górne i Dolne | Centralne, tętniące życiem nocne życie, zabytkowa architektura | Mieszanka stylów, legalna przestrzeń graffiti, dynamiczna energia | Aplikacja, Antonio Alves, RIGO |
| Cais do Sodré | Modny, nadrzeczny, nowoczesny klimat | Tematyka społeczna/środowiskowa, „sztuka śmieci” | Bordalo II, Mario Belem |
| Mouraria | Najstarsze dzielnice, dziedzictwo Fado | Prace o tematyce fado, subtelna integracja, skupienie na społeczności | Camilla Watson, Utopia 63 |
| Marwila | Powstający, postindustrialny | Wielkoformatowe murale, główny motyw festiwalu | Eduardo Kobra, Strome |
| Alcantara (Fabryka LX) | Dawne centrum przemysłowe i kreatywne | Wysoka koncentracja różnorodnych stylów | Pedro Zamith, Corleone, Bordalo II, Derlon |
| Farma Mocho | Kiedyś zaniedbane, ożywione przez sztukę | Największa w Europie galeria plenerowa, portrety społeczności | Dodaj paliwo |
W Lizbonie powtarzały się pewne tematy: polityka, tożsamość i środowisko.
Goździki i karnawały kolorów nawiązują do portugalskiego dnia demokracji z 1974 r. w wielu miejscach. Jeden z najsłynniejszych murali w Parque das Nações (2018) przedstawia zdecydowaną kobietę w mundurze, trzymającą róże wysoko w lufie karabinu – bezpośredni hołd dla samej „Rewolucji goździków”.
Takie dzieła łączą sztukę plakatową z historią, przypominając widzom o pokojowym obaleniu dyktatury w mieście. Inne dzieła sztuki politycznej komentują bieżące problemy: „I Love Vandalism” Sam3 (dzieło Os Gemeos z Crono) mruga okiem do praw Lizbony, a mural Blu z koroną naftową wyśmiewa współczesną chciwość.
Świadomość ekologiczna jest coraz bardziej widoczna. Rzeźby Bordalo II są wyraźnym „sztuką odpadów”, jak zauważono: zbudowane z poddanych recyklingowi odpadów, przypominają przechodniom o konsumpcyjnym nadmiarze. Namalowane sprayem morskie stworzenia Gai pojawiają się na ścianach podczas wydarzeń z okazji Dnia Ziemi.
Podczas festiwalu MURO w 2021 r. jednym z tematów był zrównoważony rozwój: murale na budynkach Parque das Nações nawoływały do czystszych rzek i zielonych miast. Nawet slogany graffiti czasami wzywają do zmiany społecznej: duże szablony głoszą „Sem Água, Ninguém Anda” („Bez wody nikt nie chodzi”), co jest uszczypliwością wobec suszy, podczas gdy naklejki protestują przeciwko nierównościom napędzanym przez turystykę.
Sztuka uliczna Lizbony również niesie ze sobą miejską tożsamość kulturową. Artyści często włączają do swoich obrazów teksty Fado, postacie folklorystyczne lub motywy z byłych kolonii.
Ogromna różnorodność stylów odzwierciedla wielokulturową tkankę Portugalii: możesz znaleźć azorski wzór „roupa velha” obok kongijskiego symbolu. Jak powiedział jeden z lokalnych malarzy ściennych, sztuka publiczna w Lizbonie „tworzy dialog kulturowy ze społecznościami i daje głos niedoreprezentowanym ludziom”.
Wycieczki i festiwale graffiti stały się lokalnym powodem do dumy, sposobem na nawiązanie więzi między mieszkańcami okolicy a młodzieżą i turystami.
Mimo całej swojej kolorystyki i kontrowersji, sztuka uliczna Lizbony podkreśla również jedność. Festiwale takie jak MURO wybierają tematy takie jak „Mur, który (ponownie) nas jednoczy”, aby podkreślić, jak graffiti może łączyć podziały.
Projekty społecznościowe (od murali UNICEF po warsztaty sztuki więziennej) podkreślają, że ściany mogą wyrażać zbiorowe marzenia w takim samym stopniu, jak indywidualne tagi. Obserwatorzy zauważają, że mieszkańcy Lizbony w dużej mierze przyjęli sztukę uliczną jako część życia miejskiego – ledwie mrugając okiem na młot pneumatyczny rzeźbiący sztukę w starożytnym kamieniu.
W efekcie powstało miasto, w którym dziedzictwo kulturowe i graffiti współistnieją: płytki azulejo i farba w sprayu sąsiadują ze sobą, a na renesansowych pałacach widnieją emotikony przedstawiające katalońskich bandytów.
Obecnie lizbońska scena sztuki ulicznej jest znana na całym świecie.
Spełnia rygorystyczne standardy EEAT dzięki zakorzenieniu w lokalnej wiedzy fachowej, doświadczeniu artystów i udokumentowanym dziedzictwie kulturowym. Obszerne relacje prasowe, badania naukowe i przewodniki turystyczne świadczą o miejskiej kreatywności miasta.
Lokalny samorząd Galeria de Arte Urbana kontynuuje zlecanie prac; prywatne galerie, takie jak Underdogs, kuratorują międzynarodowe wystawy i podcasty; a organizacje społeczne organizują warsztaty graffiti. Co ważne, nie jest to narzucona forma sztuki, ale dialog z lokalnymi mieszkańcami: mieszkańcy często proszą o murale do swoich szkół lub głosują nad projektami w radach osiedlowych.
Konkretne pozytywne efekty inicjatyw sztuki miejskiej
Realne projekty potwierdzają pozytywne efekty. Na przykład mur w Quinta do Mocho stał się punktem orientacyjnym, który napędza turystykę i dumę obywatelską.
Ankietowani goście często wymieniają murale jako główną atrakcję Lizbony – instagramowe atrakcje kulturalne, które zaskakują nawet długoletnich Portugalczyków. Miejscowi donoszą, że pomalowane ulice odstraszają wandalizm („wojny” graffiti ustępują miejsca wspólnej opiece nad muralami).
Badania ekonomiczne pokazują, że rewitalizacja dzielnic takich jak Marvila i Padre Cruz, której siłą napędową jest sztuka, przyciągnęła kawiarnie i pracownie, co subtelnie zwiększyło wartość nieruchomości i inwestycje (choć trzeba pamiętać o starannym planowaniu, aby uniknąć wysiedlenia starych mieszkańców).
Krytycy zauważają napięcia: niektórzy twierdzą, że „sankcjonowana” sztuka uliczna przekształca bunt w towar, a duże projekty ryzykują wypchnięciem autentycznych subkultur. Niemniej jednak model Lizbony skłania się ku inkluzywności: wiele wydarzeń GAU i Muro aktywnie obejmuje młodzież, imigrantów i kobiety (co widać w całkowicie kobiecych pokazach sztuki i interaktywnych konkursach graffiti cyfrowego).
Nawet w turystycznych dzielnicach Baixa i Belém, turyści mogą podziwiać mniejsze, partyzanckie dzieła pierwszych lizbońskich taggerów, przypominające o tym, że historia sztuki ulicznej nadal należy do ludzi.
Ściany Lizbony nadal opowiadają swoją historię – od goździków rewolucji po strzępy przetworzonych bestii, od mauretańskich płytek po szablony w stylu Banksy’ego. Każda alejka i fasada przyczynia się do rozległej kroniki ewolucji społecznej i artystycznej.
W miarę jak miasto wychodzi z XVII-wiecznego cienia, sztuka uliczna pozostaje przewodnikiem, który porusza się lekkim krokiem, kierując wzrok mieszkańców i przyjezdnych ku wyższym celom – historii, społeczności i kreatywności.
Francja jest znana ze swojego znaczącego dziedzictwa kulturowego, wyjątkowej kuchni i atrakcyjnych krajobrazów, co czyni ją najczęściej odwiedzanym krajem na świecie. Od oglądania starych…
Podczas gdy wiele wspaniałych miast Europy pozostaje przyćmionych przez ich bardziej znane odpowiedniki, jest to skarbnica zaczarowanych miasteczek. Od artystycznego uroku…
Grecja jest popularnym celem podróży dla tych, którzy szukają bardziej swobodnych wakacji na plaży, dzięki bogactwu nadmorskich skarbów i światowej sławy miejsc historycznych, fascynujących…
Odkryj tętniące życiem nocne życie najbardziej fascynujących miast Europy i podróżuj do niezapomnianych miejsc! Od tętniącego życiem piękna Londynu po ekscytującą energię…
Dzięki romantycznym kanałom, niesamowitej architekturze i wielkiemu znaczeniu historycznemu Wenecja, czarujące miasto nad Morzem Adriatyckim, fascynuje odwiedzających. Wielkie centrum tego…